Witam,temat wrzuciłem orientacyjnie i z ciekawości , jak to u was koledzy jest z tym czyszczeniem głowic , wałków czy rolek dociskowych? Wiadomo po np. jak u mnie kilku dniach grania kaseciakiem, jakość odtwarzania się pogarsza co świadczy że : głowice są zabrudzone oraz wałki i rolki dociskowe. Ja zawsze czyszczę izopropanolem, można dostać w zestawach do czyszczenia głowic magnetofonowych,tylko niektórzy myślą że jak przeczyszczą głowicę to już ok i finał . U mnie tak nie jest , zaczynam od patyczki z wacikami , dobre oświetlenie ;) izopropanol oraz wiadomo magnetofon przygotowany do "operacji ". Zaczynam od oględzin i do pracy , na pierwszy ogień : rolki dociskowe delikatnie patyczkiem zwilżonym z izopropanolu okręcam rolki ( magnetofon oczywiście wyłączony ) po wyczyszczeniu -umyciu rolek biorę drugi patyczek i wycieram delikatnie spokojnie na sucho. Następnie podobnie z metalowymi wałkami, tylko tu mała różnica - magnetofon włączam co jakiś czas na krótko aby wałki się obróciły :) na sam koniec zabieram się za głowice, powoli i delikatnie bez pośpiechu bo to najgorsza rzecz w tym fachu , zamaczam patyczek i delikatnie przecieram głowice w kierunku przesuwu taśmy nie jak większość stosuje że czyszczą w każdym kierunku :) nastepnie po umyciu głowic suchy patyczek i wycieram czyste jak diament głowice . Dlaczego aby wszystko było suche i czyste ? wilgoć która pozostanie na głowicach wiadomo zniknie , ale jak włoży się kasetę to będzie dźwięk zniekształcony do ich wyschnięcia , a mokre rolki dociskowe mogą wciągnąć taśmę . Jak to jest u was ? Podobnie? Pozdrawiam. :)