A kto jest idealny :)
Ważne że daje się naprawić bez zbędnej akrobatyki.
Zrobiłem wszystko co trzeba, trochę posmarowałem olejem do plastików tu i tam, złożyłem i gra.
Ustawkę nawet zrobiłem żeby w miarę poprawnie porównać dźwięki jakie z siebie wydaje. Szczególnie mnie interesowało jak wypadnie przy 5010.
Hmmm- 5010 to on taki spokojny, taki co to delektuje się jakimiś niuansami jazzu np. Dokładny w tej robocie :)
4520 ma zupełnie inny charakter dźwięku. Tutaj to taki żywioł jest, ostro-mocno, jaśniej i dźwięcznie w wysokich tonach.
Mnie się podoba- chociaż przyznam się że mnie zaskoczył skubany. Gdybym nie wiedział jakiego magnetofonu słucham to spośród mi znanych obstawiłbym że to jakiś JVC- Victor jest. Świetny do rocka, metalu itp. w/g mnie. Ma przytupa jak w ZZ-top :)
I do zamulaczy to odskakuje na lata świetlne.
Z moim badziewnym Harmanem świetnie się dogadał od pierwszych sekund :)
No i tak w zasadzie to chyba będzie po ptokach bo moja młoda zapałała uczuciem do tego magnetofonu jakby ją piorun strzelił.
W/g niej to on wprawdzie nie aż taki elegancik jak 5010 ale jest przystojnym- fajnym magnetofonem.
Magnetofon oczywiście jest płci męskiej a więc taśmy- które są płci żeńskiej oczywiście- nie mają nic przeciwko temu że on je przewija
Hahahahahaah