a ja wątpliwości nie mam, tyle że troszkę uprościłem proces, pomijając toczenie zgrubne, utwardzanie, toczenie wykańczające, szlifowanie...
nie takie rzeczy się robiło i nie z takimi "marnymi" tolerancjami kształtu (bicie, równoległość...) i wymiarów :)
dobra już nie przeszkadzam