Po wymianie paska, dla pewności zrobiłem "speed test" i dobrze zrobiłem, bo o ile ze starym paskiem prędkość była OK, to po wymianie kręcił trochę za szybko - czyli jednak stary pasek już trochę niedomagał ;) Oczywiście skorygowałem i jest idealnie, a obserwując wskazania miernika, wahają się one tylko o +/- 2 Hz! I to przy tak prostym napędzie...
I maszynka już poskładana, wyczyszczona i pięknie gra, ułożona w "zestawie" :)
Wolałem tylko na razie nie rozbierać nakładki na kieszeń, a napchało się do niej trochę brudu (ostatnie foto), bo nie bardzo wiem, jak się za nią zabrać... Metalowa część jest z tego co zauważyłem, podklejona na całej powierzchni i nie bardzo chce odejść, a nie chcę robić nic na siłę, żeby nie powyginać blachy... Może ktoś z Was rozbierał te kieszenie lub ma jakiś pomysł? W końcu skoro cały magnetofon przeszedł "spa", co widać, to pasuje i tą kieszeń dopieścić ;)