Audiotone
A ja sądzę, że to mechanika - wtedy będzie kaszanił przy nagrywaniu i odtwarzaniu. Zawsze zostawi swój ślad.
Kasety z niego grają z tą samą manierą na innych magnetofonach.
nano
W ramach odpoczynku od Technicsa przeprowadziłem test dwugłowicowych Kenwoodów KX-880G, KX-880HX, KX-5010.
And The Winner Is.... KX-880HX - nano masz dobre ucho, szacun :)
Test polegał na nagraniu materiału z CD na tych samych kasetach żelazowych i chromowych. Druga część testu polegała na sprawdzeniu jakości odtwarzania, za źródło posłużyła kaseta nagrana na Revox B215.
W skrócie, Kenwoody KX-5010 i KX-880G nagrały podobnie, dodając troszkę mgiełki, analogowej aury. Natomiast Kenwood KX-880G był dokładniejszy, miał więcej powietrza, wszystko dłużej wybrzmiewało, lokalizacja była bardziej precyzyjna, ogólnie był prawdziwy namacalny, a koledzy trochę ciepłe kluchy.
Przy odtwarzaniu sytuacja była podobna, z tym że KX-5010 zagrał szeroko, próbował czarować dużym dźwiękiem, KX-880G ciepławo i przyjemnie, zatomiast KX-880HX znów robił swoje, miał niżej od pozostałych schodzący bas, wszystko było bardziej precyzyjne, skupione.
Na koniec włączyłem Revoxa, który pozamiatał towarzystwo, aż się przykro zrobiło, można się było spodziewać, że będzie lepiej, ale, że aż tak. Efekt był, jakby wyczyścić i dobrze dobrać okulary, wszystko dokładniejsze, jaśniejsze, lepiej naświetlone, ale nie natarczywe, tylko lepiej zdefiniowane i konkretne. Trzeba dodać, że sam nagrywał tę kasetę, dlatego taki efekt, jak sądzę.