vladoi,
Myślę, że grubość taśmy nie ma tu wielkiego znaczenia. Nawet najgrubsze taśmy kasetowe są raczej cienkie i elastyczne. Taśmy C-120 są już nawet nieco zbyt cienkie, i producenci magnetofonów zwykle nie zalecali ich stosowania.
Mechanizmy dwuwałkowe wymagają dużej precyzji ustawienia i regulacji. Zużycie czy rozregulowanie mechanizmu (np. rolek dociskowych) natychmiast objawia się zaburzeniami w prowadzeniu taśmy, szczególnie taśm cienkich (C-90 i cieńszych) i śliskich (przeważnie metalowych).
Nie słyszałem, by stosowano jakieś mechanizmy kompensujące różnice grubości taśmy.
Natomiast dość istotne znaczenie mają te elementy prowadzące taśmę z którymi taśma ma kontakt gdy przebiega przed głowicami. Od zewnętrznej strony taśmy są to rolki dociskowe, czoła głowic i prowadnice taśmy przy rolkach i głowicach, i są to elementy magnetofonu - ale elementy ruchome, bo umieszczone na przesuwających się sankach z głowicami, a więc siłą rzeczy musi tam być choćby minimalny luz, dający jakieś - choćby minimalne - niedokładności ustawienia. A od strony przeciwnej taśma opiera się o kołki prowadzące, będące częścią kasety, i biegnie po rolkach, też będących częścią kasety. Niewielka niecentryczność tych rolek już powoduje pewne drgania taśmy, a nieprostopadłość ich osi potencjalnie zmienia położenie taśmy względem rolek prowadzących i głowic. To samo dotyczy kołków prowadzących taśmę przy otworach na głowice - powinny być dokładnie równoległe do wałka napędowego i do pionowej osi geometrycznej głowicy. Ich niewielkie odchylenie już spowoduje nieco inne prowadzenie taśmy po głowicach i np. utratę wysokich tonów.
Zjawiska te właściwie nie występują w magnetofonach szpulowych, gdzie wszystkie elementy prowadzące są częścią magnetofonu, i to do tego nieruchomą - raz dobrze wykonana regulacja daje dobre prowadzenie taśmy.
W magnetofonach kasetowych zastosowanie dwóch wałków, utrzymujących odpowiednie napięcie taśmy, ma zmniejszać wpływ czynników zmiennych, wprowadzanych przez kasetę, i jej wykonanie i ułożenie w magnetofonie.