Live to całkiem co innego i tego bym nie mieszał, wiem nano do czego zmierzasz,ale jeśłi coś zapisyjemy to wiernie, przerabiałem temat z kolumnami wzmakami i CD ok każdy gra inaczej,ale w tych przypadkach nie mamy dostępu do zapisanego dzwieku jest i koniec, a tutaj nagrywamy kopiujemy i nagle jak królik z kapelusza coś się ulepsza.No nie moge się z tym zgodzić, jeśli testujemy magnetofon to w oparciu o orginał, a nie o interpretacje poszczególnych modeli.
A nawiasem mówiąc testowaliście te same modele między sobą?
Może wtrąca tu moje zdanie.
Z kopia na taśmie jest inaczej niż w cyfrze. Jeżeli poruwnasz, sygnał z przed głowicy na decku,z tym za głowica czyli monitor, ale w pętli magnetofonowej lub na słuchawkach z wyjścia w magnetofon to może być ze różnicy nie uslyszysz.
Jeżeli poruwnasz, po przez przełączanie tape, a cd we w znaku to różnica będzie.
Pisałeś że w kopii nagle coś lepiej brzmi, to może być kwestia zniekształceń. Akurat może trafia w Twoje upodobanie i twierdzisz że jest lepiej. Wiele ludzi twierdzi że typowo łapówkę brzmienie jest lepsze od tranzystory, zwłaszcza te typowe lampowce, tam mamy znacznie większe zniekształcenia, i je odbieramy jako bardziej przyjemne dla ucha. Mam nadzieję że wiadomo o co mi chodzi. Nie chce tu wprowadzać zamętu.
Przy okazji co sądzicie o Pioneer ct s910