Zazdroszczę, panowie. Moja lista jest długa, wciąż rośnie, a co najgorsze, obejmuje kilka modeli prawie niemożliwych do zdobycia, przynajmniej nie za pieniądze, które byłbym gotowy zapłacić ;) Więc prawdopodobnie nigdy nie będę miał wszystkich, które bym chciał.
Z drugiej strony miejsca też już praktycznie nie ma, a ustawiać po szafach żeby tylko stało (tak, jak już i tak kilka decków stoi), to się mija z celem.