Bez jaj. Taka muzyką wszystko się pożywi. Poza łomotem około 60-70 hz niewiele słychać.
Prawda niestety jest brutalna. Kolumny tonsila - konkretnie te własnie modele 'altusowe" (i późniejsze) które były kjoncepcjami rozwiniętymi zaraz po zakupie licencji pioneera, w latach 90 juz nie nadążały za rozwojem urządzeń odtwarzajacych, a produkowane były jeszcze wtym wieku. One były z ery trzeszczacych gramofonów i wzmacniaczy z Radmora 54 (wzmacniacz Akai z filmu to już era CD gdzieś tak połowa lat 90.)
Dlatego koncepcja coumpound przyszła mi do głowy kiedyś tam dawno temu, gdy zamierzałem zbudowac taki układ w oparciu o ZG30c114 (dlatego akurat ten bo tanie głosniki i szeroki pierścien aluminiowy umozliwiający wstawienie tandemu głosników przez otwór GDNa od przodu obudowy).
Zastosowanie takiego tandemu GDN 20/50/1 w obudowie BR objętości 22 litrów pozwalałoby uzyskac spadek -3db przy 45 Hz podczas gdy jeden głosnik w takiej obudowie schodził najwyżej do 55 hz a oryginalny ZG30c miał spadek -3db na 60 hz i jeszcze +3db podbicie na 90hz.
Kombinowanie takich konstrukcji na starych PRLowskich głosnikach było kiedyś tam dawno uzasadnione - ich niską ceną i słabymi osiągami akustycznymi oryginalnych konstrukcji tonsila projektowanych jeszcze w latach 70-tych, które nie wystarczały już w erze CD-playerów.
W dzisiajszych czasach to już raczej kwestia sentymentu.