A jesteście pewni, że umiera? W końcu jesteśmy niszowym forum, powiem nawet, że elitarnym.
Nie każdy audiofil, czy taki jak ja posiadacz sprzętu z lat 70' (Kenwood) modyfikowanej 100 razy lampy i głośników MA, tu trafi. Te hobby nigdy nie było masowe i nigdy nie będzie.
A i smartfonowe dzieci, jak się dorobią, może zaczną wydawać na dobry sprzęt. Tak z 1%.
A te narzekania... Tak samo pewnie narzekają filateliści, że już nikt nie interesuje się pięknymi, historycznymi znaczkami.
Myślicie, że na forum zegarowym jest inaczej? Otóż nie. Ludzie kupują chińskie repliki HAU, Junghansa, Szwarcwaldu, Warminka czy Westminstera. Bo ładne, bez rys, śladów po korniku. To takie smartfonowe zegary :)
A, że stukają kuranty, a nie biją? Mało ważne. Nie trzeba ich nakręcać, bo są na baterię, a wahadło jest na sztywno.
Zawsze jakaś grupa odkryje zalety tego, co było kiedyś - chyba nie muszę tłumaczyć?
Ilu z Was zachłysnęło się CD, a później wróciło do winyli?
Ilu odrzuciło lampę, a później nie mogąc słuchać tranzystora do niej powróciło?
Ilu jest nawróconych pasjonatów magnetofonu? - Może nie za wielu.
Ale to zawsze coś.
Teraz są inne czasy - modern, a właściwie post modern. Kto tym smartfonowcom ma uświadomić jak gra lampiak czy dobry głośnik? Czy słyszeli o akustyce pomieszczenia?
Widzieliście w jakiejkolwiek TV, reklamę dobrego sprzętu - bo ja nie.
Teraz są czasy schlebiania chamstwu - bo jest z tego kasa bubu.
Najśmieszniejsze, że komuna jeżeli chodzi o kulturę, dźwigała prostaków w górę - Kabaret Starszych Panów, Teatr Telewizji, niezłe europejskie filmy itp.
Teraz jest odi-dadi, wieś spiewa i tańczy, discopolo, Masłowska i Borys Szyc.
Jesteście w elitarnej grupie i nie ma co ubolewać nad całością.
Jak sobie pościelą, tak się wyśpią.