Audiohobby.pl

To się pochwalę :-)

vector

  • 321 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2017, 10:39
Wątpię, żeby wszystko było OK z komorą bo kompletnie nic nie było przy niej robione.
Na razie kombinuję jak podejść do tematu. Gdzieś czytałem, ze można np wypełnić komorę pianką montażową ( oczywiście w jakiejś folii żeby nie było na stałe) a później powoli ją skrawać i próbować. Na pierwszy rzut oka to bardzo upierdliwy proces....:-( Niestety jakiś proces formowania komory trzeba będzie przejść! Jaki jest Twój patent na to?

Roboty nie jest duzo, jest na to patent. Mozesz wrzucic fotke tylu tuby?

Ja tez myslalem ze jest wszystko ok w brzmieniu a pozniej przezylem szok. Pierwsza mysl byla taka : Aaaaa to o to chodzi z tymi basowymi tubami...

Ale tak jak pisze, mozliwe ze u ciebie jest wszystko ok

A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?

vector

  • 321 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2017, 12:31
A'propos Behringera A500 fajny link.....:-)

http://matrixhifi.com/ENG_contenedor_ppec.htm

Nie chodzi w nim zresztą tylko o Behringera ale o bardziej uniwersalne audifilskie pytania...:-)

A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?

almagra

  • 11516 / 5719
  • Ekspert
02-10-2017, 12:49
Niech Moc będzie z Tobą!!!

Gustaw

  • 3909 / 3486
  • Administrator
02-10-2017, 13:01
Czyli w najlepszym przypadku ok. 1/4 wytrawnych audiofilów posiada możliwości doceniania sprzętu z wyższej pułki.
To interpretacja tego testu tylko przy bardzo pro-audiofilskim podejściu ponieważ równie dobrze może wysnuć wniosek, że nikt tych różnic zwyczajnie nie słyszy a przypadkowość "gra" tutaj decydującą rolę.


Ale hola!, Hola!. Zawsze znajdzie się wytłumaczenie. Prąd był zbyt kiepski lub... kolumny uśredniły dźwięk.
Zawsze da się wybrnąć z tej sytuacji :)

Dominik.M

  • 180 / 5037
  • Aktywny użytkownik
02-10-2017, 13:29
Dokladnie, ta pianka robi swoje. Ja zrobilem to tak ze zakleilem kosz glosnika srebrna tasma na to folia, wysmarowalem scianki komory jakims woskiem i foliawposcilem ta pianke i pozniej cielem. Troche to przekombinowalem. Teraz zrobilbym  to z wyjetym glosnikiem. Poprostu wypelnij ta komore pianka, jak przyschnie to wycinaj tyle ile potrzeba.
Cala zabawa ma sluzyc temu aby istawic czestotliwosc rezonansowa tuby. Domyslalam sie ze twoja tuba to 115hz. Jezeli tak jest to pakujesz glosnik do tej tuby i za pomoca np. Arty robisz pomiar. Komora bedzie mala, z tego co pamietam to moja miala nie wiecej niz litr objetosci. Ucinajac pianke musisz wstrzelic sie mniejwiecejw 115hz. Jak bedzie troche ponizej 115 to to dodajesz pianke, jezeli bedzie delikatnie powyzej sprobuj wsadzic troche welny w komore.
Ogolnie blisko 115 hz rezonansu bedziesz mogl kombinowac juz na sluch. Moze to byc troszke nizej.
Zapewniam ciebie, jezeli nie masz tego dobrze zrobionego to  po tym zabiegu bedziesz zaskoczony.
U mnie gralo sporo czasu bez tej kalibracji i nie narzekalem, myslalem ze tak jest dobrze i tak ma byc. Po kalibracji bas jest tak zwarty i punktowy ze perkusja odbija nerki, pierdolniecie jest straszne. A dynamika przeraza ;)
« Ostatnia zmiana: 02-10-2017, 13:49 wysłana przez Dominik.M »

Dominik.M

  • 180 / 5037
  • Aktywny użytkownik
02-10-2017, 13:46
Tak na marginesie, nie iwazam sie za jakiegos wielkiego budowniczego kolumn, baaaaaaaaaardzo daleko mi do tego ale swoje w zyciu posluchalem i ze swego doswiadczenia moge stwierdzic ze takiej tuby ktora posiadasz nie pobije NIC w temacie wyzszego basu. Jednak zestrojenie twego systemu zajmie tobie lata. Nawet jesli masz w tym duze doswiadczenie. Tego nie da sie przeskoczyc.
Gdybym teraz robil  sobie kolumny( mam nadzieje ze w ciagu najblizszego roku) to napewno bedzie tuba 115hz ale zeby uproscic sprawe integracji kanalow itd. Nad tuba planuje wsadzic wysokiej jakosci papierowego fullrange.  To bardzo ulatwia sprawe. Ale nie tylko. Srednie tony (barwa i ogolnie wszystko to z czego slyna dobre papierowe drivery) z fulla jakos do mnie przemawiaja na korzysc tej opcji.

vector

  • 321 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2017, 14:22
Musze zatem koniecznie zrobić tę kalibracje! U mnie, na razie, ta komora ma z 8l a nie 1l!
W basie już jest takie pieprznięcie, że "czuć w nerach" więc nie wiem co to będzie później...?....:-) Właśnie pisałem, że graja czasami "brutalnie" tzn właśnie z taką porażającą dynamiką i precyzją.

Co do fulla to może być bardzo dobrze. Może faktycznie lepiej a na pewno łatwiej.
Ja, na razie zgrałem subbass z basem i niższą średnicą. Te częstotliwości grają razem już świetnie. Zauważyłem, że przyjemniejszy dźwięk jest jak puszczam średnicę z tuby 250Hz aż do 8-10kHz. Wiem, że to niespójne z teorią, że jedna tuba na 2 oktawy ale  jak dotąd tak gra lepiej. Zastanawiam się czy nie dokupić takiego samego drivera B&C i podzielić to pasmo 500Hz-10kHz na dwie częsci. Teraz powyżej B&C mam dwa neodymowe drivery RCFa ale jak dotąd nie zgrały się tak jak bym chciał. Tak się zastanawiam czy jednak nie lepiej zostawić jeden driver na pasmo 500Hz do 10kHz. Jeśli będzie grał do 10kHz to właściwie potrzebuje tylko jeszcze 10-15kHz co stanowi tylko pół oktawy. Powyżej juz niczego nie potrzebuje bo jak ostatnio testowałem moje uszy to powyżej 15kH słyszę tylko tzw audiofilskie "czarne tło" czyli konkretnie nic!  W takiej konfiguracji kolumna ( bez subbasu) byłaby właściwie 2 drożna z małym dopaleniem tweeterem. Zatem Twój pomysł z fullem możne być świetny. Ja spróbuję jeszcze pozszywać te tuby. Na Behringerze mam tyle różnych możliwości, że powinno wypalić. W tej konfiguracji z cyfrową zwrotką piękne jest to, ze można wszystko regulować z włączonym mikrofonem w punkcie odsłuchu i kompem. Od razu wszystko widać na wykresie!!!! Można później przełączać z szumu na muzykę i tez domodelować dźwięk w czasie rzeczywistym :-)
mam tez kilka fulli to może tez popróbuje takiej kombinacji....

Dokladnie, ta pianka robi swoje. Ja zrobilem to tak ze zakleilem kosz glosnika srebrna tasma na to folia, wysmarowalem scianki komory jakims woskiem i foliawposcilem ta pianke i pozniej cielem. Troche to przekombinowalem. Teraz zrobilbym  to z wyjetym glosnikiem. Poprostu wypelnij ta komore pianka, jak przyschnie to wycinaj tyle ile potrzeba.
Cala zabawa ma sluzyc temu aby istawic czestotliwosc rezonansowa tuby. Domyslalam sie ze twoja tuba to 115hz. Jezeli tak jest to pakujesz glosnik do tej tuby i za pomoca np. Arty robisz pomiar. Komora bedzie mala, z tego co pamietam to moja miala nie wiecej niz litr objetosci. Ucinajac pianke musisz wstrzelic sie mniejwiecejw 115hz. Jak bedzie troche ponizej 115 to to dodajesz pianke, jezeli bedzie delikatnie powyzej sprobuj wsadzic troche welny w komore.
Ogolnie blisko 115 hz rezonansu bedziesz mogl kombinowac juz na sluch. Moze to byc troszke nizej.
Zapewniam ciebie, jezeli nie masz tego dobrze zrobionego to  po tym zabiegu bedziesz zaskoczony.
U mnie gralo sporo czasu bez tej kalibracji i nie narzekalem, myslalem ze tak jest dobrze i tak ma byc. Po kalibracji bas jest tak zwarty i punktowy ze perkusja odbija nerki, pierdolniecie jest straszne. A dynamika przeraza ;)

A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?

vector

  • 321 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
02-10-2017, 14:44
Jak widać autor testu pozostawił konkluzje czytelnikom.....:-)

Moim zdaniem było kilka przyczyn takich wyników. W kolejności od najważniejszych:

1. Bardzo słabe bezpieczniki
2. Wątpliwej jakości prąd i brak kondycjonera masy
3. Spłaszczające kable zasilające
4. Uśredniające okablowanie systemu
5. Słaba jakość kabli, która nie pozwalała na wychwycenie dramatycznych różnic
6. Brak synergii systemowej, w przypadku droższego zestawu, co nie pozwalała na wychwycenie oczywistych różnic
7. Brak odpowiednich podkładek pod kable zaburzający właściwy przepływ sygnału
8. Nieodpowiednie wtyki skutkujące zaburzeniami w przepływie elektronów
9. Wątpliwej jakości stoliki pod sprzęt i resorowanie z innej epoki skutkujące brakiem czarnego tła
10. Zły dobór muzyki audiofilskiej niepozwalający na właściwe wychwycenie różnic

i wreszcie......

11. Kompletnie niewiarygodny panel audiofilski najwyraźniej nieobeznany z punktami 1-10.

Być może nawet w/w zjawiska wystąpiły łącznie co, w oczywisty sposób, całkowicie dyskwalifikuje powyższy test.
Tyle w temacie! ;-)





Czyli w najlepszym przypadku ok. 1/4 wytrawnych audiofilów posiada możliwości doceniania sprzętu z wyższej pułki.
To interpretacja tego testu tylko przy bardzo pro-audiofilskim podejściu ponieważ równie dobrze może wysnuć wniosek, że nikt tych różnic zwyczajnie nie słyszy a przypadkowość "gra" tutaj decydującą rolę.


Ale hola!, Hola!. Zawsze znajdzie się wytłumaczenie. Prąd był zbyt kiepski lub... kolumny uśredniły dźwięk.
Zawsze da się wybrnąć z tej sytuacji :)

A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?

Dominik.M

  • 180 / 5037
  • Aktywny użytkownik
02-10-2017, 15:46
Gdybym byl na twoim miejscu to odlaczylbym moduly basowe, zostawil tylko 115 i nad nia np. 350hz jesli taka posiadasz (200hz jest za duza zeby ciagnac do konca, ale nie dziwie sie ze brzmi dla ciebie takie polaczenie najlepiej bo sklejenie wszystkich tubek ktore posiadasz to duze wyzwanie). Wiec masz dwa kanaly, to jest rdzen takiego systemu ktory budujesz. W tym momencie nie myslal ym nad wysokimi czy najnizszym basem, licza sie tylko te dwie tuby. Jak juz skalibrujesz tube 115hz i skleisz ja z 350 ( czy cos blisko tego) wtedy dopiero dzialalbym dalej. Tez robilem najpierw na behringerze, ale zachecam do pasywnej zwrotnicy. Moja wskazowka co do zwrotnicy na te dwie tuby jest taka zeby zeby wykreysy zachodzily na siebie wiec troche inaczej niz standardowo sie to robi. Ta duza tuba moze spokojnie grac do nawet do 1000hz. Jezeli ta wyzej gra np. Od 700-800hz Zadbaj tez o zgranie czasowe driverow i wogle ustawienie kolumn pod odpowiednim katem. I to jest praca (fun) na cala zime ;) Dopiero po tym etapie myslalbym co mozna zeobic lepiej dodajac nastepne kanaly.
To oczywiscie tylko moja propozycja. Moim zdaniem najgorszy w tym wszystkim jest pospiech i chec wykorzystania wazystkiego co sie w danej chwili posiada. Przez takie podejscie stracilem mase czasu...

Dominik.M

  • 180 / 5037
  • Aktywny użytkownik
02-10-2017, 16:01
A co do tych 8 litrow o ktorych piszesz to o ile dobrze pamietam taka lub podobna objetosc komory pokazywal program do symulacji tub ( nie pamietam Juz jak on sie nazywa, horn cos tam). I choc np. Elon Musk jest przekonany ze zyjemy w symulacji to jednak w temacie tub symulacja, a zycie to dwie zupelnie inne sprawy ;)

Gustaw

  • 3909 / 3486
  • Administrator
02-10-2017, 16:22
Jak widać autor testu pozostawił konkluzje czytelnikom.....:-)

Moim zdaniem było kilka przyczyn takich wyników. W kolejności od najważniejszych:

1. Bardzo słabe bezpieczniki
2. Wątpliwej jakości prąd i brak kondycjonera masy
3. Spłaszczające kable zasilające
4. Uśredniające okablowanie systemu
5. Słaba jakość kabli, która nie pozwalała na wychwycenie dramatycznych różnic
6. Brak synergii systemowej, w przypadku droższego zestawu, co nie pozwalała na wychwycenie oczywistych różnic
7. Brak odpowiednich podkładek pod kable zaburzający właściwy przepływ sygnału
8. Nieodpowiednie wtyki skutkujące zaburzeniami w przepływie elektronów
9. Wątpliwej jakości stoliki pod sprzęt i resorowanie z innej epoki skutkujące brakiem czarnego tła
10. Zły dobór muzyki audiofilskiej niepozwalający na właściwe wychwycenie różnic

i wreszcie......

11. Kompletnie niewiarygodny panel audiofilski najwyraźniej nieobeznany z punktami 1-10.

Być może nawet w/w zjawiska wystąpiły łącznie co, w oczywisty sposób, całkowicie dyskwalifikuje powyższy test.
Tyle w temacie! ;-)


Aż taki kreatywny to nie jestem ale podejrzewam, że i te podpunkty nie wyczerpały spektrum możliwości :-)

Dominik.M

  • 180 / 5037
  • Aktywny użytkownik
02-10-2017, 16:27
:))))))

vector

  • 321 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
03-10-2017, 12:36
Czemu zachęcasz do zwrotnicy pasywnej? Lancaster właśnie też ma takie podejście.
Czy jednak nie lepiej jeśli każdy głośnik jest bezpośrednio podłączony do wzmaka bez żadnej zwrotnicy...?....
Rozumiem takie podejście jeśli problem to duża liczba wzmacniaczy, czyli koszty.
Ja do tej pory najlepsze efekty uzyskałem z konfiguracją z cyfrowa zwrotnica. Poza tym modelujesz pasmo do konkretnego miejsca odsłuchu. Wszystko jest robione w torze cyfrowym 24/96 a dopiero na końcu konwertowane na analog.
Wiem, że puryści mogą być zniesmaczeni ale dźwięk mówi sam za siebie. Moim zdaniem to lepsze rozwiązanie niż pasywna zwrotnica.


Gdybym byl na twoim miejscu to odlaczylbym moduly basowe, zostawil tylko 115 i nad nia np. 350hz jesli taka posiadasz (200hz jest za duza zeby ciagnac do konca, ale nie dziwie sie ze brzmi dla ciebie takie polaczenie najlepiej bo sklejenie wszystkich tubek ktore posiadasz to duze wyzwanie). Wiec masz dwa kanaly, to jest rdzen takiego systemu ktory budujesz. W tym momencie nie myslal ym nad wysokimi czy najnizszym basem, licza sie tylko te dwie tuby. Jak juz skalibrujesz tube 115hz i skleisz ja z 350 ( czy cos blisko tego) wtedy dopiero dzialalbym dalej. Tez robilem najpierw na behringerze, ale zachecam do pasywnej zwrotnicy. Moja wskazowka co do zwrotnicy na te dwie tuby jest taka zeby zeby wykreysy zachodzily na siebie wiec troche inaczej niz standardowo sie to robi. Ta duza tuba moze spokojnie grac do nawet do 1000hz. Jezeli ta wyzej gra np. Od 700-800hz Zadbaj tez o zgranie czasowe driverow i wogle ustawienie kolumn pod odpowiednim katem. I to jest praca (fun) na cala zime ;) Dopiero po tym etapie myslalbym co mozna zeobic lepiej dodajac nastepne kanaly.
To oczywiscie tylko moja propozycja. Moim zdaniem najgorszy w tym wszystkim jest pospiech i chec wykorzystania wazystkiego co sie w danej chwili posiada. Przez takie podejscie stracilem mase czasu...

A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?

Gustaw

  • 3909 / 3486
  • Administrator
03-10-2017, 13:33
Zwrotnica cyfrowa z pewnością to znaczne ułatwienie na początkowym etapie kiedy to nowy system głośnikowy skłania do eksperymentów. Z mojego punktu widzenia to jednak dodatkowa konwersja A/C i C/A. Mam tutaj pewne wątpliwości bazujące jednak bardziej na intuicji niż na doświadczeniu.

Gdyby tak można najpierw poznać optymalne ustawienia na bazie zwrotnicy cyfrowej a potem przenieść te parametry całkowicie do domeny analogowej w postaci zwrotnicy tradycyjnej (nie wiem czy to możliwe) to z pewnością spałbym snem bardziej audiofilsko-spokojnym :)

vector

  • 321 / 6066
  • Zaawansowany użytkownik
03-10-2017, 14:05
Zwrotnica cyfrowa z pewnością to znaczne ułatwienie na początkowym etapie kiedy to nowy system głośnikowy skłania do eksperymentów. Z mojego punktu widzenia to jednak dodatkowa konwersja A/C i C/A. Mam tutaj pewne wątpliwości bazujące jednak bardziej na intuicji niż na doświadczeniu.

Gdyby tak można najpierw poznać optymalne ustawienia na bazie zwrotnicy cyfrowej a potem przenieść te parametry całkowicie do domeny analogowej w postaci zwrotnicy tradycyjnej (nie wiem czy to możliwe) to z pewnością spałbym snem bardziej audiofilsko-spokojnym :)

Gustaw,
...nie do końca....
U mnie w tej chwili na tym zestawie mamy dodatkowa konwersje A/C I C/A. Wynika to tylko z faktu, ze poziom wyjścia cyfrowego z mojego cd (akurat tego co tam stoi, a nie próbowałem innego; może spróbuje wieczorem...?...) przesterowuje mi Behringera. Do Behringera można bezpośrednio wprowadzić sygnał cyfrowy i wtedy jest tylko jedna konwersja a jak powszechnie wiadomo Behringer w konwersji jest bdb. Co więcej, nawet z podejścia audiofilskiego jest prościej!!! Po konwersji jest tylko wzmak (oddzielny na każdy głośnik) i koniec.
Swoja drogą nawet z tymi 3 konwersjami jest dla mnie OK :-)
« Ostatnia zmiana: 03-10-2017, 14:10 wysłana przez vector »

A Ty co mozesz zrobic dla Vectora?