Panowie aktualnie mam mocno wiekowe sony MDR cd 3000,ciągle słucha się na nich zacnie ale powoli wymagają poważnej renowacji co nie jest bardzo proste. Myślałem nad następcami tak do 2 kzł i po wpisach na AH myślę , że iBasso SR1 mogły by być godnym następcą. Co o tym myślicie, może już jakieś dłuższe odsłuchy. Dzięki za opinie.
@pajtek, tak się składa, że mam Sony MDR CD3000 i mogę je porównać z iBasso SR1.
Moim zdaniem, CD3000 mają ostrzejszą górę, dźwięk bardziej lekki, jasny i napowietrzony.
W porównaniu do SR1 trochę bardziej suchy, z uwydatnionymi sopranami.
Jak się można domyślać i Basso SR1 są łagodniejsze. :)
Mają dźwięk ogólnie masywniejszy, niżej schodzący (bardziej dociążony) i barwniejszy.
SR1 są mniej detaliczne, za to równiejsze. Żaden zakres pasma nie dominuje.
Wokal mają ciemniejszy. W moim odbiorze bardziej naturalny.
Krótko mówiąc po CD3000, na SR1 nie będzie dyskomfortu. Są to porównywalne słuchawki.
W zależności od tego, co kto woli, SR1 mogą być nawet uznane za lepsze od CD3000.
Choć nie bardzo potrafię to uzasadnić, nadal preferuję jednak CD3000.
Na pytanie, dlaczego? - nasuwają mi się dwie, równie dobre odpowiedzi:
pierwsza – "a bo tak” i
druga – "większa kultura grania”.
Jedna i druga odpowiedź, równie niewiele mówią jak to, że na CD3000 nadal lepiej mi się słucha.
Co moim zdaniem potrzeba, aby się to zmieniło?
W SR1 musi ułożyć się (uporządkować) dół pasma, no i co nieco otworzyć góra.
Liczę na to, że "po wygrzaniu", te niewielkie mankamenty znikną.
Jakość dźwięku naprawdę dobra i jak @Campton, też uważam, że SR1 to słuchawki z potencjałem.
Co jeszcze mogę dodać?
Jestem pewien, że zakup iBasso SR1, to dobory wybór i "będzie Pan zadowolony". :-)
Ps. @pajtek, daj znać na PW, gdybyś sprzedawał CD3000. :)