Miejsca to ja już nie mam od dawna, jakoś to upycham. Podziwiam moją towarzyszkę życia za stoicki spokój i tolerancję dla mojego hobby.
Oba już dostałem. Co do Onkyo, to ma jakieś uszkodzenie dotyczące nagrywania, czego zresztą byłem świadomy kupując. Poszukuję serwisówki do niego. Ale odtwarzanie działa normalnie i muszę powiedzieć, że jestem z tego decka bardzo zadowolony. Ma niesamowitego kopa, potężny, wypełniony dźwięk z solidnym basem, średnica i góra łagodne, ciepłe, ale jednocześnie bardzo szczegółowe i przestrzenne. Słychać w tym wysoką klasę.
Natomiast Nakamichi to bardzo podstawowy model, więc nie ma się co spodziewać cudów. Kupiłem właściwie pod wpływem impulsu, była okazja zapoznać się po raz pierwszy z tą legendarną marką. Deck jest w dobrym stanie, w pełni sprawny. Cicho, solidnie pracuje mechanizm. Dźwiękowo bardzo przyzwoicie, chociaż basu jest trochę za mało, ale góra za to rozdzielcza i ładna.