> lancaster, 2008-08-13 13:20:56
" Przy zglaszaniu kolejnych propozycji prosze o opis brzmienia :) "
To by bylo troche niesprawiedliwe, aby kolejnym propozycjom towarzyszyl opis brzmienia, a tym ktore juz sa nie.
Wiec moze jeden z bardzo wielu opisow zamieszczonych na forum (zdarzyl sie tez jeden - jedyny, bardzo negatywny) :-)))
Z watku:
http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=26190&all=1"lancaster " 23 Paź 2006, 10:04
" Pierwsze utwory...i odetchnąłem z ulgą. Prawde mówiac spodziewałem się nieco przewalonego basu, a tu okazało sie , ze ten zakres jest w prawdzie potęzny, szybki i barwny,
jednak nie pcha sie za wszelką cenę "przed orkiestrę". Owszem czasami pełni uprzywilejowaną rolę(w zależnosci od nagrania), ale w stopniu, który nie zaburza całosci.
Na niektórych nagraniach muszę to pzyznac linia basu była bardzo wysokiej próby, jednoczesna potega, szybkość i zejście robiły wrazenie.
OK, bas basem, wiadomo, ze jest to ten fragment pasma, którego Lutek sobie nie odpuszcza:)
Kolumny jako całosć zagrały przyjemną barwą, ale brakowało mi trochę bezpośredniości i ogólnie, choć nie odniosłem specjalnego wrażenia wycofania średnicy(podobno jeden z wcześniejszych słuchaczy zwrócił na to uwagę),
to jednak jak dla mnie sklejenie środka z górą pasma odbyło sie w nieco cichszym miejscu niż lubię:)
No nic, jako znany zrzęda nie mogę nic innego napisać.
Ja z kolei taki jak w Credo styl prezentacji odbieram jako "uładniony" - gusta, gusta)
W kazdym razie zszycie wszystkich podzakresów było dla mnie już na poziomie na ktorym nie zawracałem sobie nim głowy, całosć przy tym sprawiala wrażenie bardzo naturalnej i niewymuszonej.
Na cóż, jednak co lampa to lampa. Dźwiek nabrał oddechu i barw, były utwory, które zabrzmiały tak jak lubie-sama muzyka i radocha ze słuchania.
W zasadzie nie ma co za duzo pisać, polecam posłuchać.
Credo w kazdej konfiguracji są głośnikiem po cieplejszej stronie mocy. Wcześniejsze kolumny Lutka - Minasy, były zestawami jaśniej brzmiacymi.
Credo to typ dźwięku z autorytetem, góra pasma raczej nigdy sie nie wybija na pierwszy plan, jest barwna, rozseparowana i dźwieczna, choć będąc zrzeda znów napiszę, ze odrobina metaliczności by nie zawadzila.
Jest perliście, barwnie i ogólnie raczej słodko, niż Wrigley:) Średnica, jest dość obecna(słyszałem kolumny z tego przedzialu cenowego, w ktorych środek pasma byl zdecydowanie słabszy, a nawet i w droższych konstrukcjach "coś tam znajdę";))
Kolumny tworzą niezłą stereofonię, co było kolejnym zaskoczeniem patrzac na tak duże paczki.
Dostajemy spójność, duży, żywy dźwięk...no i ten bas."