Tzn. leżą głęboko w szafach.
Może warto jakiegoś taśmociąga sobie sprawić i przypomnieć to brzmienie? :)
Moja fascynacja MC skończyła się z kilku powodów. Po pierwsze - padł mi Sony TC-K611S, jakiego używałem. Jest do naprawy u mnie, jakby co. ;) Po drugie - jak usłyszałem dźwięk pierwszego DAPa, a kasety wówczas miałem już tylko do słuchania mobilnego - stacjonarnie CD, CD-R, itp., to mi się uszy otwarły.
Ogólnie nie najlepiej wspominam ten wynalazek. Trwające wieki przerzucanie utworów, wciągana taśma, skos głowicy co rusz to inny - biorąc pod uwagę zakupy oryginalnie nagranych kaset. Kiedyś to było zło konieczne, a teraz... "cyfra" mi gra tak dobrze, że żaden analog mnie nie przekonuje, nawet gramofon.