W tzw. "normalnej" muzyce zaczęło mi brakować, tej niesłychanej energii najniższych tonów metalu i elektroniki, których słuchasz. Dopiero na bardzo dobrych słuchawkach, można usłyszeć bogactwo tej muzyki i ją docenić.
Po naszych spotkaniach uważam, że najlepiej na niej sprawdzać, co dany model słuchawek naprawdę potrafi.
Dlatego Pawle, masz mi wybrać, spreparować i przesłać składankę 10-12 utworów, tego rodzaju muzyki.
O co najuniżeniej Cię proszę. :)
Drogi Panie Pawle.
W odpowiedzi na Pańskie:
"Hej, wrzuciłem trochę audiofilskich sampli, z chęcią poczytam, jak to gra na Stelli :-)",
śpieszę donieść, że odsłuchałem uważnie wszystko, co mi Pan raczył w swej łaskawości "wrzucić".
Potwierdzam. Tak to jest to, o co mi chodziło!
Informuję Pana, że po zapoznaniu się z przesłanym materiałem, przede wszystkim odetchnąłem z ulgą.
Ostatnio coraz częściej miałem wrażenie, że w Stelliach z biegiem czasu, dół pasma staje się jakby płytszy.
Na szczęście, to nie prawda. Ale żeby to sprawdzić, potrzebowałem właśnie takich utworów.
"Normalna" muzyka, właściwie nie zapuszcza się w rejony, aż tak niskich dźwięków.
Ciekawi Waszmość, jak to brzmi na Focal Stellia!?
Mimo szczerych chęci, tego raczej nie da się opowiedzieć. Jak powiem, że bardzo dobrze, to co?
Poczuje Pan tę energię, to coś, co wpada ze świstem w sam środek głowy, następnie eksploduje niczym piorun kulisty, dźwięcząc wybrzmiewa obijając się o sklepienie czaszki i znalezionym kanałem schodzi aż do przepony?
No i jak? Poczuł Pan, choćby przez ułamek sekundy to, co opisałem?
Co by nie napisać, nie odda to rzeczywistości. Poza tym, każdy inaczej odbierze to i przeżyje.
Nie da się togo posmakować, zaglądając przez szybę. Trzeba wejść do cukierni i spróbować tych słodkości. :)
Pozdrawiam Waszmości. Zawsze do usług.
Z wyrazami szacunku,
Karol.
Ps. W ramach podziękowań, ośmielony Pańską życzliwością, pozwoliłem sobie przesłać Panu, pewien adres WWW.
Proszę zerknąć do skrzynki pocztowej, powinien już dotrzeć.