Audiohobby.pl

Magnetofon

Gardenus

  • 1605 / 6232
  • Ekspert
20-07-2009, 00:07
Dla ew. zainteresowanych zakupem magnetofonów produkcji  GRUNDIG wklejam fotki CF 5000 i CF 5500 aby widzieli różnicę a w zasadzie wielką przepaść miedzy tymi modelami.

vladoi

  • 136 / 5778
  • Aktywny użytkownik
20-07-2009, 00:22
Ja też go tak odbieram. W środku hula wiatr. Zapis jest automatyczny. Dźwięk jest przyjemny. Kiedyś któryś z kolegów poszukiwał decka dla swej lepszej połowy. Myslę że ten model był właśnie im dedykowany.
Pozdrawiam
Vlado.

vladoi

  • 136 / 5778
  • Aktywny użytkownik
20-07-2009, 00:39
Ja także bardzo go lubię. Podpięty jest pod AUREX SB-A60 i dwa tunery hitachi i fisher służy mi do nagrywania muzyki z radia. Ma miły pełny i ciepły dzwięk w sam raz do pasma radiowego. Radio najmilej nagrywa się nocą ( ze wzgledów technicznych również) i słusznie zauważyłeś,, jest bardzo urokliwy. Wespół ze wzmacniaczem, który ma identyczy wskaźnik oddawanej mocy i analogiem hitachi z wielkimi wycieraczkami poziomu i zera tworzy cudowny nastrój.
Pozdrawiam
Vlado.

Gardenus

  • 1605 / 6232
  • Ekspert
20-07-2009, 01:47
To mój zestaw AUREX.

Radmar

  • 1140 / 6248
  • Ekspert
20-07-2009, 09:26
Fakt, ten Sansui jest dość prosty, ale mimo prostoty, bardzo ładnie się prezentuje. Niby nic szczególnego, ale całkiem sympatyczny. Sądzę, że do codziennego odsłuchu byłby w sam raz, bo zagrać pewnie potrafi na przyzwoitym poziomie.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

Radmar

  • 1140 / 6248
  • Ekspert
20-07-2009, 09:31
Tak czytam te wszystkie informacje o Kenwoodach i dochodzę do jednego wniosku, mianowicie wygląda to tak, że Kenwood chyba jako pierwszy zaczął myśleć o zmierzchu kasety magnetofonowej i zaczął stosować udziwnienia traktując swoje magnetofony jako tzw. "zapchaj-dziurę" dla tych co koniecznie chcieli kupić magnetofon pod koniec okresu ich produkcji, bo chyba jako pierwszy zaczął stosować magnetofony, które nie miały przełącznika na metal, jako pierwszy zaczął pomijać na wyświetlaczu oznaczenia poziomu zapisu, itp. No chyba że się mylę i Kenwood nie był pierwszy, ale tak mi to wygląda.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

Radmar

  • 1140 / 6248
  • Ekspert
20-07-2009, 09:34
>> vladoi napisał, 2009-07-19, 11:36:

(...) Wszystkiego najlepszego, dalszego zaangażowania i wytrwałości na forum dla 500tnych Jubilatów. (...)

To już 500 minęło?
Toć przecież niedawno się rejestrowaliśmy! :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

T-Bolt

  • 63 / 6248
  • Użytkownik
20-07-2009, 09:43
(...) Wszystkiego najlepszego, dalszego zaangażowania i wytrwałości na forum dla 500tnych Jubilatów. (...)

dziekuje zapachniało %-tami

Gardenus

  • 1605 / 6232
  • Ekspert
20-07-2009, 10:19
>> T-Bolt, 2009-07-20 09:43:08

Do Ciebie należy 5000 !!!!!!!!  wpis na forum moje gratulacje.
Chyba będzie pachniało.....

Radmar

  • 1140 / 6248
  • Ekspert
20-07-2009, 11:34
>> Gardenus napisał, 2009-07-20 10:19:

T-Bolt,
Do Ciebie należy 5000 !!!!!!!! wpis na forum moje gratulacje.
Chyba będzie pachniało.....


Czyżby imprezka się kroiła przy magnetofonach i procentach? :)
A tak apropos zapachu, to ja jednak wolę zapach Maxella XL-IIS rozpakowanego z folii (to jest czwarty - w pięciostopniowej skali - stopień uzależnienia). :)))
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

MaciejLK

  • 508 / 6185
  • Ekspert
20-07-2009, 12:23
>> Radmar, 2009-07-20 09:31:29
>Tak czytam te wszystkie informacje o Kenwoodach i dochodzę do jednego wniosku, mianowicie wygląda to tak, że Kenwood chyba jako pierwszy zaczął myśleć o zmierzchu kasety magnetofonowej i zaczął stosować udziwnienia traktując swoje magnetofony jako tzw. "zapchaj-dziurę" dla tych co koniecznie chcieli kupić magnetofon pod koniec okresu ich produkcji,

Nie, chyba nie tylko Kenwood. Oznaki było widać i u innych producentów, tylko może trochę inaczej się to objawiało. Zauważ że kiedyś modele były wymieniane na nowe co rok, najdalej co dwa. A np. u Technicsa od mniej więcej 94/5 roku przez kilka lat były te same, niemal w ogóle nie zmienione magnetofony. Dwukasetowe modele 373, 474, 575 były w ofercie chyba przez 5-6 lat, i tylko w pewnym momencie zostały zmodyfikowane na serię Mark II. Z kolei Sony teoretycznie co rok zmieniało modele, ale praktycznie były one identyczne, przynajmniej zewnętrznie. Np. dwukasetowe modele z kolejnych lat: TC-WE805S, 825S i 835S nie różniły się niczym z wyjątkiem kształtu przycisków Reset i Memory! Moim zdaniem był to dobry przykład zmian pozornych.
Również u Onkyo te same modele, np. 6711, 6511, i dwukasetowe 544, 244, itp., były w ofercie bez zmian przez kilka lat, choć wcześniej były co rok wymieniane.

>bo chyba jako pierwszy zaczął stosować magnetofony, które nie miały przełącznika na metal,

To dotyczyło tylko modeli dwukasetowych - ale faktycznie, pozostali producenci nie posunęli się tak daleko, mimo tego, że posunięcie było w sumie dość rozsądne, bo wówczas mało kto kupował takie taśmy (a już bardzo rzadko - nabywcy dwukasetowców), a i ich produkcja była ograniczana.

Poza tym, przynajmniej u Kenwooda, ale u innych też, oznaką zmierzchu magnetofonów było ograniczanie produkcji wysokich modeli.
W serii xx50 najwyższym modelem był KX-9050, dostępny też w wersji S (z Dolby S), trzygłowicowy model typu "full wypas" - z dwuwałkowym napędem z silnikiem bezpośrednim, głowicami amorficznymi, autokalibracją z ręczną regulacją prądu podkładu, itp. Niższym modelem był 7050(S) - ciągle trzygłowicowy i dwuwałkowy, ale już z napędem zwykłym silnikiem, z głowicami permalojowymi, itd.
W następnej serii xx60 najwyższym modelem był już tylko 7060S, wyposażeniem odpowiadający wcześniejszemu 7050(S). Już nie było modelu z głowicami amorficznymi, napędem bezpośrednim, itd.
A w kolejnej serii xx80 już w ogóle nie było modelu trzygłowicowego! Najwyższym modelem był dwugłowicowy 5080S.

I dokładnie tak samo było u Yamahy (najwyższa KX-930 nie została zastąpiona nowszym modelem; kolejny najwyższy model KX-670 miał już gorszą specyfikację), Denona, i paru innych - stopniowo znikały modele o najwyższej specyfikacji, potem zniknęły trzygłowicowe w ogóle...

>jako pierwszy zaczął pomijać na wyświetlaczu oznaczenia poziomu zapisu, itp. No chyba że się mylę i Kenwood nie był pierwszy, ale tak mi to wygląda.

Jeszcze w latach 80-tych niektóre firmy nie stosowały oznaczenia poziomu Dolby na wskaźnikach - były to te firmy, które skalowały wskaźnik wg "zera Dolby". Robiło tak np. Nakamichi, i, zdaje się, Denon. Zresztą w wielu starszych magnetofonach (np. JVC), jeszcze z końca lat 70-tych, ze wskaźnikami VU skalowanymi wg "zera Philipsa/VU", też nie ma oznaczeń poziomu Dolby.

Ale fakt - o ile wskaźnik nie był skalowany wg poziomu Dolby - producenci ZAWSZE zaznaczali poziom Dolby, czy to powyżej, czy poniżej zera, zależnie od skalowania wskaźnika. Sony i Akai miały ładny zwyczaj zaznaczania na wskaźnikach wszystkich trzech "zer" -  "zera VU/Philipsa", "zera Dolby" i "zera IEC". Tymczasem Kenwood nagle z tego zrezygnował - dlaczego? Na pewno nie dla oszczędności, bo co oszczędzali w ten sposób w rozbudowanym poza tym wyświetlaczu??? To wprowadzało zamęt, bo o ile w serii xx50 i xx60 przynajmniej pisali o tym w instrukcji, to w serii xx30 nawet w instrukcji nie było wzmianki o poziomie Dolby.

Radmar

  • 1140 / 6248
  • Ekspert
20-07-2009, 12:57
Dzięi Maćku za obszerną odpowiedź. Ogólnie jednak rzecz ujmując mimo, że wszyscy producenci zaczęli stosować ograniczenia, udziwnienia i oszczędności, to tak jak sam to ująłeś były to zmiany pozorne, albo polegające na wydłużeniu życia kolejnych modeli (tak jak u Technicsa przez kolejnych 4-5 lat), albo (tak jak u Sony czy Onkyo) wypuszczanie w zasadzie tego samego modelu z minimalnymi zmianami bardziej wizualnymi niż funkcyjnymi i nadaniu im innego oznaczenia modelu. Jednak mam wrażenie, że Kenwood właśnie tak - nazwijmy to umownie - "drastycznie" zaznaczył ten krok w swoich produktach. Pominięcie taśm typu IEC IV, było myślę posunięciem dość radykalnym, to prawda, że dotyczyło magnetofonów dwukieszeniowych, które z reguły traktowane były zawsze bardziej drugorzędnie, jednak tutaj widać, że producent z góry założył, użytkownik takiego magnetofonu nie będzie kupował taśm metalowych, bo są za drogie i już się kończą. No tak, wszystko racja, ale użytkownik mógł takie kasety już wcześniej posiadać. :) I tu się kółko zamyka, bo argumentów za i przeciw można mnożyć. Fakt jest faktem, że było to nieuniknione i prędzej czy później stopniowe "zubażanie" magnetofonów by nastąpiło, aż do momentu ich wyginięcia, jednak właśnie przez ten krok Kenwooda, mam wrażenie, że zapoczątkował on szybsze zmiany na niekorzyść w sensie technologicznym.

Być może, że Kenwood nawet nie był pierwszy biorąc pod uwagę tendencje ogólne, bo chociażby wspomniany Technics czy Sony, które wydłużyły żywotność danych modeli o kolejne lata mogłyby być uznane za pierwsze, które się do tego kroku przyczyniły. Jednak w ich przypadku to był krok na zasadzie "zatrzymania w czasie" a nie "kroku w tył". :)

Dobra, zaczynam filozofować za dużo jak widzę, jakiś taki dzień mam na stosowanie filozofii w praktyce. :) To już się zamykam. :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek

MaciejLK

  • 508 / 6185
  • Ekspert
20-07-2009, 14:15
Dodam jeszcze, że podobną tendencję do usuwania najwyższych modeli można zaobserwować np. u Pioneera. Pomijając modele CT-93 i 95, najwyższym modelem ok. 82-83 roku był CT-S910. W następnej serii był to 920, ale w kolejnej - już o "oczko" niższy 830 (nie istniał "930"), w następnej - 740 (nie było już nawet "osiemsetki") - (pierwsza cyfra oznaczała "wysokość" modelu, a dalsze - serię). Czyli co rok, to uproszczenia...

MaciejLK

  • 508 / 6185
  • Ekspert
20-07-2009, 14:25
>> Radmar, 2009-07-20 12:57:26
> (...) wszyscy producenci zaczęli stosować ograniczenia, udziwnienia i oszczędności, to tak jak sam to ująłeś były to zmiany pozorne, albo polegające na wydłużeniu życia kolejnych modeli (...)

Można chyba wyznaczyć trzy różne tendencje:
1) Upraszczanie - usuwanie z oferty modeli o najwyższej specyfikacji, co seria to w coraz większym stopniu (np. Pioneer, Kenwood, Yamaha)

2) Zastój - produkowanie tych samych modeli bez zmian lub z niewielkimi zmianami przez kilka lat, bez żadnych "udawanych" modyfikacji (np. Technics)

3) Pozorowane zmiany - produkowanie zasadniczo prawie takich samych modeli z zupełnie kosmetycznymi zmianami (przynajmniej zewnętrznie), ale z nowymi oznaczeniami modelu, co robiło wrażenie, że co rok wypuszczana jest nowa seria, choć praktycznie były to takie same modele, przynajmniej dla użytkownika (nie wiem, czy i czym różniły się w środku) - (np. Sony)

vladoi

  • 136 / 5778
  • Aktywny użytkownik
20-07-2009, 15:57
>> Gardenus, 2009-07-20 01:47:50
To mój zestaw AUREX

Taak.. estetyka i wykonanie może się podobać i dzisiaj, trwałość i jakość dzwięku ciągle zadziwiają. Spróbuję wkleić widoczek mojego składaka. Niestety sprzęt stoi w miejscu tymczasowym, poutykany w kilku pomieszczeniach. Powodem jest odzyskiwanie przestrzeni życiowej przez moich synów. Stary kiedyś musi oddawać pole swych wpływów swym następcom.
Vlado.