Oglądasz recenzje na youtube? Kanał Z Reviews, koleś jest taki trochę trzepniety i recenzuje różne słuchawki. Słuchawki Monoprice które wymieniłeś po jakimś czasie zaczynają się rozpadać choć faktycznie jesli idzie o dźwięk to ponoć są dobre. Większość słuchawek tej firmy jest zrecenzowana przez tego śmiesznego gościa, i większość niestety jest jakościowo kiszką i widać to na filmikach. Moim ukochanym Grado też się oberwało, szczególnie przy recenzji PS500e które zostały zmieszane z błotem. Nie sądzę że żadne z wymienionych przez Ciebie można faworyzować, żadne w porównaniu do Focali Utopia nie są referencją, najwyzsze modele Sennków i moje Grado GS1000e na ten przykład nie są nawet blisko Utopii (które słyszałem i opisywałem tu).
Więc np Focale nie są małe znane i nie cenione bo kasują prawie wszystko, a takich "świetnych słuchawek jak na swoją cenę" typu Custom One Pro itp w cenie do 1000zł, przerobiłem już trochę i zawsze się kończy tak samo w ich przypadku - podbarwianie w którąś stronę celem osiągnięcia czegoś albo przykrywanie jakichś błędów podbitymi skrajami pasma, brak rozdzielczości i przejrzystości itd itp. Jeśli słuchawki kuleją gdzieś w którymś z tych głównych aspektów, to trzeba ingerować w strojenie, żeby ugrać dodatkową efektywność w różnych sferach. Te które tego nei robią to będą te naprawdę najlepsze. Ze wszystkich których słuchałem znam tylko dwie takie pary słuchawek - Focal Utopia i D8000.
To jest ten pułap cenowy gdzie się zaczyna HiEnd ale w porównaniu do nich te wszystkie tańsze zaliczają glebę jak nie tu to tam. A więc jest to kwestia realnej lepszości potwierdzonej odsłuchami, to co mówisz, a nie wybieraniem znanych producentów. Po odsłuchu Focali Utopia już wszystko dla mnie gra blado i nieciekawie. Więc to jest taka rozkminka tego typu między Beyerami czy Monolitami a Utopiami - albo płacimy albo dostajemy słuchawki słabsze na tym polu, albo na tym, i tak w nieskończoność. Po paru latach użerania się z tematem stwierdziłem że dróg na skróty nie ma i pułap pewnych cen jak i pewnych producentów sobie odpuściłem, bo po prostu nie wiedzą co robią chyba.