Żeby dostać się do idlera trzeba trochę porozbierać, ale wszystko dość wdzięcznie się rozkręca.
Dziwnie zrobili, bo ramię idlera ma praktycznie taką samą konstrukcję jak Sankyo, jeśli nie jest identyczne, ale schowali je z tyłu, za frontową blachą mechanizmu.
Głowica raczej dotyka taśmy bo pod kołkiem metalowym na wysokości tej głowicy mamy filc. Dodatkowo Denon wymyślił jakieś ramię napinające taśmę.
Magnet w sumie porządnie zbudowany, nie ma powodów do narzekania.
Denon ma idler o przekroju "T" i jest nieco szerszy, od tego do Technicsów. Jednak ten "technisowy" ma minimalnie większa średnicę, co sprawdziło się, skutkując momentami przewijania i dowijania o dość satysfakcjonujących wartościach.