Audiohobby.pl

PUNKT ODNIESIENIA :)

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
04-09-2008, 17:12
Arek 50 - żal.pl w natarciu... kupiłeś sobie w końcu jakiś porzadny odtwarzacz czy dalej jeszcze szukasz wzmacniacza, który nie będzie nudny?


Vector - argument "telewizyjny" ma taki sens, ze czym innym jest jak puszczasz muzę z płyty po raz 10ty, a czym innym jak słuchasz koncertu jeden jedyny raz - nawet za pośrednictwem takiego złomu jak telewizor. W ogóle wtedy nie zwracasz uwagi na to, że praktycznie nic nie brzmi jak powinno, liczy się atmosfera jaką kolesie są w stanie stworzyć, a tym śmiesznym Wilkom to muszę przyznać że to wyszło. Nie wiem czy tylko ten jeden raz tak im się udało, czy oni rzeczywiscie potrafią sie tym bawić, nigdy nie byłem ich miłośnikiem, ale prawda jest taka, że  posłuchanie tego drugi raz to już nie będzie to samo. Muza na żywo to muza na żywo. Jakiekolwiek gadanie o atmosferze i emocjach nie ma sensu, to jest tylko na żywo.

Heresy + Sun (mam nadzieję to nadrobić) nie słuchałem tego zestawu, ale z opowiadań Lancastera (chyba zgodzisz się, e to wiarygodna osoba) wnioskuję, że brakuje im przynajmniej całej najniższej oktawy. Znaczy nie powiedział tego wprost - on uważa, że taki bas jest OK, ale określił ze w porównaniu do jednych takich moich wypocin które miał okazje słuchać (a które też były konstrukcją nieco eksperymentalną z troszkę innym wooferem, normalnie montuję rzeczy które schodzą jeszcze niżej) stwierdził, że nie rozciągnięcie jest wyraźnie mniejsze. Fakt, mają w zamian megadynamit na tym basie który jest ale jest wiele osłuchanych osób, które wolą rozciagnięcie. Szczególnie jak lubią włączyć jakiś metal itp.  A Lancastera nie mam zamiaru przekonywać do swoich racji, niech słucha tak jak jemu się podoba.

Ostatni akapit nie jest sprzeczny sam w sobie, postaraj się zrozumieć. OB daje coś takiego, że pokój ogranicza scenę. Zaczyna się ona na linii kolumn a kończy w najlepszym razie niedaleko za tylną ścianą, wszystko jest bliskie, co w połączeniu z dużą rozdzielczością  daje wrażenie, że muzyk jest na wyciągnięcie ręki. Ale ja nie chcę żeby on był na wyciągnięcie ręki tylko chcę słyszeć całe spektrum dźwięku orkiestry włącznie ze wszystkimi smaczkami wynikającymi z akustyki duzej sali. Idż sobie na koncert jak będą grali jakąś symfonię, i sam sobie szczerze odpowiedz, czy słyszysz co gra skrzypek w pierwszym pulpicie po lewej stronie i czy wyraźnie wyróżniasz to co gra jego kumpel w drugim pulpicie po stronie prawej? Własnie o to mi chodzi - na pewno nie usłyszysz takich rzeczy, słychać całe sekcje. A teraz wyobraź sobie że taki obraz mają przekazać Twoje rydzyki w pomieszczeniu 4x5 metrów i jak szybko się zmęczysz takim słuchaniem. Jak najbardziej potrzebujesz czegoś, co ci oddali dźwięk, nawet kosztem pewnych ułomności w gęstości faktury dźwięku i jego dynamice. Ja nie chcę mieć wzorowo wyróżnionych pojedynczych instrumentów, mój sprzęt może tutaj wykazywać pewne braki i godzę sie na to, w zamian za to chcę mieć realistyczną orkiestrę symfoniczną. Oddalona scena, umiarkowana dynamika (co nie znaczy mała) wyraźne lokalizowanie sekcji tudzież instrumentow które mają solówki, oszczędnie dozowany, choć niski bas, a do tego duża przestrzeń. Takie coś lubie i do tego dążę, a nie do tego, zeby mieć wrażenie, że ktoś siedzi w moich 4 scianach i coś sobie brzdąka.


Ja uważam że w ogóle nie ma sensu dywagować który sprzet jest gorszy a który lepszy, jeśli w grę wchodzą dwie skrajnie różne koncepcje, dla mnie istotne jest, że żadna nie wyczerpuje definicji dźwięku absolutnie doskonałego i każda pasuje komu innemu. W wielu przypadkach wymgania te wyznaczają poniekąd warunki odsłuchu, cieżko się słucha w bliskim polu czegoś co podaje wszystko "na pysk", dziwnie może też być, jak będziesz usiłował wstawić kolumny z głęboką sceną w pokoju w którym siedzisz 6 metrów od głośników. Ogólnie mocno złożony temat. Ani na moment nie wątpię, że u Ciebie gra fajnie, ale też jestem na 99% przekonany, że taki zestwe nie spełniłby moich wymagań w moim pomieszczeniu. Ten 1% to z uwagi na to, że tego konkretnego zestawu nie słyszałem, ale słyszałem wiele innych wynalazków podobnego typu i zawsze powtarzały się cechy, których nie chciałbym mieć u siebie - bliskość sceny, wielkość pozornych źródel dźwięku, przekoloryzowanie barw (głównie to zasługa wzmaków SET, wysokoefektywnych kolum raczej nie). Będzie okazja, to sie narysuję na odsłuch Twojego sprzętu, ale jeśli chodzi o ocenę to się jej nie podejuję, po pierwsze mogę być nieobiektywny, a poza tym nie raz już "u kogoś" coś mnie zachwyciło, a przyniesione do mojego zestawu w ogóle się nie sprawdziło, więc pojedynczy odsłuch to za mało dla mnie, zeby wyciagać wnioski.

vector

  • 321 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
04-09-2008, 18:03
bartek_z

Bartek, sorki ale moim zdaniem mylisz sie prawie we wszystkim....
Nota bene pewnie z 10 lat temu tez mialem podobne poglady do Ciebie...:)))
Odnise sie tylko do kilku watkow Twojej wypowiedzi....

Rozciagniecie basu - najpierw pytanie poboczne - jak nisko schodzi orkiestra symfoniczna? Wracajac do meritum rozciagniecie nie znaczy nic jesli w basie slychac buuuuu a nie instrument! Rownie dobrze mozna sobie wziac karton i walic noga......jak to juz kiedys ktos zauwazyl.......:)))

Brzmienie SET, ktore opisales ma sie nijak do rzeczywistosci - zapraszam na odsluch...:)))
A rydzyki nie mecza...!!!   ;)  

"Oddalona scena, umiarkowana dynamika (co nie znaczy mała) wyraźne lokalizowanie sekcji tudzież instrumentow które mają solówki, oszczędnie dozowany, choć niski bas, a do tego duża przestrzeń. Takie coś lubie i do tego dążę, a nie do tego, zeby mieć wrażenie, że ktoś siedzi w moich 4 scianach i coś sobie brzdąka."

Rozumie, ze masz taki cel. Miej jednak swiadomosc, ze ma on sie nijak do odtworzenia "muzyki" i tego co naprawde jest na plycie. Jesli mikrofon wisi 3m przed orkiestra to tak powinno byc nagrane i odtworzone. Chyba ze rezyser zrobi jakies czary mary. Jesli chcesz sluchac z 30 rzedu wystarczy tylko odsunac sie od glosnikow......
Swoja droga nie cytuj raczej tych co uwazaja ze np Rehdeko, Klipsche albo Altecki graja "na twarz". Wszyscy co to pisza nigdy nie slyszeli tych glosnikow i to sa tylko ich dywagacje.....:))))

Mozesz zawsze wpasc i posluchac - i nic nie musisz oceniac.....:)))


A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
04-09-2008, 21:08
>>Rozciagniecie basu - najpierw pytanie poboczne - jak nisko schodzi orkiestra symfoniczna? Wracajac do meritum rozciagniecie nie znaczy nic jesli w basie slychac buuuuu a nie instrument! Rownie dobrze mozna sobie wziac karton i walic noga......jak to juz kiedys ktos zauwazyl.......:)))

To Ty mylisz pojecia i jest to chyba wynik słuchania w słabo przygotowanych pomieszczeniach. Jak masz dobrze wytłumiony pokój i dobrze zaaplikowany głosnik to masz rozdzielczość, barwę itd itp. Pewnie, ze bardzo często zdarza się, że coś zaczyna buczeć i wtedy faktycznie lepiej nie mieć najniższej oktawy niż mieć łomot, ale jest jak najbardziej możliwe niskie zejscie i pełna kontrola nad basem, wymaga to oczywiście w miarę dobrze przygotowanego pomieszczenia, ale mozn aniżej i lepiej od R.

Jak nisko schodzi orkiestra symfoniczna - przeczytaj sobie folder reklamowy Rehdeko, tam wszystko jest napisane. 40 Hz przydaje się sporadycznie, ale 50 - 60 Hz to już rutynowo jest wykorzystywane. 65 Hz to już jest najniższy dźwięk wioloczeli, od której przecież masa instrumentów gra niżej, nie wspominając o kotłach i będnie wielkim. W muzyce rockowej to samo - bębny od 40 Hz w górę, podobnie gitara basowa.

>>Rozumie, ze masz taki cel. Miej jednak swiadomosc, ze ma on sie nijak do odtworzenia "muzyki" i tego co naprawde jest na plycie. Jesli mikrofon wisi 3m przed orkiestra to tak powinno byc nagrane i odtworzone. Chyba ze rezyser zrobi jakies czary mary. Jesli chcesz sluchac z 30 rzedu wystarczy tylko odsunac sie od glosnikow......

1. Są rózne sposoby nagrywania orkiestry. Zaczynając od powieszenia mikrofonów nad orkiestrą poprzez postawienie ich przy każdym pulpicie, aż po ustawienie tylko dwóch czułych mikrofonów na widowni.

2. Oprócz przypadku kiedy mikrofony ustawione są na widowni zawsze następuje przepuszczenie wszystkiego przez kompa i nagranie jest mielone na wszystkie możliwe sposoby, aż reżyser osiągnie założony przez siebie efekt, ktory czasem jest podobny do realnego koncertu, ale najczęściej nie ma nic wspólnego z niczym. Nigdy tak naprawdę nie wiesz co tak naprawdę zostało nagrane, kryterium highfidelity jest więc bardzo słabo mierzalne, możesz się odnieść tylko do tego co słyszysz na koncercie.

3. Tak rzeczywiscie dobrym i jak najbardziej wykonalnym pomysłem jest w pokoju 4x5 odsunąć się 30 metrów od głośników ;-) Rzeczywiscie, tylko to wystarczy zrobić, zby mieć właściwe wrażenie, szkoda tylko że ściany przeszkadzają.

4. Co jest ważne, czy to gdzie stał mikrofon, czy to gdzie normalnie sam siedzisz na koncercie? a jak mikrofonów jest 20? nie masz przecież tyle uszu. jeśli zechcesz odtworzyć bezpośrednio to co zarejestrowały mikrofony ustawione 3 metry przed orkiestrą w normalnym pokoju to boję się myśleć czym to sie musi skończyć.  


Wiem, że ciebie nie przekonam, ty wiesz że Rehdeko jest najlepsze, opinie o tych kolumnach jednak mam od ludzi którzy ich słuchali, nie cytuję nikogo komu się cos wydaje. Pomijajac już czy grają na pysk czy nie na pysk to w zasadzie 3 z 6 osób z które zdawały mi relację z odsłuchu Rehdeko stwierdziły, że basu jest za mało, a jedna, że brzmienie jest zbyt konturowe, a za mało wypełnione (choć przyznam że ten zarzut nie ma dla mnie "mocy prawnej" bo to akurat zawsze jest kwestią zestawienia), przedostatniej osobie przeszkadzały zbyt duże źródła pozorne, do tej pory tylko jednej osobie wszystko pasowało.


>>Brzmienie SET, ktore opisales ma sie nijak do rzeczywistosci - zapraszam na odsluch...:)))
A rydzyki nie mecza...!!! ;)

Myślisz, że nigdy w życiu nie słuchałem SET? Nie był to co prawda Sun Audio, ale zawsze wszystko było przekoloryzowane, moze Sun 2A3 tego nie ma, ale ma za to inne wady, takie jak mała moc i niewielka ilosć kolumn, które z nim mogą współpracować. Zresztą Lancaster twierdził, że Sun 2A3 u Krystiana nie pociągnął Rehdeko (co ja z kolei tłumaczę tym że u Krystiana wylazła prawdziwa telefiniczna charakterystyka tych kolumn, no, ale nie o to chodzi) więc jest już nawet opinia, że to nie jest trafione zestawienie.

Druga sprawa - Ciebie może Rehdeko nie męczą, ale wstaw sobie to w mniejszy pokój, wrzuć symfonikę i odkręć na normalny poziom, zobaczymy jak długo wytrzymasz. A nawet jak wytrzymasz, to ja na pewno nie wytzymałbym z Lowtherami ani Tannoyami Canterbury, które miałem okazję słyszeć. Nie wytrzymuję takze z odgrodami, które też mają ofensywny charakter dźwięku, w wielu aspektach podobny do hornów i wielkich patelni Tannoya. Skoro sam twierdzisz, że R. grają podobnie do hornów to na mój entuzjazm na 99% nie licz. I wcale nie chodzi o to, ze moze słyszałem kiepską aplikację Lowthera (sam nie wiem jak ta wydumka się nazywała, ale nie był to audiovector), pewne cechy są silnie powiązane z zastosowanymi rozwiązaniami technicznymi i to własnie one mi nie leżą.  

lancaster

  • Gość
04-09-2008, 21:59
Bartek, a nie  prościej przyjąć, ze nie "robimy" dźwięku w stylu "cośtam", tylko ze nagrywane były instrumenty muzyczne wraz z ich naturalną ekspesja/dynamiką i poczuciem obecnosci.
A system jezeli coś tam oddala itp moze byc traktowany jako przyjemny...i to pod waruniem ze nie jest monotonny.
Przecież jak sie idzie do filharmonii to orkiestra pomimo ze oddalona ma werwe i swobodę ze hej.
Ja np. przy calym szacunku dla klasycznych konstrukcji zanudzilbym sie z taka juz po kilku dniach.....jednostajnośc w porownaniu choćby z Tannoy jest ciążka do zaakceptowania.
Zapytaj Daniela jak wypada porownanie na odleglosc Tannoy i Alf(a Alfy to uważam udane konstrukcje)
W kazdym razie jezeli krtoś nie chce miec w domu instrumentów wraz z ich życiem to nie ma klopotu.
Czasami też nie ma zwyczajnie miejsca zeby ustawić sensowne konstrukcje i ludzie sa zdani na kompaktowego burczybasa.
A ze SET koloryzują to musisz obowiązkowo pogadać z p. Waszczyszynem.
Przywieziesz co tam masz, porownacie i po sprawie. A jak do Krakowa daleko to zawsze mozesz podjechać do Poznania :)))
Jak dla mnie żaden system nie oddaje werwy muzyki 100%....mozesz zabrac swoje paczki(uważam ze niezle w kategorii klasycznych glosnikow) i porownasz sobie z czym tam chcesz....nie rozumiem skąd zalożenia bez odsluchu....)
Z 2A3 Rehdeko po prostu pocharkiwały, więc swoje teorie o tym ze coś pokazalo czyjąś prawdziwą naturę mozesz sobie ze spokojem odpuscić. R mają bardzo sztywne zawieszenia o czym tez Ci wspominałem ale widocznie zapomniaeś i stąd 3,5W moglo miec z nimi kopot....choć nie chce krakać ale wydaje mi sie ze moja 2A3 jednak Rehdeko pociagnie.
 Podobna sytuacja byla jak kiedyś podpięliśmy GC do B&W804s....dokladnie to samo pocharkiwanie jak tylko zrobilo sie ciut glosnie niż cicho.

Sorki Bartek, ale chyba popadasz w jakąs własną bajke z tlumaczeniem sobie wszystkiego. Postawisz swoje paczki przy R, przywiex przekonaj się....nic prostszego....mi tam nawet sie nie chce burczybasa wozic bo nie ma po co. Różnica jest slyszalna od startu....po prostu wrazenie realizmu/scena vs po prostu maly o slabej skali dźwiek....i tak niestety takie porownania wyglądaja.
Ze scan speakami (9300, 9900, 8545) męczylem sie kilka ladnych lat, 8535 tez słyszalem w kilku aplikacjach, z czego najbardziej udana w 3.8 ProAca...tyle ze tam byly wersje 16ohm zdaje sie  
Nie ma radosci, jest jak w Twoich paczkach scena...ale nie taka niestety jak w R czy dobrej odgrodzie :)
....jest jakiś tam dźwiek który moze sie podobać za coś tam...zresztą nie ma sensu sie rozpisywać. Przyjechac postawić i w czym kłopot.Ja ze swojej strony robiłem rozne eksperymenty...niestety.




\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
05-09-2008, 11:28
>> lancaster, 2008-09-04 21:59:41
Bartek, a nie prościej przyjąć, ze nie "robimy" dźwięku w stylu "cośtam", tylko ze nagrywane były instrumenty muzyczne wraz z ich naturalną ekspesja/dynamiką i poczuciem obecnosci.
A system jezeli coś tam oddala itp moze byc traktowany jako przyjemny...i to pod waruniem ze nie jest monotonny.
Przecież jak sie idzie do filharmonii to orkiestra pomimo ze oddalona ma werwe i swobodę ze hej.

??? No to albo "wiesz który" projekt jest pierwszym na swiecie bardziej realistycznym niż orkiestra zestawym głośnikowym, albo jednym z wielu które w moim pomieszczeniu grają w sposób zbyt "ofensywny". Jazz, pop, lżejszy rock brzmi na tym git, ale symfonika to leży na całej linii, a mocnejsze odmiany Rocka da sie słuchać 15 minut. Ja wiem, ze na pewno w stosunku do R wielu rzeczy brakuje, ale duża dynamika zawsze stoi w sprzeczności z subtelnoscią. Troszkę się ratowało jak ustawiłem na krótszej ścianie, ale zaczął wtedy się wzbudzać bas (to była jescze wersja z OZ i to był też jeden z powodów, że teraz koncepcja jest inna)

>>Zapytaj Daniela jak wypada porownanie na odleglosc Tannoy i Alf(a Alfy to uważam udane konstrukcje)

Już się pytałem. Zgadnij co powiedział i zgadnij co wybrał... Niech Ci sam uzasadni ten wybór, powtórzę tylko to co już wcześniej mówiłem - między innymi bardzo mu zależało na rozciągnięciu basu i w tej chwili gra to niżej niż słyszałeś  a już od tego co słyszałeś mówiłeś że wolisz bas z Heresy - bardziej dynamiczny, ale nie tak rozciągnęty. I ja nigdy nie powiedziałem że to zły wybór, Danielowi również tego nie sugerowałem a nawet wręcz przeciwnie, jeśli coś sugerowałem to to, że rozciągnięcie jakie dawał ten chinol jest OK. Świadomie i dobrowolnie jednak wybrał zupełnie inny kierunek. A raczej trudno powiedzieć, ze jest głuchy i że nie wie czego chce.

>>W kazdym razie jezeli krtoś nie chce miec w domu instrumentów wraz z ich życiem to nie ma klopotu.

Tylko co to jest to życie? I jaki sprzet oddaje wszystkie instrumenty w 100%?

>>Czasami też nie ma zwyczajnie miejsca zeby ustawić sensowne konstrukcje i ludzie sa zdani na kompaktowego burczybasa.

O tym właśnie pisałem. To co nazywasz "sensowna konstrukcją" trzeba ustawić w pewnej odległosci od słuchacza, często nie ma na to warunków, w PL bardzo rzadko są.

>>A ze SET koloryzują to musisz obowiązkowo pogadać z p. Waszczyszynem.

Z całym szacunkiem do Waszczyszyna - ja mam swoje zdanie, to po pierwsze. Po drugie jak już wałkujemy ten przykład - akurat zestawienie 300B i scalaka na bas z jego kolumnami na Focalach w zamkniętych paczkach i samochodowym Hertzu (w dodatki w bass reflexie!) było bliskie mojego ideału. To jest właśnie dla mnie kierunek a nie odgroda i megadynamika. W tym przypadku jednak oczywistym jest, że szybkie i chłodne głosniki neutralizowały zapędy 300B, dlatego barwa była bliska temu, co ja słyszę w rzeczywistości. Ale nie słyszałem takiego efektu za 300B w żadnym innym zestawieniu. może rzeczywiscie Waszczyszyn zmusił focale do ciepłego i przyjemnego grania, a 300B do neutralności, moze faktycznie zbyt bardzo generalizuję, jednak to jest raczej wyjątek niż reguła.

>>Jak dla mnie żaden system nie oddaje werwy muzyki 100%

No własnie, żaden. Przy czym "werwa" to jest dla mni wlasnie mgliste ni mało precyzyjne pojecie. Żaden nie gra realistycznie w 100%. To zawsze jest lepsza lub gorsza namiastka z taką lub inną miesznaką cech, które sprawdzają sie na jednej muzie i w jednych warunkach a nie sprawdzają sie w innych. Ja akurat tego nie szukam, żeby coś mi zagrało naturalną dynamiką, skalowanie jest dla mnie jak najbardziej dopuszczalne a nawet pożdane. Oczywiscie to nie moja sprawa jak ktoś chce więcej dynamiki i tak mu się podoba, ale na dynamice podobnie jak na rozciągniętym basie świat się nie kończy i można cerpać przyjemność z słuchania muzyki nawet jeśli sprzęt wykazuje tutaj pewne ułomności.

>> nie rozumiem skąd zalożenia bez odsluchu....)

Kto powieział ze bez odsłuchu? SET miałem okazję słuchać wiele razy, podobnie jak tub i odgród. No i co? I fajna dynamika, ale miewałem już różne mniej dynamiczne kolumny i w moim pokoju okazywały się męczące, a takie nie były różne "monotonne" paczki OZ.

>>Z 2A3 Rehdeko po prostu pocharkiwały, więc swoje teorie o tym ze coś pokazalo czyjąś prawdziwą naturę mozesz sobie ze spokojem odpuscić. R mają bardzo sztywne zawieszenia o czym tez Ci wspominałem ale widocznie zapomniaeś i stąd 3,5W moglo miec z nimi kopot....choć nie chce krakać ale wydaje mi sie ze moja 2A3 jednak Rehdeko pociagnie.

Ja tej teorii nie lansuję po prostu tak uważam na podstawie zmierzonej charakterytyki, sam widziałeś gdzie się zaczyna spadek i gdzie jest punkt -6 dB, sprawa jest prosta, cała reszta którą słychać lub nie jest wynikiem interakcji z pomieszczeniem. W jednym jest dobrze, a w drugim nie oniecznie. Zreszta jak zaznaczyłem nie jest to ważne tu i teraz. Ważne jest to, że Vector uważa takie zestawienie za git, a w innym pomieszczeniu była gleba. To znaczy , ze nie ma złotych środków.

>>Sorki Bartek, ale chyba popadasz w jakąs własną bajke z tlumaczeniem sobie wszystkiego. Postawisz swoje paczki przy R, przywiex przekonaj się....nic prostszego....mi tam nawet sie nie chce burczybasa wozic bo nie ma po co.

Mozesz to nazywać bajką, ale tłumaczyłem Tobie, ze w moim przypadku ten wybór był w pełni świadomy, ze wszystkimi konsekwencjami.

>>Ze scan speakami (9300, 9900, 8545) męczylem sie kilka ladnych lat, 8535 tez słyszalem w kilku aplikacjach, z czego najbardziej udana w 3.8 ProAca...tyle ze tam byly wersje 16ohm zdaje sie

Przecież nigdzie nie piszę, że nie masz prawa ich nie lubić. Po prostu nie generalizuj, bo coś, co dla Ciebie jest najlepsze wcale nie musi być takim dla kogoś innego.

>>Nie ma radosci, jest jak w Twoich paczkach scena...ale nie taka niestety jak w R czy dobrej odgrodzie :)

??? W ogrodzie właśnie scena jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie wiem jaka jest w R, ale z Waszych opisów wygnika ze w tym własnie rodzaju. Jest fajna holografia, jest precyzyjne rysowanie źródeł pozornych, ale wszystko jest jak dla mnie za blisko, nawet w duzym pomieszczeniu nie jest to zbyt przyjemne dla mnie, a w małym to jest po prostu nie do przyjęcia. Zresztą będziesz na odsłuchu wiesz czego to sam zobaczysz jak długo wytrzymasz z symfoniką. Gdyby była mowa o pomieszczeniach 40m2 i wększych to faktycznie nie byłoby tematu, ale nie żyjemy w USA. A owa "radość"? Ja nie wiem co to jest?? Ja akurat słuchałem bardzo dużo, czasem po 8-10 godzin dziennie i radości nie dostrzegam w niczym (może to jest powód), może z wyjątkiem koncertów, ale też tylko niektórych. Dało się odczuc taką radochę na wspomnianym koncercie Wilków, choc oczywiście w kategoriach tzw. poziomu artystycznego to nie było nic wielkiego, ale w takich wypadkach nie przeszkadza żaden sprzęt, nawet tak kiepski jak telwizor. Żadne ponowne odtworzenie tego nie da, nikt nie zapali zapalniczki słuchając ani Alf, ani Rehdeko, ani zestawu Ancient Audio, nikt nie zaczniespiewać wraz z wykonawcą i całą salą. To jest własnie dla mnie radocha i opowieści, ze jakikolwiek sprzęt może to zaoferować to sa własnie bajki tłumaczące w prosty sposób zawiłą rzeczywistość. I nie twierdziłbym tak, gdybym tylko ja uważał, że odgroda nie jest aż tak fajna, prawda jest taka, że jedna z osób które słychały Rehdeko i Tannoyów kupiła już Alfy, druga się nad tym poważnie zastanawia, dwie uznały, że na razie zostają przy swoim, choć Alfy im się też podobają, jak na razie to tylko niejaki Głaz który nigdy nie słyszał Alf twierdzi, że nie mają prawa grać na dobrym poziomie no i rozminęły się z twoimi oczekiwaniami (co zresztą przewidziałem jeszcze w zeszłym roku), choc i tak byłem szczerze zdziwiony, że ich nie zjechałeś z góry na dół. Podobnych eksperymentów i porównań, z których wynikały podobnie rozbieżne opinie, od kompletnego rozczarowała do pełnego zachwytu przerabiałem dziesiętki, ba, nawet jak przypomnisz sobie reakcje. Chcesz jeszcze jeden przykład? Porównywałeś Alfy z Credo i nie miałeś wątpliwości ktore są lepsze, przejrzyj sobie wpisy na audiostereo z prezentacji Alf w Katowicach. Tam akurat Credo były gwiazdą (oczywiscie można mieć poważne wątpliwości co do intencji gostków którzy tam przyszli, gosć, który nas tam zaprosił okazał się być ziomalem McGyvera, który tuningował mu Avance, no, ale zakładam że przynajmniej kilka opinii było szczerych), a nasze graty zostały ocenione jako nie nadające się do słuchania. Dlaczego zakładam, że częśc opinii mogła być szczera? Bo pomieszczenie było takie , że Alfy wymiękły dynamicznie, a Credo jakiś tam wykop miały. Nie wszyscy myślą tak, że jak coś ma być cienkie to lepiej że jest tego mniej a jest dobre, tym bardziej nie wszyscy myślą, że dynamika musi być zblizona do realistycznej, tym bardziej że i tak w mieszkaniu w bloku nie posłuchasz sobie tak głośno jak na żywo, bo zacznie się od pukania w kaloryfery a skończy w sądzie grodzkim. jak masz taką chatę jak Vector to faktycznie wiele rzeczy wygląda prościej, ale proponuję zejść na ziemię.

lancaster

  • Gość
05-09-2008, 11:42
uffff, Bartek masz talen do pisania dlugich postów.
Przywieź paczki, posluchaj....mozna sobie poteoretyzować, tylko PO CO ?

Mozemy to porownywać w RÓŻNYCH pomieszczeniach. Nie ma przypadku. Gdzies tam coś wypadnie oczywiscie lepiej, co innego slabiej, ale nie ma to znaczenia. Myślę ze sie nie rozumiemy i stąd cała dyskusja.
Alfy to świetne glośniki ib bardzo ladnie wykoanna ale  kateggoriach klasycznego audio i co tu duzo mowić do Klipscha Heresy czy Tannoya ....przekonasz sie ze Alfy mają bardzo zaweżone zarówno scene jak i przestren...o wykopie nie mowię bo to przepaść.
Tak niestety graja klasyczne paczki, komuś moze sie to podobac, dla mnie to nienaturalne.


Idąc twoim tokiem rozumowania Tannoy M1 są ciekawszymi konstrukcjami od Alfy, bo komus moga sie bardziej podobać/zgrać z pomieszczeniem a zapalniczki ani przy jednych ani przy drugich nikt nie zapali.....zreszta mi to nie rpzeszkadza bo na koncertach nie zapalam zapalniczek :) ...ale nogą to i owszem przytupuje - rytm i werwa....a przy kwartecie smyczkowym się rozpływam - romantyzm.
Jednym slowem UCZUCIA, a nie technika.

Scena  w odgrodzie.....ja pierdziele....no dobra moze zawioze chociaz Klipscha do Daniela....na ucho rożnica miedzy Klipsch a Alfą będzie taka jak między Alfą a Credo.
Czyli z klasycznych glośników spuszczono powietrze a dxwiek wydobywa sie ze skrzynki.
Scena z odgrody to jedna z najbardziej fizjologicznych i naturalnych rzeczy jakimi ten glośnik dysponuje. Jezeli nie slyszaleś dobrej odgrody to trudno mi będzie to wytlumaczyc.
Natura dźwieku jast w duzym stopniu pozbawiona kierunkowosci. ....zzresztą jak zwykle nic prostszego jak postawić jedne obok drugich i po co te wszystkie teoretyczne rozważania ?
Mozesz przynajmniej napisac na czym sluchaą prywatnie ludzie ktoryz uważają ze w R jest za malo basu czy coś nie tak ze sceną ?:))))
...bo mam wrazenie, ze rozmawiam z silą czyichs przyzwyczajeń. Jakie to konstrukcje mają Ci ludzie ? chetnie poslucham. Serio.


\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

lancaster

  • Gość
05-09-2008, 11:47
o widzisz pierwsZy lepszy cytat:

">Sorki Bartek, ale chyba popadasz w jakąs własną bajke z tlumaczeniem sobie wszystkiego. Postawisz swoje paczki przy R, przywiex przekonaj się....nic prostszego....mi tam nawet sie nie chce burczybasa wozic bo nie ma po co.

Mozesz to nazywać bajką, ale tłumaczyłem Tobie, ze w moim przypadku ten wybór był w pełni świadomy, ze wszystkimi konsekwencjami."

Rozumiem ze stawiales swoje paczki przy Rehdeko konkretnie zanim podjąles świadomą decyzję z wszytskimi konsekwencjami ?

Może damy sobie spokój z  ta rozmową do czasu porownania. Kiedyś chcialem przyjechac z Klipscham....najpierw pisaleś ze w Twoim mieszczeniu Klipsch zagra słabo bo jest ono przygotowane pod inne kolumny....napisalem ze nie ma problemu....potem napisaleś ze Klipsch nie zagra klasyki, na co odpisałem ze bedziemy słuchać wyłącznie klasyki....prosta sprawa. Porownamy i bedzie wiadomo co i jak....po co cala ta dyskusja ?




\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

konto_usuniete

  • 56 / 5630
  • Użytkownik
05-09-2008, 11:58
Małe pytanko. Co to są te "Alfy" ?

lancaster

  • Gość
05-09-2008, 12:02
A co do pomieszczenia Krystiana w ktrym "byla gleba\' to taki urok krystianowego pomieszczenia. Tam po prostu bas jest wycofany. Co do pocharkiwania to robota interakcji ze wzmakiem i tyle....chyba ze przyjąc ze np 805s tez prawdziwą naturę mają taka ze pocharkuja....bo GC ją odsłonil :))))
Nie zgralo sie i tyle. Mwimy o komponentach pasujacych do siebie. Gdybyś mial okazję posluchac np 125 z Wavac na 805 to temat basu by Ci nawet do glowy nie pryzszedl. Podłączalismy do porownan jakies duńskie kolumny 3 way na vifach ....miazga.

Nie jedna paczke u Krystiana stawialismy i wszedzie indziej bas jakis tam byl a tam coś go zjada i tyle. Pewnie ze 125 nie schodza do 40Hz....i pewnie ze graja interakcją z pomieszczeniem - tak jak kazde inne zestawy. Caly bajer zeby efekt koncowy byl OK.
Nie mowię ze 125 sa najuniwersalniejszymi paczkami na świecie(nie wiem coś sie ich tak uczepił na podstawie opowiesci kilku osób ktore pewnie prywatnie popychają krązki na burczybasie)
A dlaczego w dobrym zestawieniu bas 125 jest lepszy niz z burczybasa - tez chcialbym wiedziec....moze kiedys sie dowiem :)

\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

lancaster

  • Gość
05-09-2008, 12:05
Gustaw, Alfa to kolumna Bartka. Bardzo przyzwoita jak na klasyczną. Gdybym mial ja oceniać w kategorii cenowej w ktorej startuje(do 10Kzl) to nawet powiem ze bezstresowo sie broni.



\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
05-09-2008, 12:25
1. nie mówie że klasyki, tylko dużych składów symfonicznych.

2. nie porównywałem z Rehdeko, tylko z odgrodami i tubami, które jak rozumiem grają podobnie. Mozliwe że nie były to tak doskonałe paczki jak R. ale we wszystkich powtarzał sie jeden i ten sam sposób prezentacji dźwieku, który MI nie odpowiada.

3. Nie napisałem, że Klipsh zagra słabo, znów za bardzo wszystko uprościłeś, napisałem, że na pewno słyszalny będzie niedobór niskiego basu, a duża dynamika na dłuższą metę dla mnie będzie męcząca. Cały czas podtrzymuję to zdanie. Mam co do tego calkowitą pewność, nie raz takie rzeczy przerabiałem i to nie tylko na swojej osobie. A czy tobie się tak spodoba czy nie to po prostu nie wiem, ale zakładam że raczej nie ma dla Ciebie pojęcia "za blisko", sądzę, że dla ciebie po prostu im bliżej tym lepiej, a jeśli chodzi o bas to po naszych rozmowach mam całkowitą pewność, że brak rozciągnięcia to bedzie dla Ciebie kompletnie nieistotny szczegół, znów więc najprawdopodobniej będziemy w punkcie wyjscia.

4. Do Twojej wizyty z Klipshami nie doszło z innych względów - w niedzielę człowiek ma różne plany, nie koniecznie musi nosić ze sobą komórkę i odpowiadać na SMSy a i nie zawsze może je zmienić w ciągu godziny. Taki własnie był powód mojej odmowy, gdybyście zadzwonili w każdy inny dzien tygodnia albo umówili się wcześniej to nie byłoby problemu i od razu to napisałem. Ostatnio zresztą o ile sobie dobrze przypominam nawet sugerowałem, żeby zabrać te Klipshe o ile to możliwe, co prawda w troszkę innym celu, ale nie mam najmniejszych wątpliwości że przy tej okazji byś sobie chciał to i owo porównać, sprawa jest całkowicie aktualna, będziesz mógł nawet zjechać Alfy, ze względów o których tobie pisałem coraz mniejsze to wszystko dla mnie ma znaczenie.

5. Też jestem za tym , żeby dać sobie spokój. Nikt nikogo nie przekona bez względu na wynik odsłuchu. No chyba że ja Ciebie, bo w drugą strone to raczej niemożliwe, ja u siebie próbowałem naprawdę opcje różne i różniste, istnieje jakis 1% szans na to, że Heresy są absolutnie fantastyczne i wymykają się wszystkich dotychczas mi znanym ograniczeniom - dlatego zostawiam ten 1%, cuda się w końcu zdarzają. I dlatego własnie napisałem, że Pacuła nie do konca ma rację szufladkując  rozwiązdania techniczne, że tranzystor neutralny, ale niezbyt mily, a lampa podwrotnie, wszystko zależy co dla kogo oznacza przyjemność. znam takich co słuchają nie dłużej niż pól godziny, wszystko chodzi na maxa, nie słychać własnych myśli i faktycznie mają z tego frajdę, ja czasem słucham całymi dniami i nie robię nigdy głośniej niż normalny poziom mowy ludzkiej, od razu mnie to wkurza, choć nie znaczy to że czasem na krótko nie lubie sobie mocniej odkręcić.  I na tym w zasadzie mógłbym dyskusję zakończyć. mam jednak już takie skrzywienie, ze jak Vector pisze o systemach doskonałych, grających każdą muzę identycznie jak na żywo to najpewniej ma na myśli Klipshe albo Rehdeko i na pewno jakąś lampkę SET no i niechcący wpadamy w samograj... Złudzenia że ktokolwiek kogokolwiek przekona to straciłem już dawno.

lancaster

  • Gość
05-09-2008, 12:43
1. Klasyka czy duze sklady - bez znaczenia :)

2. A komus moze sie nabardziej podobac styl prezentacji Tannoy M1 i inny moze mu nie odpowiadac

3. Jak to będzie to trzeba posluchac :)

4. Nie ma problemu, mozena spotkać sie kiedykolwie. Rozumiem ze miales inne plany - też uz o tym pisalem. Normalka.

5. :) A jakie masz kolumny zeby mnei przekonać ? Ja sie bardzo chętnei dam przekonac...nie zalezy mi na udowadnianiu tylko na poszukiwaniu....a ze do tej poty nic do dobrego horna cyz odgrody nie ma startu to co ja na to poradzę....np. kolumna gra z mniejszą ekspresją i ujednolicenieb barwowym, slabsza przestrzeń...no co mam pisac ze to kwestia gustu ?





\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

bartek_z

  • 404 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
05-09-2008, 13:22
1. Uuuuuu... no to tutaj gol, klasyka to jest szerokie pojęcie, klasyka to siuty wiolonczelowe Bacha, gdzie gra sie solo, klasyka to małe zespoły kameralne, kwartety, duety, itp itd, klasyka to wokalistyka, zaórwno chóry jak i soliści, to też orkiestry kameralne (po 2-4 instrumenty w każdej sekcji) ale też duże składy symfoniczne, faszystowskie Holsty i Mahlery, głosne i bezsensowne Czajkowskie itd itp, z kotłami, tubami, 10cioma kontrabasami.

2. O ewidentnych skrajnościach nie mówimy.

3. Dobra.

4. Spoko - luz, ja się nie spinam, tylko nie chcę żeby oficjalna wersja była taka, że coś sobie wymyśliłem.

5. No własnie, to samo pytanie mógłbym zadać w drugą stronę ;-)

Ujednolicenie barwowe - dla mnie własnie z triody barwy są nienaturalne, instrumenty tak moim zdaniem nie brzmią. Jeśli chodzi o samą gęstość dźwięku i mikrodynamikę to i owszem, z bliska rzeczywiscie te cechy są b. podobne, ale wszystko jest przesłodzone. W miarę pozytywnie to wypada na wszelkiej maści instrumentach dętych, ale smyczkowe już nie.  Na dobrych tranzystorach jest ta pożądana surowość, choć na pewno kosztem innych cech. Moze po prostu jestem zbyt dobrze osłuchany ze smyczkowymi i przywiazuję większą wagę niz nalezy, ale to mój cyrk i moje mapły.  

lancaster

  • Gość
05-09-2008, 13:37
1. Bartek, coraz mniej rozumiem co piszesz. Moze być cokolwiek. Dałeś przyklad klasyi OK. Zabierz po prostu wraz zkolumnami pyty ktore nalepiej na nich graja i po sprawie. Jakiekolwiek.

Nie ma zadnych oficjalnych i mnei ojicjalnych wersji. to ty masz problem zeby np. powiedzic kto konkretnie opisal Ci R w taki sposob jak piszesz. Cos tam rzucisz, potem nie dopowiesz a wychodzi to troche tak jakby conajmneij Kondo san orzekł :)))))

Bartek....sorki ale w kontekście Rotela czy Onkyo o barwach moze nie rozmawiamy.....smyczkowe juz nie....no dobra pogadaj sobie sam ze soba bo to nei ma sensu....


...mniej wiecej akbym Ci napisal ze i owszem Alfy mają nieco oddaloną scene co premiuje przy odtworzeniu efektów plyty Rogera Watersa, ale kiedy wchodzą instrumenty muzyczne to jednak Tannoy M1 pokazuje swoją przewagę. I to znaczną :)


\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
05-09-2008, 13:43
panowie,

dajcie spokój - spotkajcie się, posłuchajcie i ewentualnie wtedy pogadajcie :))

łatwiej będzie się zrozumieć...
------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.