Za dragona chcieli ponad cztery tysiace i nikt nie kupił.Był już wystawiany kilka razy.
Zauważyłem,że jednak jest coraz trudniej ludziom sprzedać coś powyzej 500 zł.Kiedyś Tandberg TD20A zniknął by natychmiast ,a dzisiaj nie ma chętnych.Ja swojego kupiłem o 150 zł drożej i uważam ,że mi się udało.Spora liczba,tych "kolekcjonerów",to zwykli zbieracze,którzy stawiali magnetofony na honorowym miejscu jako elementy wystroju wnetrza.Wcale nie musiały być sprawne.Z nami jest inaczej.My zawsze chcemy ,nie tylko przywrócić im pierwotny stan,ale ich codziennie używamy.Wiem,że bedzie coraz trudniej z dobrymi egzemplarzami i częściami do nich,ale wyprodukowano tego tyle w złotym okresie,że jeszcze na długo starczy.