Nie przesadzajmy koledzy, czasami coś się uda, raz lepiej, raz gorzej, a i czasem coś się popsuje :( Ale trzeba się jeszcze dużo, oj dużo nauczyć. Przede wszystkim wiedzy w zakresie elektroniki brak, bo i skąd, jak się do ogólniaka chodziło, a i potem nauki pobierało w innych dziedzinach :)
Magnetofon Tomka jest naprawdę w wyśmienitym stanie, wygląda jak wyjęty z kartonu, wewnątrz również zdaje się dziewiczy. Mechanizm ma wyśmienite osiągi w zakresie nierównomierności prowadzenia taśmy, działa jak nowy.
Deck wymagał jedynie remontu silnika przewijania i kalibracji, bo trochę się rozjechał po latach. Więc zasługi moje są tu naprawdę niewielkie.
Co do odczuć Tomka... Czasami kalibracja przynosi tak dobrze słyszalne efekty, z tym absolutnie się zgadzam. Tu mieliśmy niewielką korektę ustawienia głowic, poziomu odczytu, zapisu oraz biasu. Przed kalibracją czasami był problem z ustawieniem biasu, brakowało zakresu, teraz raczej ten kłopot nie występuje.