Troche wykraczamy poza temat forumowych kolumn, ale jesli ma to pomoc w ich zbudowaniu to ok. Problem z glosnikami, ktore w wiekszy lub mniejsza sposob wplywaja lub i posilkuja sie akustyka pomieszczenia jest taki, ze zmuszane sa do odtwarzania signalu, ktory byl zapisany w zupelnie innych warunkach. I teraz pytanie: czy chcemy sluchac udawanej przestrzeni, ktora sprawia nam przyjemnosc przy sluchaniu, czy chcemy sluchac muzyke na twarz, tak jak slyszal ja realizator w studio. Jesli chcemy sluchac w sposob drugi to kolumny kierunkowe (tubowe) sa swietne, do tego ich szybkosc i dynamika jest porazajaca. To dopiero moze oczarowac w pierszej chwili!
Niestety muzyke nagrywa sie tak jak sie nagrywa. Realizatorzy trzymaja sie pewnych standardow, bo odbiorcy maja w domu taki, a nie inny sprzet ( czyli tradycyjne kolumny ). Co do szerokopasmowcow, ktore juz Ci sie janko objadly to sie nie dziwie, ten dzwiek jest przewaznie meczacy, a czaruje tylko w pewnych gatunkach muzycznych. Sam lubie szerokopasmowce ale nie jako jeden glosnik, tylko wspomagane od gory i dolu. Lubie rowniez dzwiek szerokopasmowy w odgrodzie i uwazam, ze odpowiednio zaaplikowany deklasuje tradycyjne skrzynki. To mi sie po prostu podoba. Co do tub, coz, czytajac opinie zwiedzajacych polski audio szol czesto ludzie wspominaja o problemach z prezentacja wielkosci instrumentow jakimi graja takie tuby jak np Avantgarde Acoustic. Skrzypce wielkosci kontrabasu, usta wokalistki wielkosci klapy od smietnika, czy fortepian wielkosci samochodu ciezarowego. Zaznaczam, ze tych glosnikow nie slyszalem, ale takie opinie kraza. Natomiast MBL najczesciej oceniane byly bardzo pozytywnie, czesto wybierane jako dzwiek wystawy, gdzies ktos nawet pisal, ze ludzie plakali ze wzruszenia obcujac z takim dzwiekiem, ale czy to prawda to nie mam pojecia.
W kazdym razie mi osobiscie lepiej slucha sie przestrzennych glosnikow mimo to, ze interesuje sie produkcja muzyki w domowym studio, gdzie niestety trzeba opierac sie na tradycyjnych metodach odsluchu ;)