Ruszałem kiedyś temat, ale od strony przetworników do słuchawek. Zabawa z różnymi membranami była najlepsza przy tej samej reszcie. Najgorsze jednak było to, ze cewki bardzo łatwo można było skrzywić i po kilku operacjach zaczynała się ocierać w szczelinie, co już dyskwalifikuje takie coś. No i trzeba było uważać, żeby nie urwać takiej cewki. 32 ohmy to jeszcze pikuś, ale 600 to już chyba podmuch oddechu zrywa.
Głośnik DIY? Czemu nie, jak komuś nie pasują istniejące konstrukcje, są dla kogoś nie w cenie i chce osiągnąć konkretny efekt lub pobawić się rozwiązaniami z patentów - super pomysł. Miałem kontakt z różnymi "normalnej" wielkości głośnikami od 50zł do ponad 500zł za sztukę i wszędzie pewne efekty i artefakty. Czasami jest sporo zabawy który klej jak rozpuścić.
Lancaster, pobieżnie czytając, robiłeś szerokopasmowca. Co najlepiej się zgrało? Jak by zagrała mała w przekroju membrana, duży wychył (Xmax/Xlin), mało ściągające (luźne) zawieszenie i względnie duże Bl? Niska masa i srednica membrany da wyższe użyteczne pasmo, duży wychył pozwoli na ciśnienie, lekkie duże zawieszenie nie zahamuje basu (nie jestem tego pewien), pogorszy ch-kę częstotliwościową, ale poprawi transjenty, a duże Bl nadrobi kontrolę basu spowodowaną lżejszym zawieszeniem?
Jakie są realne koszta z magnesami i ew. cewkami dla laika? Raz przeszedłem z pewnych 30cm przy masie 3 kg na 8 kg i zmiana to m.in. magnes większy na średnicę (większa moc?) i głębokość pozwalając łącznie z cewką na 2 razy większy wychył, ale cena poszła w górę, gdzie mocniejsze i podobno lepsze konstrukcje pod kątem kontroli sięgają po 15kg dalej zwiększając średnicę i głębokość pracy cewki w magnesie. No wiadomo, że można skrócić cewkę i będzie dłużej pracowała w szczelinie, ale spadnie skuteczność (i kontrola?). Chyba że powszechniej stosuje się cewkę głębszą od magnesu, wtedy to inna sprawa.