Śmiem twierdzić, a Wy, musicie mi uwierzyć na słowo, że ten wrześniowy festiwal był jednym z najlepszych, od 20 lat.
Albo nawet najlepszym.
Chodzi mi głównie o atmosferę poza amfiteatrem, bo to, co na scenie, kto chciał, to widział;)
P.S.
Może przez to, że nie było pseudo gwiazdek typu Kayah, czy przepraszający w mediach policję, za swoje zachowanie, sławny "rokmen" Maleńczuk.