Kolejne info, bo pobawiłem się kasetami i odkryłem coś, o czym nie wiedziałem...
Otóż ta kaseta Sony, jej prawa szpulka nie nawija taśmy tzn jak się nią kręci to nawinie ten luźny kawałek, a potem się ślizga (wskazówka na lewej praktycznie nie drgnie) czyli ma mini sprzegło. Sprawdziłem starą metodą na ołówek :) Ten krótki odcinek jest zrobiony z rozbiegówki.
Tak więc wychodzi mi na to, że ta kaseta sprawdza z jaką siłą ciągnie zestaw capstan-rolka, a nie siła dowijania prawej szpulki. Obydwa Technicsy pokazują mi praktycznie te same wartości ok 110g.
Interpretuje to tak, że jest to maksymalna siła z jaką capstan pociągnie taśmę. W serwisówkach nie ma tych wartości natomiast można zidentyfikować problem np z niska wartość może wskazywać na problem z silnikiem lub wyślizganą rolkę lub za mały docisk rolki.
Kaseta ze zblokowanymi szpulkami pokazuje ładnie momenty przy play oraz ff/rev do momentu zadziałania autostopu. Jak rozumiem pokazuje maks siłę, z jaką pociągnie do momentu zadziałania sprzęgła. Pozwala elegancko sprawdzić przewijanie i maks siłę dowinięcia.
Ostatni zakup ma taśmę (Abex CT-W) i ładnie pokazuje hamowanie lewej szpulki (taśma nawija się na praw szpulkę), tarcza obraca się. Kaseta zawiera zwykłą taśmę, a nie rozbiegówkę jak Sony.
Na koniec pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Czy jest sens kupować kasetę, która ma taśmę i mierzy moment dynamicznie, a nie statycznie jak ta zblokowana? Mam wrażenie, że sens jest, bo odczyt momentu jest w realnych warunkach pracy, widać też ewentualne poszarpywanie i można odnieść się do momentów podanych w serwisówce.
Ech, drogie hobby :)