>> neomammut, 2009-02-20 00:48:56
>> MaciejLK
> nie ma sie co oszukiwac, za naprawe zaplacilem 150zl i wcale nie tak drogo,
Wiesz, dla kogo niedrogo to niedrogo... Mnie takie sumy z nieba nie spadają i żeby zarobić 150 zł muszę się trochę "pogimnastykować", wykorzystać sporo wiedzy fachowej, itd., więc chciałbym, żeby ktoś, komu płacę takie pieniądze, też wykorzystał wiedzę fachową i pogimnastykował się adekwatnie do sumy i do wysiłku, jaki ja musiałem włożyć w jej zarobienie. No i oczwyście oczekiwałbym żeby działalność tamtej osoby była skuteczna!
Ja bym reklamował choćby po to, żeby wiedzieli, że to skopali, i że muszą to zrobić jeszcze raz, i to tym razem ZA DARMO! Gdyby jeszcze szef zmusił technika do wykonania tej naprawy w "bezpłatnych nadgodzinach", może facet nauczyłby się dokładać należytej staranności.
A jeśli nawet nie są oni specjalnie przeszkoleni w naprawach decków, to przynajmniej powinni mieć instrukcje serwisowe (w końcu są serwisem autoryzowanym, prawda?), i powinni umieć z nich skorzystać.
Inna rzecz, że jeśli z tych 150 zł - 100 zł to nowe rolki, a ich skopana robocizna to tylko 50 zł., to może nie warto kopii kruszyć, zwłaszcza, że nie ma żadnej gwarancji, że za drugim razem zrobią to dobrze. Raczej wręcz przeciwnie - jeśli rzeczywiście nie mają wiedzy fachowej i umiejętności - raczej masz "na bank", że tego dobrze NIE ZROBIĄ.
Ale, z drugiej strony, właśnie na takich klientach "odpuszczających" sobie reklamacje takie firmy "jadą". Duża część niezadowolonych klientów rezygnuje, bo dla niewielkiej sumy pieniędzy szkoda im czasu, zachodu, nerwów, czy i samego sprzętu - ze strachu żeby jeszcze bardziej nie popsuli - a serwis w ten sposób się demoralizuje i uczy się, że można "odwalać" robotę byle jak, gdy wie, że na 10-ciu niezadowolonych klientów tylko jeden wróci z reklamacją.
Ja mam niestety złe doświadczenia zarówno z serwisami "autoryzowanymi", jak i zwykłymi. Mój kolega i ja obaj korzystaliśmy z autoryzowanego serwisu firm Sony i Samsung, i obaj byliśmy niezadowoleni z ich usług. Także serwis Technicsa, który raz się sprawdził bardzo dobrze, za innym razem "skopał" regulację prowadzenia taśmy i musiał to poprawiać - co jednak zrobił bardzo dobrze po reklamacji.
O moich złych doświadczeniach ze zwykłymi serwisami już kiedyś pisałem - wystarczy powiedzieć, że wykazały się absolutnym brakiem fachowości.
W każdym razie, czy jedne, czy drugie - nie mają żadnych zahamowań przed przyjęciem do naprawy czegoś, o czym powinni wiedzieć, że sobie nie poradzą!