Audiohobby.pl

Płyty długograjace z Saturna i innych marketów

Bacek

  • 2414 / 6102
  • Ekspert
27-12-2017, 15:13
To już było wiele razy wałkowane. Potocznie dynamika to SNR czyli odstęp sygnału od szumu i nawet w najgorzej nagranych cd mamy tu prawie max czyli te 90 z kawałkiem na lepszych odtwarzaczach. To o co chodzi w loudness war to różnica między najcichszymi a najgłośniejszymi partiami nagranego utworu. 50 na winyla pewnie nie dało by się nagrać a i cały czas trzeba było by pracować gałką głośności żeby dało się tego słuchać (czy to z vinyla czy z cd). A na CD 8 to jeszcze nie jest tragiczne, są takie które miały 3 i mniej.

http://dr.loudness-war.info/album/list
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
28-12-2017, 00:00
Jeżeli usłyszę DAC-a lub CD, który w sposób bezapelacyjny rozjedzie mi Benchmarka a dźwięk z niego będzie również bezapelacyjnie lepszy od mojego analogu, to wrócę do cyfry jako głównego źródła dźwięku, oczywiście o ile będzie to w moim zasięgu finansowym.

Ktoś może np. postawić tezę. Phiii,,, taniutki i stary DAC to nie ma co się dziwić, że gra to gorzej od analogu. Rozumiem tego typu podejście. Mam już ten przetwornik chyba z 8-10 lat i słuchałem wielu jego porównań, w różnych systemach.
Nie przypominam sobie aby ten DAC został tak pozostawiony w tyle przez inne urządzenia cyfrowe, często n* droższe od niego samego. Były i Lampizatory, Weiss, Myteki, były Wadie, były AudioNoty i Lectory itp itd. Czasami było trochę lepiej, innym razem trochę gorzej lub porównywalnie, lecz inaczej. Dla niektórych ten studyjny DAC grał ostro i analitycznie, dla innych, ocieplał brzmienie czyli rozstrzał opinii był totalny. Ja wiem swoje i wiem co może to małe pudełko. Znam je już dosyć dobrze i dlatego nie chciało mi się już testować i porównywać bo nie miałem zwyczajnie dużej motywacji aby go zmienić na coś innego. Nie stać mnie na poprawę o 5% jakości dźwięku w cyfrze za 500% ceny tego DAC-a więc sprawę odpuściłem. Czy można lepiej w cyfrze? Oczywiście, że można. Ale można również dużo lepiej w analogu i to wcale nie za pierdylion złotych (np. dobrze zestawiony gramofon Kuzma Stabi+ramię Stogi + Benz MC).

Przy tych porównaniach "cyfrowych" nie było jednak takiej różnicy jak pomiędzy Benchmarkiem a Thorensem z Goldringiem 1042.

Osobiście mam w pupie to z czego słucham. Jeżeli dźwięk będzie lepszy z kuchenki mikrofalowej to będę słuchał z kuchenki zamiast z audiofilskiego sprzętu audio. Nie śpię z analogiem i nie mam z nim dzieci ;-) Nie celebruję wyjmowania płyt z okładek i czytania tekstów. Mój gramofon nie jest wzorniczą ozdobą pokoju tylko wygląda zwyczajnie. Pre mam sklecony z chińskich kitów. Wkładkę mam niezłą jak na MM ale nie high-endową. Wkurza mnie konieczność czyszczenia płyt winylowych, czyszczenia igły i ogólna mniejsza wygoda w porównaniu z plikami.

Jest jednak jeden problem. System analogowy zwyczajnie gra u mnie lepiej, pomimo tego, że gramofon nie jest idealne wypoziomowany. Wkładkę ustawiałem na oko (szablon) i ucho (bez aplikacji pomiarowych) a pasek się ciągle ślizga i muszę popychać talerz na starcie. Jeżeli dodać do tego, że niektóre płyty były kupowane w Biedronce to robią się niezłe jaja. Oczywiście mam również kilkaset starszych tłoczeń więc mam z czym porównywać.

I tak, pomimo mniejszej wygody analogu, częściej jednak sięgam po winyl niż po cyfrę.

Zastanawialiście się dlaczego analog wraca do łask po tylu latach dominacji cyfry w naszym hobby?
Czyżby audiofile sobie krzywdę robili, pogarszali jakość dźwięku i ogólnie utrudniali życie?

Sorry, Winnetou (cyfro).

:-)

« Ostatnia zmiana: 28-12-2017, 00:29 wysłana przez Gustaw »

almagra

  • 11519 / 5761
  • Ekspert
28-12-2017, 08:42
Jest na to tylko jedna rada.CX20152 lub 20017 bez oversamplingu i gramofon wysiada.
Wiem,wiem,nudny jestem do bulu...

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
28-12-2017, 11:06
i gramofon wysiada.

Niestety ale to rzeczywistość bardzo często boleśnie weryfikuje takie stwierdzenia :-)

Aby zestawić dobrze nawet niedrogi gramofon niestety trzeba znać podstawy teoretyczno-techniczne. Jeżeli na samym początku zastosujemy wkładkę, która nie pasuje podatnością do ramienia, lub zastosujemy niewłaściwe pre, to nawet high-end za pierdylion złotych zrazi nas do analogu.
« Ostatnia zmiana: 28-12-2017, 11:29 wysłana przez Gustaw »

colcolcol

  • 925 / 5494
  • Ekspert
28-12-2017, 17:01
...Zastanawialiście się dlaczego analog wraca do łask po tylu latach dominacji cyfry w naszym hobby?..

Bo ludzie głuchną to raz, dwa - tęsknią za młodością a gramiak im to przypomina.
Dlaczego to kupuje dwudziestolatek? Bo nikt mu nie broni a jest trendy...  Z jakością nie ma to nic wspólnego.

lancaster

  • Gość
28-12-2017, 22:26
robi sie troche rozmowa o niczym, co jak co ale chyba wiem lepiej od kolegow jakie mam wrazenia ?:-)

nie mowie ze kazdy vinyl leje kazda cyfre bo nie slyszalem nieskonczonosci takich prownan. Pisze o konkretnym porownaniu u Gustawa i konkretnych wydaniach LP (Bjork z biedry a YES chyba nawet nie, nie wiem ?)

tetejro pytasz o detale ? lepszy bas z vinylu - glebszy i mocniejszy, lepsza gora z vinylu - dxwieczniejsza i dynamiczniejsza, środek lepszy najabrdziej :-)
Nie rzucam sie na vinyl i nie zamierzam bo do sluchania muzyki uzywam cokolwiek albo to co akurat mam pod ręką :-) natomiast w kategoriach audiofilsko-porownawczych roznica j.w

I dla jasnosci oceny nie podzielila "żona audiofila" czy inny "gluchy by uslyszal" tylko inż elektronik praktykujący ktory przywiozl do prownania swoj DAC. W szczrgóle DAC DIY byl blizej vinulu barwowo od Benchmarka ale ustepowal obu dunamika, benchmark byl blizej vinylu dynamika ale vinylowi ustepowal. A vinyl byl po prostu najlepszy :-) Moim skromnym zdaniem rzecz jasna :)
« Ostatnia zmiana: 28-12-2017, 22:29 wysłana przez lancaster »

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
28-12-2017, 23:46
Lan. Dobrze wiesz jaka jest konkluzja po Twoim wpisie.
Jesteś głuchy :)


colcolcol
W młodości nie miałem gramofonu. Słuchałem z kaset i z radia. Nie chciałem mieć gramofonu bo gramofony nie miały szpanerskich wskaźników wychyłkowych, w odróżnieniu od magnetofonów, więc ten argument odpada. :)

P.S. Właśnie zaczynam się rozglądać za.... patefonem. Takim na korbkę i z tubą. Tym razem ze względów estetycznych. Zwyczajnie chciałbym mieć :-). Rozglądam się też za magnetofonem szpulowym też z podobnych względów :)
Gramofon pół roku temu chciałem już sprzedać bo nie chciało mi się zbudować/sklecić z kitu dobrego pre do niego.
Dobrze, że nie popełniłem tej głupoty.
« Ostatnia zmiana: 28-12-2017, 23:55 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
29-12-2017, 00:18
Właśnie słucham "Christmas songs" - D. Krall na winylu z Biedronki.
Bardzo fajna realizacja a muzyka pasuje do sytuacji :-)

Egon@

  • Gość
29-12-2017, 02:28

P.S. Właśnie zaczynam się rozglądać za.... patefonem. Takim na korbkę i z tubą. Tym razem ze względów estetycznych. Zwyczajnie chciałbym mieć :-). Rozglądam się też za magnetofonem szpulowym też z podobnych względów :)
Gramofon pół roku temu chciałem już sprzedać bo nie chciało mi się zbudować/sklecić z kitu dobrego pre do niego.
Dobrze, że nie popełniłem tej głupoty.

Kolejny etap, to kolorofon

Egon@

  • Gość
29-12-2017, 02:30
!

Egon@

  • Gość
29-12-2017, 02:31
A te winyle to gdzieś koło majonezu, czy jak pasta do zębów?

lancaster

  • Gość
29-12-2017, 08:57
kolorofon jak kolorofon, telewizor rubin na chodzie !!!

niesttey po poczatkowych mankamentach "plaszczakow" polegajacych na tym ze obraz wpieniajaco sie "przycinal" obecne są zupelnie spoko i na d rzeczonym Rubinem przewage maja pod kadym wzgledem.
Czego nie mozna powiedziec o technice cyfrowej przy odtwarzaniu dxwieku. A przynajmniej nei zawsze

Bacek

  • 2414 / 6102
  • Ekspert
29-12-2017, 13:28
nie mowie ze kazdy vinyl leje kazda cyfre bo nie slyszalem nieskonczonosci takich prownan.
Ja słyszałem kilka takich nagrań i setów z winyla które boleśnie leją każdy tor cd który słyszałem. Ale też słuchałem wielu winyli tak strasznych że plomby same z zębów wypadają a przynajmniej solidnie się luzują. Samo to może mówić że w ogólnym rozrachunku winyl jest zdecydowanie gorszym nośnikiem. Natomiast te perełki jednak rekompensują tą zabawę.

No i winyl nawet z biedronki czy lidla ma walory zdrodotne. Co te 30 min max trzeba ruszyć d..ę i zmienić stronę.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Bacek

  • 2414 / 6102
  • Ekspert
29-12-2017, 13:31
Właśnie słucham "Christmas songs" - D. Krall na winylu z Biedronki.
Jak miał bym się splamić kolejną Krallową (od jakiegoś czasu mam alergie na 10 covery starych klawałków) to poszukał bym Live in Paris. Podobała mi się kiedyś realizacja tego koncertu na CD.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Bacek

  • 2414 / 6102
  • Ekspert
29-12-2017, 14:29
niesttey po poczatkowych mankamentach "plaszczakow" polegajacych na tym ze obraz wpieniajaco sie "przycinal" obecne są zupelnie spoko i na d rzeczonym Rubinem przewage maja pod kadym wzgledem.
Co do Rubinów to nie wiem ale od tanich płaszaków lcd wolę zdecydowanie kolory w starym Trinitronie (o ile nie wypalony)
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES