Tak, czy inaczej, szkoda firmy, która wprowadziła na rynek coś takiego jak K-1000.
AKG, jako firma, to jednak inna półka niż nadmuchane Grado.
Moim zdaniem kluczem do przetrwania jest bardzo szerokie portfolio produktów + innowacje.
Flagowce mają zapewnić sprzedaż średniaków i low-endu bo z samych flagowców/drogich słuchawek to, na dłuższą metę, się nie wyżyje (patrz STAX).
Osobiście z ciekawością obserwuję poczynania na rynku Mr. Speaker. Ciekaw jestem czy ich dobre wejście na rynek zaowocuje czymś większym i stabilnym czy może za rok lub dwa sprzedadzą się komuś większemu albo całkiem zwiną manatki.
Co do Grado, to przy obecnej tendencji, daje im od 3 do 5 lat na rynku w takiej formie jak dziś. Potem, w najlepszym przypadku, wchłonięcie marki (logo) przez dużą firmę za pieniądze wystarczające na emeryturę właścicielom ale na duży dom z basenem to już chyba raczej nie. To nie są czasy strugania słuchawek z łupin orzecha za pomocą kilku Meksykanek.