Audiohobby.pl

Magnetofon

Savage

  • 889 / 6107
  • Ekspert
20-02-2010, 14:09
>> MaciejLK, 2010-02-20 12:54:28
Juz kiedyś o tym pisałeś miałem to na uwadze.
Ale deck stoi sam na półce zdala od innych urządzeń, a efekt występuje.

Kasjel mi nie chodzi o przyczyny, tylko czy masz jakikolwiek deck w którym to brumienie występuje i nie da się go pozbyć?
A brumi na 50Hz albo 100Hz, sam nie wiem w kazdym razie przydźwięk sieciowy.
50Hz to raczej łapie głowica z silnego pola magnetycznego trafa, a 100Hz to słaba filtracja za mostkiem prostowniczym.

Najważniejsze pytanie czy są decki z taką przypadłością i nic nie da się z tym zrobić?
Jeden z takich przypadków to nasze rodzime szpulaki typu m2405, tam też brumi bo silnik sieje duże pole magnetyczne, ale mi chodzi o urządzenia produkcji japońśkiej. Wydaje mi się, że tak być nie powinno, lecz chcę się z Wami skonsultować, szczerze to nie chcę mi się z tym walczyć ;)

Cassiel

  • 180 / 5592
  • Aktywny użytkownik
20-02-2010, 14:16
No więc tylko w moim Revox,ie B 710 włącza się czasem takie niskotonowe buuuuu. I muszę nad tym popracować. W reszcie decków niczego takiego nie mam.
W Luxmanie K 260 mam takiego "świerszcza", ale to co innego.

Savage

  • 889 / 6107
  • Ekspert
20-02-2010, 14:29
>> Cassiel, 2010-02-20 14:16:54
Ok. Dzięki.
W takim razie będę musiał podpiąć oscyloskop, pomierzyć tętnienia zasilacza i całą resztę ech...
Pzdr

Radmar

  • 1140 / 6108
  • Ekspert
20-02-2010, 17:29
Doceniłem dziś przewagę mechanizmu jednowałkowego nad dwuwałkowym. Przekonałem się bowiem na własnej skórze jak wygląda taśma "zmiętolona" przez Dual Capstan.

Po dzisiejszej "akcji" rozumiem tych z Was, dla których magnetofon z jednym wałkiem to zaleta a nie wada. Widziałem też taśmy uszkodzone przez jednowałkowe magnetofony i jedno muszę powiedzieć. Stopień a w zasadzie sposób uszkodzenia taśmy poczyniony przez Dual Capstan eliminuje taką taśmę z dalszego użytku. Uszkodzenia "na twardo" w postaci zaprasowanych zagięć tak jakby to zrobiło żelazko jeszcze nie widziałem. Teraz już wiem jak to wygląda. :)

Single Capstan jak zgnie taśmę, to da się ją jeszcze nagrać ponownie bez słyszalnej straty dla dźwięku. I jak tu nie docenić magnetofonów wyposażonych w jeden wałek, pomimo wszystkich wad tego rozwiązania?
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

yogi1

  • 159 / 6105
  • Aktywny użytkownik
20-02-2010, 17:37
ja myślałem  ze przewaga jest w Dual Capstan  w prowadzeniu taśm , naciąg itp a nie w wciąganiu  taśm  bo nie oto chodzi

cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
20-02-2010, 17:45
Radmar
Bardzo extremalnie podchodzisz do tematu. Które cudo zrobiło Ci krzywdę?
Od siebie dodam, że prawidłowo wyregulowane dual capstan nie ma prawa tak robić. Jak to było? Kowal zawinił a Cygana powiesili.

Cassiel

  • 180 / 5592
  • Aktywny użytkownik
20-02-2010, 17:46
Ja mam tyle gratów, w tym z "dual capstan". Ale miałem tylko jeden przypadek wciągnięcia taśmy. I to nie całkiem z winy magnetofonu. Oczywiście często zdarzały mi się objawy tzw. pływania taśmy po głowicy. Ale więcej takich drastycznych przypadków nie miałem. Bo jeśli nawet w decku było coś nie tak z torem przesuwu taśmy, to sprawny był auto-stop który natychmiast reagował.

Radmar

  • 1140 / 6108
  • Ekspert
20-02-2010, 20:52
Yogi, oczywiście, że chodzi o prowadzenie taśmy, naciąg, itp. To prawda, w tym przypadku Dual Capstan jest bez porównania lepszy. Jednak w przypadku jakiejś drobnej nieścisłości w torze prowadzenia taśmy efekt jest od razu widoczny na taśmie.

Cles, czy ja wiem, czy ekstremalnie? No dobra może trochę. :) Nie twierdzę jednak, że Dual Capstan jest do dupy. Absolutnie nie. Jednak na tym przykładzie, zaczynam rozumieć dlaczego niektórzy z Was (nas) doceniają Single Capstan. Ktoś z naszego grona napisał kiedyś, że zastosowanie mechanizmu z jednym wałkiem, jest dla niego zaletą. Zaczynam rozumieć dlaczego. Otóż w przypadku ustawienia toru prowadzenia taśmy odrobinkę odmiennego od ideału, Dual Capstan jest dość inwazyjny i potrafi nośnikowi zrobić krzywdę, a Single Capstan będzie jeszcze pracował normalnie i dopiero w późniejszym czasie przygniecie gdzieś taśmę, ale w stopniu, który nie spowoduje zaklasyfikowania takiej taśmy na śmietnik. Ale na tym przykładzie widać po prostu, że wszystko ma swoje wady i zalety. Single Capstan jest mniej inwazyjny, natomiast Dual Capstan lepiej prowadzi taśmę. :)
A zabawka, która mi taki numer wycięła, to Kenwood KX-1100HX. Miałem ochotę sprawdzić dzisiaj grawitację, ale się powstrzymałem. :)

Kasjel, w moim przypadku to jest akurat z winy magnetofonu, a konkretnie z powodu lewej rolki. No cóż będzie trzeba wymienić draństwo.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

dualslalom

  • 22 / 5406
  • Użytkownik
20-02-2010, 21:30
Wybaczcie panowie że tak z innej beczki ale czy może kogoś interesował by deck nad 602 ??

Savage

  • 889 / 6107
  • Ekspert
20-02-2010, 21:32
Ja takie decki mecze dotad, az beda chodzic idealnie na najcienszych tasmach, albo eliminuje. Kasety sa dla mnie cenniejsze niz decki.

MaciejLK

  • 508 / 6045
  • Ekspert
21-02-2010, 01:35
Podwójny wałek ma przewagi nad pojedynczym, ale tylko pod warunkiem że mechanizm jest w idealnym stanie i doskonale wyregulowany. Najmniejsze rozregulowanie, wynikające np. ze zużycia, w mechanizmie dual capstan powoduje od razu zagniatanie taśmy.
Mechanizm z pojedynczym wałkiem jest bardziej "wyrozumiały" i niewielkie zużycie czy rozregulowanie nie powoduje od razu takich skutków.
Po kilku moich niezbyt udanych zakupach magnetofonów z podwójnym wałkiem (z efektami jw.) postanowiłem sobie, że nigdy więcej takiego nie kupię. Cóż, po paru miesiącach złamałem postanowienie i nie żałuję - od tamtego czasu kupiłem ich sporo i większość okazała się sprawna. Niemniej jednak, żaden magnetofon Single Capstan nie wykręcił mi takich numerów i nie poniszczył tylu taśm co rozregulowane magnetofony Dual Capstan. Co nie znaczy, że nigdy żaden magnetofon z pojedynczym wałkiem nie pogniótł mi taśmy - ale nie było to nigdy tak nagminne, tak dotkliwe, i tak trudne do usunięcia.

Reaper

  • 521 / 6105
  • Ekspert
21-02-2010, 12:27
Ja tez sie zastanawiam czasami czy kupujac kilkunasto letnie decki 3 glowicowe czy nie lepiej olac dual capstan. Wydaje mi sie, ze single capstan jest bardziej pewny iz nie zniszczy tasmy.

oxygene

  • 4 / 5406
  • Nowy użytkownik
21-02-2010, 14:32
No właśnie nie zawsze dual capstan jest w decku 3 głowicowym potrzebny. Przykładem może być tutaj  topowy Eumig Fl1000, sam na początku byłem zdziwiony, że taka rozbudowana maszyna (oczywiście w swoim czasie) nie ma dual capstan, za to poprzedni ich model FL900 ma, nie wiem jak Metropolitan.
Muszę przyznać, że mechanika Eumiga z optoelektroniką i prawie bezpośrednim napędem to po prostu cudo, w przypadku przełączania funkcji typu play-pause nie ma praktycznie żadnego opóźnienia (chwalili się że 35 ms) jest  jak w odtwarzaczu CD.
Dla zobrazowania koło zamachowe Eumiga FL 1000uP

MaciejLK

  • 508 / 6045
  • Ekspert
21-02-2010, 15:57
>> Reaper, 2010-02-21 12:27:28
>Ja tez sie zastanawiam czasami czy kupujac kilkunasto letnie decki 3 glowicowe czy nie lepiej olac dual capstan. Wydaje mi sie, ze single capstan jest bardziej pewny iz nie zniszczy tasmy.

To nie ulega wątpliwości!
Ale okazuje się, że wrew moim wczesnym doświadczeniom można jednak kupić sprawny magnetofon dwuwałkowy który NIE gniecie taśm! Tylko trzeba mieć trochę szczęścia.

Zwłaszcza, że były takie magnetofony, które rozregulowywały się jeszcze w czasie gwarancji. Jeszcze za czasów jego nowości takie opinie czytałem w kilku polskich miesięcznikach o Technicsie RS-B965. Podobno jeszcze na gwarancji potrafił zacząć gnieść taśmy, a mechanicy w serwisie mówili tylko "ten typ tak ma".
Ale powtarzam tu tylko wyczytaną (choć kilkakrotnie!) opinię - sam nigdy go nie miałem. Ale mam RS-BX808, który chyba miał ten sam mechanizm, i taśm nie gniecie - ale mam go od niedawna i bardzo mało używam. Może jeszcze zacznie... ;-)

cles

  • 1604 / 6107
  • Ekspert
21-02-2010, 17:26
Wszystkie Pioneery jakie miałem nie miały problemu z gięciem taśmy przez mechanizm dwuwałkowy.

Natomiast wszystkie Sony, oprócz KA6ES musiały być podregulowane bo inaczej mięły szcególne taśmy (cienkie i śliskie - a wiec metalówki, chrom i Fe był OK). Po regulacji nie ma problemu nawet ze 120-tkami.

TEAC, AIWA Excelia zero problemów. Dragon śmiga cienkimi taśmami w obie strony aż miło, zero apetytu na taśmy ;-)