>> lancaster, 2008-09-04 21:59:41
Bartek, a nie prościej przyjąć, ze nie "robimy" dźwięku w stylu "cośtam", tylko ze nagrywane były instrumenty muzyczne wraz z ich naturalną ekspesja/dynamiką i poczuciem obecnosci.
A system jezeli coś tam oddala itp moze byc traktowany jako przyjemny...i to pod waruniem ze nie jest monotonny.
Przecież jak sie idzie do filharmonii to orkiestra pomimo ze oddalona ma werwe i swobodę ze hej.
??? No to albo "wiesz który" projekt jest pierwszym na swiecie bardziej realistycznym niż orkiestra zestawym głośnikowym, albo jednym z wielu które w moim pomieszczeniu grają w sposób zbyt "ofensywny". Jazz, pop, lżejszy rock brzmi na tym git, ale symfonika to leży na całej linii, a mocnejsze odmiany Rocka da sie słuchać 15 minut. Ja wiem, ze na pewno w stosunku do R wielu rzeczy brakuje, ale duża dynamika zawsze stoi w sprzeczności z subtelnoscią. Troszkę się ratowało jak ustawiłem na krótszej ścianie, ale zaczął wtedy się wzbudzać bas (to była jescze wersja z OZ i to był też jeden z powodów, że teraz koncepcja jest inna)
>>Zapytaj Daniela jak wypada porownanie na odleglosc Tannoy i Alf(a Alfy to uważam udane konstrukcje)
Już się pytałem. Zgadnij co powiedział i zgadnij co wybrał... Niech Ci sam uzasadni ten wybór, powtórzę tylko to co już wcześniej mówiłem - między innymi bardzo mu zależało na rozciągnięciu basu i w tej chwili gra to niżej niż słyszałeś a już od tego co słyszałeś mówiłeś że wolisz bas z Heresy - bardziej dynamiczny, ale nie tak rozciągnęty. I ja nigdy nie powiedziałem że to zły wybór, Danielowi również tego nie sugerowałem a nawet wręcz przeciwnie, jeśli coś sugerowałem to to, że rozciągnięcie jakie dawał ten chinol jest OK. Świadomie i dobrowolnie jednak wybrał zupełnie inny kierunek. A raczej trudno powiedzieć, ze jest głuchy i że nie wie czego chce.
>>W kazdym razie jezeli krtoś nie chce miec w domu instrumentów wraz z ich życiem to nie ma klopotu.
Tylko co to jest to życie? I jaki sprzet oddaje wszystkie instrumenty w 100%?
>>Czasami też nie ma zwyczajnie miejsca zeby ustawić sensowne konstrukcje i ludzie sa zdani na kompaktowego burczybasa.
O tym właśnie pisałem. To co nazywasz "sensowna konstrukcją" trzeba ustawić w pewnej odległosci od słuchacza, często nie ma na to warunków, w PL bardzo rzadko są.
>>A ze SET koloryzują to musisz obowiązkowo pogadać z p. Waszczyszynem.
Z całym szacunkiem do Waszczyszyna - ja mam swoje zdanie, to po pierwsze. Po drugie jak już wałkujemy ten przykład - akurat zestawienie 300B i scalaka na bas z jego kolumnami na Focalach w zamkniętych paczkach i samochodowym Hertzu (w dodatki w bass reflexie!) było bliskie mojego ideału. To jest właśnie dla mnie kierunek a nie odgroda i megadynamika. W tym przypadku jednak oczywistym jest, że szybkie i chłodne głosniki neutralizowały zapędy 300B, dlatego barwa była bliska temu, co ja słyszę w rzeczywistości. Ale nie słyszałem takiego efektu za 300B w żadnym innym zestawieniu. może rzeczywiscie Waszczyszyn zmusił focale do ciepłego i przyjemnego grania, a 300B do neutralności, moze faktycznie zbyt bardzo generalizuję, jednak to jest raczej wyjątek niż reguła.
>>Jak dla mnie żaden system nie oddaje werwy muzyki 100%
No własnie, żaden. Przy czym "werwa" to jest dla mni wlasnie mgliste ni mało precyzyjne pojecie. Żaden nie gra realistycznie w 100%. To zawsze jest lepsza lub gorsza namiastka z taką lub inną miesznaką cech, które sprawdzają sie na jednej muzie i w jednych warunkach a nie sprawdzają sie w innych. Ja akurat tego nie szukam, żeby coś mi zagrało naturalną dynamiką, skalowanie jest dla mnie jak najbardziej dopuszczalne a nawet pożdane. Oczywiscie to nie moja sprawa jak ktoś chce więcej dynamiki i tak mu się podoba, ale na dynamice podobnie jak na rozciągniętym basie świat się nie kończy i można cerpać przyjemność z słuchania muzyki nawet jeśli sprzęt wykazuje tutaj pewne ułomności.
>> nie rozumiem skąd zalożenia bez odsluchu....)
Kto powieział ze bez odsłuchu? SET miałem okazję słuchać wiele razy, podobnie jak tub i odgród. No i co? I fajna dynamika, ale miewałem już różne mniej dynamiczne kolumny i w moim pokoju okazywały się męczące, a takie nie były różne "monotonne" paczki OZ.
>>Z 2A3 Rehdeko po prostu pocharkiwały, więc swoje teorie o tym ze coś pokazalo czyjąś prawdziwą naturę mozesz sobie ze spokojem odpuscić. R mają bardzo sztywne zawieszenia o czym tez Ci wspominałem ale widocznie zapomniaeś i stąd 3,5W moglo miec z nimi kopot....choć nie chce krakać ale wydaje mi sie ze moja 2A3 jednak Rehdeko pociagnie.
Ja tej teorii nie lansuję po prostu tak uważam na podstawie zmierzonej charakterytyki, sam widziałeś gdzie się zaczyna spadek i gdzie jest punkt -6 dB, sprawa jest prosta, cała reszta którą słychać lub nie jest wynikiem interakcji z pomieszczeniem. W jednym jest dobrze, a w drugim nie oniecznie. Zreszta jak zaznaczyłem nie jest to ważne tu i teraz. Ważne jest to, że Vector uważa takie zestawienie za git, a w innym pomieszczeniu była gleba. To znaczy , ze nie ma złotych środków.
>>Sorki Bartek, ale chyba popadasz w jakąs własną bajke z tlumaczeniem sobie wszystkiego. Postawisz swoje paczki przy R, przywiex przekonaj się....nic prostszego....mi tam nawet sie nie chce burczybasa wozic bo nie ma po co.
Mozesz to nazywać bajką, ale tłumaczyłem Tobie, ze w moim przypadku ten wybór był w pełni świadomy, ze wszystkimi konsekwencjami.
>>Ze scan speakami (9300, 9900, 8545) męczylem sie kilka ladnych lat, 8535 tez słyszalem w kilku aplikacjach, z czego najbardziej udana w 3.8 ProAca...tyle ze tam byly wersje 16ohm zdaje sie
Przecież nigdzie nie piszę, że nie masz prawa ich nie lubić. Po prostu nie generalizuj, bo coś, co dla Ciebie jest najlepsze wcale nie musi być takim dla kogoś innego.
>>Nie ma radosci, jest jak w Twoich paczkach scena...ale nie taka niestety jak w R czy dobrej odgrodzie :)
??? W ogrodzie właśnie scena jest dla mnie nie do przyjęcia. Nie wiem jaka jest w R, ale z Waszych opisów wygnika ze w tym własnie rodzaju. Jest fajna holografia, jest precyzyjne rysowanie źródeł pozornych, ale wszystko jest jak dla mnie za blisko, nawet w duzym pomieszczeniu nie jest to zbyt przyjemne dla mnie, a w małym to jest po prostu nie do przyjęcia. Zresztą będziesz na odsłuchu wiesz czego to sam zobaczysz jak długo wytrzymasz z symfoniką. Gdyby była mowa o pomieszczeniach 40m2 i wększych to faktycznie nie byłoby tematu, ale nie żyjemy w USA. A owa "radość"? Ja nie wiem co to jest?? Ja akurat słuchałem bardzo dużo, czasem po 8-10 godzin dziennie i radości nie dostrzegam w niczym (może to jest powód), może z wyjątkiem koncertów, ale też tylko niektórych. Dało się odczuc taką radochę na wspomnianym koncercie Wilków, choc oczywiście w kategoriach tzw. poziomu artystycznego to nie było nic wielkiego, ale w takich wypadkach nie przeszkadza żaden sprzęt, nawet tak kiepski jak telwizor. Żadne ponowne odtworzenie tego nie da, nikt nie zapali zapalniczki słuchając ani Alf, ani Rehdeko, ani zestawu Ancient Audio, nikt nie zaczniespiewać wraz z wykonawcą i całą salą. To jest własnie dla mnie radocha i opowieści, ze jakikolwiek sprzęt może to zaoferować to sa własnie bajki tłumaczące w prosty sposób zawiłą rzeczywistość. I nie twierdziłbym tak, gdybym tylko ja uważał, że odgroda nie jest aż tak fajna, prawda jest taka, że jedna z osób które słychały Rehdeko i Tannoyów kupiła już Alfy, druga się nad tym poważnie zastanawia, dwie uznały, że na razie zostają przy swoim, choć Alfy im się też podobają, jak na razie to tylko niejaki Głaz który nigdy nie słyszał Alf twierdzi, że nie mają prawa grać na dobrym poziomie no i rozminęły się z twoimi oczekiwaniami (co zresztą przewidziałem jeszcze w zeszłym roku), choc i tak byłem szczerze zdziwiony, że ich nie zjechałeś z góry na dół. Podobnych eksperymentów i porównań, z których wynikały podobnie rozbieżne opinie, od kompletnego rozczarowała do pełnego zachwytu przerabiałem dziesiętki, ba, nawet jak przypomnisz sobie reakcje. Chcesz jeszcze jeden przykład? Porównywałeś Alfy z Credo i nie miałeś wątpliwości ktore są lepsze, przejrzyj sobie wpisy na audiostereo z prezentacji Alf w Katowicach. Tam akurat Credo były gwiazdą (oczywiscie można mieć poważne wątpliwości co do intencji gostków którzy tam przyszli, gosć, który nas tam zaprosił okazał się być ziomalem McGyvera, który tuningował mu Avance, no, ale zakładam że przynajmniej kilka opinii było szczerych), a nasze graty zostały ocenione jako nie nadające się do słuchania. Dlaczego zakładam, że częśc opinii mogła być szczera? Bo pomieszczenie było takie , że Alfy wymiękły dynamicznie, a Credo jakiś tam wykop miały. Nie wszyscy myślą tak, że jak coś ma być cienkie to lepiej że jest tego mniej a jest dobre, tym bardziej nie wszyscy myślą, że dynamika musi być zblizona do realistycznej, tym bardziej że i tak w mieszkaniu w bloku nie posłuchasz sobie tak głośno jak na żywo, bo zacznie się od pukania w kaloryfery a skończy w sądzie grodzkim. jak masz taką chatę jak Vector to faktycznie wiele rzeczy wygląda prościej, ale proponuję zejść na ziemię.