Odpowiadasz na wpis
>> cles, 2011-02-07 09:50:17
[...]Dobrze, że masz ten model od nowości i nie uległeś pokusie sprzedania go gdzieś po drodze.[...]
Odpowiadasz na wpis
>> Radmar, 2011-02-07 17:46:56
[...]Masz rację, Technics, którego posiadasz, nie jest może marzeniem, ale mając go od nowości wiesz co masz. Taki egzemplarz zawsze warto zatrzymać. Wiesz najlepiej co go boli i w jakim jest stanie. [...]
To będzie taki mój punkt zaczepienia - techniczny - bo pewnie nie muzyczny - wzorzec odniesienia. Sprzęt nigdy nie był w naprawie, nie był rozkręcany i nikt przy nim nie grzebał. Generalnie - co za paradoks – wtedy, kiedy najwięcej słuchałem męczyłem M3016 a kiedy nabyłem AZ7 zaczęło brakować czasu na słuchanie więc ten deck się nie napracował - nagrał parę kaset do auta i to wszystko - praktycznie jest nowy. Zostanie ze mną do końca i pochowam go w ogródku ;).
Powoli zacznę się rozglądać za jego nowym (starym) towarzyszem. Mam nadzieję znaleźć coś w zadbanego bo co do reanimacji to także mam małe doświaczenie. Ostatnio znalazłem starego Walkmana WM-29/A12 z bodajże 1989 roku, który nierówno pracował. Na Wolumenie znalazłem jeden punkt sprzedaży gdzie dostałem podobne - ale nie takie same - paski napedowe. Rozebralem, wymienilem i zaczął równo grać. Pozostała kwestia wyregulowania obrotów. Ściągnąłem instrukcję serwisową - nie mam taśmy testowej Sony WS-48A więc na AZ7 nagrałem sygnał 3kHZ przy 0dB i za pomocą częstotliwościomierza wyregulowałem prędkość walkmana. Wiem - pewnie to nieprofesjonalne - ale jak narazie inaczej nie umiem a do walkmana pewnie taka regulacja wystarczy...
Przy tej regulacji udało mi się troszkę pognieść taśmę w kasecie - poprostu niedokłanie włożyłem ją do walkmana i nie zauważyłem tego. Co robicie z takimi kasetami? Są do wyrzucenia? W miejscu zagniecenia zawsze nagrany dźwięk \'zafaluje\' co pewnie skreśla taką taśmę z użytku...
A z kasetami krucho - w M-M widziałem TDK D-60 które są cieniem swych poprzedniczek z lat 80 i 90-tych. Cena 4,50 chyba też nie zachęca ale może trzeba brać bo za rok już nic nie będzie (chociaż wolałbym nabyć chromówki ale nigdzie już ich nie widziałem).
Pozdrawiam,
Maciek