Audiohobby.pl

Dlaczego technika audio-stereo umiera ?

Vinyloid

  • 2470 / 5320
  • Ekspert
15-01-2018, 08:48

Kiedys czytalem ze Japonczycy probowali kiedys skopiwowac stradivari, kupili nawet drewno z epoki zeskanowali oryginal, skopiowali cnc z dokladnosciami odpowiedniki, receptury na lakiery z epoki i ....dupa.

i wiem dlaczego, ale nie powiem ;-)
Bo zlecili część roboty podwykonawcom w Chinach?
« Ostatnia zmiana: 15-01-2018, 08:55 wysłana przez Vinyloid »

tetejro

  • 2745 / 3197
  • Ekspert
15-01-2018, 10:24
nie zgadzam sie z Twoim podejsciem opartym na gustach albo czyms tam jeszcze co ciezko mi zlokalizowac i nie bardzo mi sie nawet chce.

technika cyftowa w audio nie tylkow  przypadku meridiana poszla do niszczarki, po rostu ludzie potrzebueja prostych rozwiazan ktorymi na dodatek moga se pobawic (wymiany kabli, wzmakow).
Z tym sie nie walczy to jest jak slady na trawniku wydeptane nie tam gdzie genialny projektant polozyl chodnik :-)


Tylko ze wymieniaczy kabli i miejsca na takie wymiany jest coraz mniej. To już powoli sfera zarezerwowana dla niszy niedouczonych fizycznie pojebów zwanych audiofilami :-D

A do mas wchodzi własnie miniaturyzacja gdzie juz nikt nie myśli o wymianach kabli.... Bo nie ma kabli w głosnikach wi-fi :-D Teraz audiofile pospolici będą mogli wymianiac eter zeby lepiej przenosił fale radiowe :-D

Ta zaawansowana elektronika wchodzi do gry, tylko że nie wchodzi tak jak powinna. Nie po to żeby zaoferować jeszcze lepszą jakość tylko po to żeby ukryć przed konsumentem mizernosć oferowanych rozwiazań.

W połowie lat 90. producenci  ostrzej wprowadzili systemy Kina Domowego. A ponieważ długo sie ono słabo sprzedawało (bo wymagało duzo sprzetu i TV, było drogie a dobre KD wymagało tez miejsca w domu), wpadli na pomysł ze stereo jest przeżytkiem i teraz muzyki też lepiej słuchać z systemów wielokanałowych.
Rozpoczał się lans wielokanałowych systemów audio (wysokiej klasy płaskie telewizory do KD upowszechniły się dopiero dekadę póżniej, więc okres był dobry na wielokanałowe audio które mogło byc tańsze od dobrego KD).

Miało być ZAJEBIŚCIE, już nie tylko baza stereo ale sensaura i dżwięk otaczajacy uzyskiwany nawet w słabych akustycznie pomieszczeniach...
Pamiętam na pierwszych AS organizowane odsłuchy HI-ENDowych systemów DTS-Audio SONY. Niesamowite efekty drogich (choc jeszcze nie absurdalnie drogich) systemów które chciał miec wtedy kazdy nuworysz :-)

Dzisiaj po dwudziestu latach powinniśmy miec taką technologię już w kazdym domu... No i co? A jajco, nie ma.  Domowe zestawy urzadzeń stereo dla masowego odbiorcy znikły wtedy z rynku, a potem powróciły w jakiejś karłowatej postaci, małym wyborze klasycznych urządzeń ale o słabych parametrach - widać że producenci zaniedbują ten rynek.

Za to rozwija sie rynek przenośnych pierdziawek, kompresji bylejakiej przygotowanej na głosniki w telefonach.
Ten segment rynku też wymaga zaawansowanej technologii cyfrowej, tylko że nie przekłada jej na uzyskanie maksymalnej jakości brzmienia, a tylko na protezowanie niekorzytnych warunków odsłuchu do których jest stosowany.
Taka "zielona pożywka", strawna dla każdego, ale zrobiona z odpadków. Pokarm dla miliardów much. A miałem kiedyś nadzieję że nawet nam - miliardom much bedzie się oferowało coraz lepsze dania (bo kapitalizm, wolny rynek, niewidzialna reka itp.)... A to nadal jest tylko gówno :-D
« Ostatnia zmiana: 15-01-2018, 18:05 wysłana przez tetejro »

tetejro

  • 2745 / 3197
  • Ekspert
15-01-2018, 10:32

Kiedys czytalem ze Japonczycy probowali kiedys skopiwowac stradivari, kupili nawet drewno z epoki zeskanowali oryginal, skopiowali cnc z dokladnosciami odpowiedniki, receptury na lakiery z epoki i ....dupa.

i wiem dlaczego, ale nie powiem ;-)
Bo zlecili część roboty podwykonawcom w Chinach?

Bo uzyskali lepsze brzmienie?

Prawda jest taka ze skrzypce stradivariusa nie wyróżniaja się niczym szczególnym, poza wiekiem i sławą konstruktora swojego czasu, która wsród muzyków wcale nie ma aż tak wielkiego fanklubu.

Legenda stradivaiusa funkcjonuje przede wszystkim wsród audiofilów i melomanów, czyli muzycznych dyletantów którzy na niczym nie grają.
« Ostatnia zmiana: 15-01-2018, 10:36 wysłana przez tetejro »

aulait

  • 1420 / 5765
  • Ekspert
15-01-2018, 17:47
Podobno to forum umiera a tu całkiem spokojnie Chłopaki dyskutują... aż pióra lecą :)))

nano

  • 9079 / 5197
  • Ekspert
15-01-2018, 21:35
.-)

Ahmed

  • 88 / 3484
  • Użytkownik
15-01-2018, 21:37
Legenda stradivaiusa funkcjonuje przede wszystkim wsród audiofilów i melomanów, czyli muzycznych dyletantów którzy na niczym nie grają.

Wypraszam sobie!!! Niewierny!
Ja gram na Playstation !
« Ostatnia zmiana: 15-01-2018, 21:45 wysłana przez Ahmed »

tetejro

  • 2745 / 3197
  • Ekspert
16-01-2018, 12:31
aaaa to przepraszam... Z awansu także tych co grają na  X-boxie i nintendo.

lancaster

  • Gość
18-01-2018, 18:09
tetejro, nawet spoko to Twoje podejscie :-) aktywne paczki albo audioglupota.

Ja to widze a nawet słysze "nieco" inaczej. Sluchame wiele aktywnych systemow w tym np. wyposazone w czujniki korekty trakcji membrany w cenach naprade niekiepskich i sorry ale nie bylo to dla mnie cos na co bym sie rzucil jako rozwiazanie w jakikolwiek sposob lepsze od klasycznych zgredziarskich audiofilskich multielementowych systemow :-)

A to ze wiekszosc slucha mp3 i stoluje sie w Maku to pelna zgoda. Tez da sie sluchac czasami nawet spoko a i od jedzenia fastfoodow nikt sie od razu nie rozpadnie, najwyzej jego spodnie :-))

tetejro

  • 2745 / 3197
  • Ekspert
18-01-2018, 18:40
No nie tak, bo stawiam aktywne paczki i hi-tech po tej samej stronie co prostotę - zresztą sam sie przekonałeś ze jeden głośnik - ODPOWIEDNI głosnik, wystarczy na całe pasmo i jeden dobry wzmacniacz - wszystko jedno w jakiej technologii, tylko nie bylejaki.

A po przeciwnej ich stronie jest audiogłupota - wszystko co jest absurdalnie potanione i do zastosowania byle gdzie byle jak - w tym różne pseudo hajendy, których jest pełno za ceny wyssane z palca.

To nie jest taki audioMac, bo takowy bym rozumiał jako tani i zjadliwy, konsumowany jeszcze jednak przy stole... A to cos co jest serwowane masom, to juz nie jest MacDonald-audio. To jest już Zielona Pozywka... jeden koniec rurki w usta drugi w odbyt i mamy sytem samo napoedzajacy i samowystarczalny, a przede wszystkim tani. Choć smakuje jak gówno.
Przy tm to wcale tak byc nie musi, bo kultura "spozywania" muzyki nie jest aż tak mocno zdeterminowana techniką czy ceną. Mozna kupic tanie urzadzenie, wykorzystac komputer, ale także przy tym zadbać o przetworniki na "wylocie" tego toru, zadbac o akustykę, usiąśc sobie w fotelu wygodnie i posłuchac Mozarta... zamiast najebujacej sieczki z phełek dokanałowych smartfona w czasie jazdy tramwajem.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2018, 18:47 wysłana przez tetejro »

tetejro

  • 2745 / 3197
  • Ekspert
18-01-2018, 18:52
PS. ... Wczoraj na ulicy minąłem jakiegoś porciastego gimbusa, któremu w kieszeni chrypiała jakaś kakofonia dżwieków, z niemiłosiernie przesterowanego głośnika w smartfonie...

Przypomiał mi sie jeden miejski głupek z lat mojej młodości, który napatrzył się na jakis amerykański film o kulturze czarnego plebsu w USA i  paradował po ulicy z włączonym przenośnym radioodtwarzaczem potocznie zwanym "jamnikiem".

Różnica jest tylko taka, że w tamtych czasach każdy kto go mijał wiedział, że to jest inwalida umysłowy... Dzisiaj podobne zachowanie, to już "subkultura" albo "zjawisko społeczne" :-D
« Ostatnia zmiana: 18-01-2018, 18:55 wysłana przez tetejro »

nano

  • 9079 / 5197
  • Ekspert
18-01-2018, 19:22
ile mial lat ?

Jarek2

  • 99 / 3997
  • Użytkownik
18-01-2018, 22:01
Technika audio umiera ponieważ cywilizacja umiera.

Tak.
Ciekawe że tak mało ludzi to zauważa. Zamiast tego ględzą o o-b-j-a-w-a-c-h umierania cywilizacji.

lancaster

  • Gość
18-01-2018, 23:56
tak tak, teoria srania w banie swietnie oddaje takie nastroje, po przywaleniu psychotropow powinno minac jak reka odjał :-)))

Powiedzcie mi co niebezpiecznego jest w glupocie jesli wiadomo czym jest ?
Boicie sie peknac ze smiechu, czy zmienic towarzystwo ?

koniec cywilizacji ....



lancaster

  • Gość
19-01-2018, 00:09
PS. ... Wczoraj na ulicy minąłem jakiegoś porciastego gimbusa, któremu w kieszeni chrypiała jakaś kakofonia dżwieków, z niemiłosiernie przesterowanego głośnika w smartfonie...

Przypomiał mi sie jeden miejski głupek z lat mojej młodości, który napatrzył się na jakis amerykański film o kulturze czarnego plebsu w USA i  paradował po ulicy z włączonym przenośnym radioodtwarzaczem potocznie zwanym "jamnikiem".

Różnica jest tylko taka, że w tamtych czasach każdy kto go mijał wiedział, że to jest inwalida umysłowy... Dzisiaj podobne zachowanie, to już "subkultura" albo "zjawisko społeczne" :-D

lepszy widok niz to ?




co tam dzieciak z charczacym telefonem.

opwoiem Wam ciekawostke jak zapoznalem sie z tworczoscia zespolu Paktofonika.
Otóż ktoregos pieknego dnia bedac ze znajomymi w Środzie Wlkp, idziemy sobie ulica az tu zza zakretu slychac rzężący bagaznik z jakims umyumcy, wyjezdza Fijat 126p zwany tez kaszlakiem, w nim lokalny el dreso w koszulce na naramkach a z glosnikow plynie "jestem bogiem, wyobrax to sobie".

to byly czasy kiedy mielismy w organixie conieco tego co Donald T tudziez Bill C wiec wszyscy sobie wyobrazili.
Cud ze przezyli ta wizje :-)

jak bede mial 90 lat to pewnie bede pitoolil tak jak Wy "co za mlodzież, świat sie konczy"

pewnie cale zycie chodziliscie w wyprasowanych na kant flanelowych koszulach, hmmmm ?
« Ostatnia zmiana: 19-01-2018, 00:13 wysłana przez lancaster »

lancaster

  • Gość
19-01-2018, 00:31
w sumie ciezko miec pretensje, dziesiat lat komuny i dalej kontynuacja na miekko w 3RP nie ma szans zeby wiekszosc nie miala skrzywionego obrazu. Sam nie mowie ze mam cacy ale jak czytam tego typu nekrowizje jak koledzy prezentuja to sie wieryc nie chce ze i AH tym dotkniete jakos tam.
No mozna mozna biadolic do oporu, to chyba nawet bylo uznane swego czasu za "ceche narodową" ? System kartek ze stano wojennego zawazył :-)