Zdecydowanie wolę osobne pokrętło balance.
Akai GX-65 doszedł. Poza tym, że pasek jest w stanie agonalnym, to wszystko w porządku, nawet jakimś cudem odtwarza ;) Dźwięk mnie szczerze zaskoczył na plus, jest bardzo szczegółowy i z wyraźniej zarysowaną górą niż w Sony TC-K770 ES. Brzmieniowo przypomina mi szpulowe Akai, chociaż brakuje mu do szpuli oczywiście sporo. Szkoda tylko, że nagrywa z dość małym basem, pod tym względem Sony wygrywa na całej linii.
Natomiast negatywnie zaskoczyła mnie jego budowa. Mechniczny eject chodzi ciężko i topornie, ramka klapy kasety zrobiona jest z plastiku (!) i sprawia wrażenie, że niezbyt może utrzymać kasetę na miejscu (chociaż najwyraźniej to robi). Przykrym zaskoczeniem są też choćby plastikowe pokrętła potencjometrów. Nie mówiąc nawet o tym co kryje się pod pokrywą - pustki absolutne, tylko wiatr hula ;)
Na cóż, nie jest to wysoki model. Ale najważniejsze, że mimo wszystko dźwiękowo jest bardzo dobry, nawet nie wiem czy nie lepszy od mojego Sony. No i ulżyło mi, że prawdopodobnie nikt przy nim nie grzebał.