material jak material tetejro, wole szybciej i z lepszym rewerbem, ale tworzywo potrafi zagrac ladnie. Sluchalem kilka razy Harbetha 40-ki w bdb towarzystwie, tam jest chyba nawet 8 cali na srodku, nie chce mi sie w srodku nocy sprawdzac ;-)
Nie jest to co prawda stricte polipropylen tylko jakas firmowa historia Harbetha ale predzej o gore bym sie upomnial niz o srodek, bas tez spoko z 12 cali rowniez chyba z tego samego materialu.
Tak wiec plastik daje rade, moze nie na poziomie tektury w kilku aspektach ale jako calosc nie jestem marudny.
Przy tym wspomniany Harbeth stosuje tworzywo ktore pewnie moznaby ulozyc prostymi filtrami a nie korzysta z tego moze wiec niekoniecznie najprostsze filtry, a moze po prostu fazowo tak im lepiej wyszlo.
Przy okazji bedzie taka kolumna troche wiecej wybaczac elektronice i nagraniom nie dajac moze kropki nad i w temacie brutal czy otwartosc.
Nie zeby w ogole nie bylo ale grzeczniej, zawsze wszystkie lekcje odrobione, ubranko czyste i żadnych grand na przerwach.
a Ty tetejro to bys od razu chcial ograc dyrektora w pokera z pensji i zagrac w butelke z sekretarką :-)
To ten największy. Bo Harbeth Sl-5 jest tak na prawde 2- droznym - wysokotonowy aluminiowy Seas z dołożonym supertweeterem. Bas jest 8" ale membrana to nie jest polipropylen. To jest jakies podobne tworzywo kompozytowe. Zreszta przedrostek "poli" to może być tez policarbon, polyglass itp. - bo brzmi bardzo modnie :-)
Anglicy w latach 70tych eksperymentowali z róznymi tworzywami - Harbeth, Heybrok ale także KEF i Tannoy.
Tworzywo sztuczne miało na celu zrobienie głosnika o szerokim i równym pasmie żeby dało sie go wysoko odcinać. Kiedys powszechnie stosowano duże midbasy papierowe które grały wykorzystując łamanie membarny na skraju pasma, a membrana z polipropylenu rezonanse tłumi i rozprasza więc głosnik mógł mieć gładkie pasmo wysoko ponad czestotliwościa filtru żeby się rezonanse nie zaznaczały na pasmie wypadkowym. O tyle były one lepsze w takich zastosowaniach od powszechnie wczesniej stosowanych membran papierowych - lekkich i o duzych srednicach.
Tonsilowskie polipropyleny 5" i 6,5" także brzmiały dobrze - a zwłaszcza w porównaniu do ich wczęsniejszych 8" midbasów papierowych. To były głośniki do Missiona i Heco. No i oczywiście poilipropylen, polipropylenowi nie równy - to zaledwie tworzywo a brzmienie tkwi i sposobie jego zastosowania.
Jak macie taki głośnik to zwróćcie uwagę - spód membrany powinien być nierówny - przypomina wolno zaschniętą farbę, góra membrany jest szorstka, żeby zwiekszyć sztywnosć.
Te głośniki miały spl podniesone i zwykle gdzieś na 2-5 khz pojawiały sie jakieś słabo wyrażone i rozpłaszczone piki.
Ale to tylko dygresja, bo obecnie przyzwoite głośniki mają mocne napędy i to za całkiem niską cenę, więc mozna robić membrany papierowe, kompoozytowe lub metalowe - mniejsze o wiekszym wychyleniu, na tyle sztywe żeby skupiały rezonans break-up w okolicy jednej częstotliwości, kóry łatwiej wyciąc filtrem.