Podobno jeden z najlepszych słuchawkowców...
Zaciekawiło mnie w tym wzmacniaczu to, że konstruktor tego OTL-a nie użył na wyjściu wtórnika katodowego ani kombinacji tego układu a układ wspólej anody, co na pierszy rzut oka wydaje się pomysłem niespecjalnym ze względu na wysoką oporność wyjciową całego układu. Ale człowiek użył mistrzowsko lamp do tego stworzonych- ruskich diabełków 6S33C, które mają oporność wyjciową 80 omów (nawiasem mówiąc mogł wybrać trochę mniejsze 6c41c lub zupełnie niepozorne 6c19p o niedużo gorszych parametrach - ale za to jak ten wzmacniacz WYGLĄDA :) ).
Przy konstuowaniu pewnie oparł się wielu doniesieniach, że wtórnik katodowy gra do bani (tu się z nim zgadzam ).
Trochę sceptycznie odniosłem sie do podawanych parametrów, ale policzyłem warunki pracy lamp i wszystko się zgadza- facet nie ściemnia.
Maszynę odpaliłem- potrzebuje toto potężnego trafa (żarzenie ) i całe grzeje sie potęznie.
Gra fajnie ale ciepła z niego więcej niż z Alepha 5.
Ale może ktoś zechce mieć taki WZMACNIACZ : ))):
http://www.eddiecurrent.com/Zanadeux.htmlA jak sie komuś znudzi słuchawkowiec to może zamiast kondensatora można dać na wyjściu trafo i wyciągnie z tego pewnie z 7 watów- prawie tyle co z 300B :)