>> neomammut, 2009-02-19 20:54:24
Niestety, buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, wziolem na poczatku 100minutowa i pieknie mi nagralo, ale po zlozeniu wlozylem Sony Metal ES 90 i mi wciagnelo tasme juz na samym poczatku przy kalibracji, owszem wymienili co trzeba, posmarowali, zbalansowali, ale na tym sie AUTORYZOWANY SERWIS SONY konczy.....
Cles bede musial pojsc za twoja rada.....
Smutno mi..............
Neomammut, wierzę, że Ci smutno, ale nie ma co się poddawać, ta magia, ma to do siebie, że czasem przysparza sporo problemów, ale nie ma co się załamywać. Serwisy mają niestety to do siebie, że najlepiej je omijać łukiem, bo nie mają pojęcia o dokładności. Dla nich liczy się, że coś jest sprawne mniej lub bardziej. Druga sprawa, że tak skomplikowane urządzenie jak magnetofon, nie ma się nijak do dzisiejszych DVD, kin domowych czy innych playerów o prostej budowie, w których gdy coś się zepsuje, to się ta część wymienia i po sprawie. O magnetofonach kasetowych większość serwisantów nie ma pojęcia. Nie wie, co to regulacja, ustawienie, sprawdzenie, itp. Najlepiej będzie poszukać zaufanego serwisanta w odpowiednim wieku, który zjadł zęby na sprzęcie z lat 70 i 80-tych. Takiemu sprzęt bym oddał, natomiast 20-letnim chłopakom (bez urazy oczywiście) z autoryzowanego serwisu zwyczajnie bym się bał, no bo co tak naprawdę mogą oni wiedzieć o sprzęcie, który być może po raz pierwszy widzą?
Nie łam się, wierzę, że ten sprzęt odzyska jeszcze swoją świetność będąc w Twoich rękach. Znalezienie odpowiedniego serwisanta nie będzie łatwe, co przed chwilą napisałem w odpowiedzi na post Reapera, ale na pewno się uda. W razie czego jest nas tu dużo. Zawsze ktoś pomoże. A jakiś serwisant sprawdzony na terenie kraju jest.