Audiohobby.pl

Magnetofon

gotyk1

  • 1310 / 6095
  • Ekspert
19-02-2009, 23:48
Neomammut albo masz wybitnego pecha, albo to ten egzemplarz 990 nosi jakieś fatum. Jesli nie ustawi ci tego fachowiec clesa radzę sprzedaj to w diabły nawet jako niesprawny tracąc trochę grosza, wtedy poczujesz się dużo lepiej.
Rozumiem twą gorycz, też miałem takiego pechowego decka.. kupiłem na ebaju jako techniczny i wizualny top z oryginalną instrukcją - jak przyszedł to trochę popracował, potem zaczął wariować czujnik typu taśmy, potem cały zawieszał się w trakcie pracy jak windows. Bujałem się z gratem sporo (odwiedzając mdz innymi godny pożałowania AUTORYZOWANY SERWIS PIONEER w poznaniu), potem w końcu znalazłem mały punkt RTV który za 50zł zrobił mi go na cacy. W międzyczasie kupiłem inny taki sam model, więc miałem 2 sztuki, zdecydowałem się sprzedać tego z którym miałem tyle kłopotów, klocek dochodzi do kolesia a ten mi wyjeżdza z tekstem że deck ma zjeb*aną kieszeń - że się zacina przy zamykaniu!! Zwróciłem część pieniędzy za magnetofon i mimo że straciłem na nim trochę grosza cieszę się, że się go pozbyłem, bo to był ZŁY egzemplarz.

Dudeck

  • 5101 / 6076
  • Ekspert
19-02-2009, 23:48
Wprawdzie jest to tzw. odmrażacz do zamków , ale środek odmrażający szybko wyparuje , pozostanie tylko środek smarny ( penetrujący ) a jest nim wysokiej klasy olejek do smarowania elementów precyzyjnych .
Specyfik ten ma jeszcze tę zaletę , że rozpuszcza cały brud , który potem sam wypływa .
Przetestowałem osobiście .
Można wykorzystać - nie działa agresywniw na elementy gumowe .
http://www.sonax-polska.pl/?search=odmra%C5%BCacz

Gardenus

  • 1605 / 6095
  • Ekspert
19-02-2009, 23:52
>> neomammut, 2009-02-19 23:39:55
Szkoda, że jesteśmy daleko od siebie. Pomógł bym Tobie z tym deckiem a przy okazji wiele przekazał z moich doświadczeń. Gadulstwo na forum jest to owszem przekazanie jakieś wiedzy ale to  nie to jak się uczy widząc.
OPTONICA to było dla mnie nowe wyzwanie.
Teraz jestem  jeszcze bardziej obeznany w tak bardzo skomplikowanej mechanice.
Z programowaniem też już  łykam temat ale to zabawa na którą mam jeszcze czas.
Gra cudownie zresztą jak pisałem pod tym względem od samego początku nie miałem żadnych zastrzeżeń.

Gardenus

  • 1605 / 6095
  • Ekspert
19-02-2009, 23:55
>> Dudeck, 2009-02-19 23:48:48

Do syfu polecam też dobry CX-80.

MaciejLK

  • 508 / 6048
  • Ekspert
20-02-2009, 00:29
>> neomammut, 2009-02-19 23:39:55

A może jednak spróbuj reklamować naprawę! Przecież wzięli za to pieniądze, i to pewnie niemałe! Gdyby to było parę złotych, to może i możnaby było sobie to odpuścić, ale przecież na pewno nie kosztowało to grosze.

Myślę, że nie będziesz miał problemów z wykazaniem im, że zrobili to źle - wystarczy, że weźmiesz ze sobą parę kaset, i gdy będą próbowali Ci wmówić, że to kaseta jest uszkodzona, po prostu wyjmij z kieszeni kolejną, i następną... Poproś ich też, żeby Ci pokazali jakich kaset użyli do regulacji. Mnie kiedyś facet w serwisie Technicsa pokazał cały zestaw fabrycznych kaset serwisowych.
Ale też kiedyś, gdy miałem jeszcze magnetofon Diory, który psuł się niemiłosiernie jeszcze na gwarancji i był naprawiany w autoryzowanym serwisie, po kolejnej naprawie wyregulowali mi go tak, że bardzo źle nagrywał - brzmiał fatalnie. Odniosłem go więc, i okazało się, że serwis do regulacji używa kaset serwisowych... przegranych sobie przez nich samych, na nie wiadomo jakich magnetofonach, na najtańsze kasety Raks! I do owego najtańszego Raksa wyregulowali też tor zapisu (prąd podkładu, czułość).

Kiedyś też naprawiano mi tor przesuwu taśmy w Technicsie - gniótł niektóre taśmy. W serwisie, odbierając go, sprawdziłem na jakichś ich kasetach, było dobrze, a gdy przyniosłem go do domu i włożyłem kasetę z cienką, śliską taśmą metalową, zaczął ją gnieść jak poprzednio. Odniosłem go więc razem z kasetą, i tym razem wyregulowali go porządniej.

W każdym razie, zanim wydasz następne pieniądze na kolejne naprawy, może spróbuj najpierw reklamować tę naprawę i wydusić coś z serwisu który ją skopał? Być może, jeśli zostawisz im te kasety które są gniecione, będą w stanie lepiej go wyregulować?

neomammut

  • 660 / 5785
  • Ekspert
20-02-2009, 00:42
nie poddaje sie, oto moje zdanie, ewidentnie serwisant spierdolil sprawe dotykajac swe godne pozalowania rece do glowicy, poniewaz, nawet przed serwisem, gralo o wiele czysciej, juz nigdy nie oddam decka do serwisu, predzej zamowie rolki i dam fachowcowi, nawet jakbym mial przeslac calosc do Ciebie Gardenus... Przepraszam za kolokwializm, ale tonie moze byc pech, tylko glupota serwisanta, a raczej jego nie wiedza, skoro nie potrafi to niech powie prawde, a nie klamie jak z nut! Przecierz bym sie nie denerowal, nie umie ok, teraz sie deckow nie sprzedaje, wiec szkolen takze nie maja. Co za swiat! Ja jak czegos nie wiem to sie pytam, jesli czegos nie potrafie, to sie nie deklaruje! Gdzie te zlote czasy! Dzisiaj juz nawet AUTORYZOWANY SERWIS "g" znaczy! Przecierz nie chodzi tylko o to, ze umieja naprawic, ale takze do tego, ze nie potrafia czegos zrobic, taka jest roznica miedzy zwyklym serwisem RTV a Autoryzowanym. Wyszlo na to, ze jednak jest teraz na odwrot!

Rozebralem dokumentnie 770`tke, wyjolem juz kola zamachowe, ewidentnie guma padla ze starosci, tzn moze dogorywala, pozniej nie pracowala i zaczelo sie. Reszta troche brudna, ale w stanie bardzo dobrym. Jutro porobie zdjecia, bo dzisiaj juz mam dosc deckow.

neomammut

  • 660 / 5785
  • Ekspert
20-02-2009, 00:48
>> MaciejLK
nie ma sie co oszukiwac, za naprawe zaplacilem 150zl i wcale nie tak drogo, za obie rolki po 50 plus 50zl za "regulacje" plus przeglad. Zrobili wszystko procz regulacji. Nie bede tego reklamowal, bo jest to walka z wiatrakami, zadna firma nie produkuje dzisiaj takich deckow, no moze procz tascam`a, wiec analogicznie serwisy, nie ma tam szkolen ani pewnie odpowiedniego spzretu, wole oddac w rece kogos, kto jest starej daty.

Czemu tego odrazu nie zrobilem? Bo nie wiedzialem, ze procz chinszczyzny, nasze serwisy tez sa Made In China!

gotyk1

  • 1310 / 6095
  • Ekspert
20-02-2009, 01:15
Jeśli wzieli 50zł za "regulację" to faktycznie niewarto się kłócić, masz nowe rolki i to jest podstawa do dalszych działań. Mi kasowali w sony 100wę za zabiegi regulacyjno-konerwacyjne, ale też usługa lepsza - przed ruszeniem roboty zawsze serwisant do mnie dzwonił i rozmawiałem o magnetofonie i jego problemach. Ale mimo wszystko wolałbym mieć pod ręką jakiegoś zaufanego szpeca, takiego nie mam i jestem skazany na tamten serwis.
Dzisiaj prestiż marek sony czy pioneer jest ZEROWY, i taki też jest poziom ich obecnych serwisantów - yogi1 kiedyś mi opowiadał, że inny serwisant z sony w poznaniu tak mu zrobił sprzęt, że dusząc przewijanie "do przodu" przewijał "do tyłu" i potem ten "stary" technik poprawiał.

Neomammut nie zamartwiaj się, do czasu kiedy będziesz zanosił do nowego serwisanta zakryj grata kocem lub postaw w kącie i spróbuj o tym zapomnieć, bo faktycznie się zniechęcisz. Magnetofon to świetna zabawka dopóki nie jest rozregulowany, jak już jest to potrafi napsuć wiele krwi.

MaciejLK

  • 508 / 6048
  • Ekspert
20-02-2009, 01:57
>> neomammut, 2009-02-20 00:48:56
>> MaciejLK
> nie ma sie co oszukiwac, za naprawe zaplacilem 150zl i wcale nie tak drogo,

Wiesz, dla kogo niedrogo to niedrogo... Mnie takie sumy z nieba nie spadają i żeby zarobić 150 zł muszę się trochę "pogimnastykować", wykorzystać sporo wiedzy fachowej, itd., więc chciałbym, żeby ktoś, komu płacę takie pieniądze, też wykorzystał wiedzę fachową i pogimnastykował się adekwatnie do sumy i do wysiłku, jaki ja musiałem włożyć w jej zarobienie. No i oczwyście oczekiwałbym żeby działalność tamtej osoby była skuteczna!
Ja bym reklamował choćby po to, żeby wiedzieli, że to skopali, i że muszą to zrobić jeszcze raz, i to tym razem ZA DARMO! Gdyby jeszcze szef zmusił technika do wykonania tej naprawy w "bezpłatnych nadgodzinach", może facet nauczyłby się dokładać należytej staranności.
A jeśli nawet nie są oni specjalnie przeszkoleni w naprawach decków, to przynajmniej powinni mieć instrukcje serwisowe (w końcu są serwisem autoryzowanym, prawda?), i powinni umieć z nich skorzystać.

Inna rzecz, że jeśli z tych 150 zł - 100 zł to nowe rolki, a ich skopana robocizna to tylko 50 zł., to może nie warto kopii kruszyć, zwłaszcza, że nie ma żadnej gwarancji, że za drugim razem zrobią to dobrze. Raczej wręcz przeciwnie - jeśli rzeczywiście nie mają wiedzy fachowej i umiejętności - raczej masz "na bank", że tego dobrze NIE ZROBIĄ.
Ale, z drugiej strony, właśnie na takich klientach "odpuszczających" sobie reklamacje takie firmy "jadą". Duża część niezadowolonych klientów rezygnuje, bo dla niewielkiej sumy pieniędzy szkoda im czasu, zachodu, nerwów, czy i samego sprzętu - ze strachu żeby jeszcze bardziej nie popsuli - a serwis w ten sposób się demoralizuje i uczy się, że można "odwalać" robotę byle jak, gdy wie, że na 10-ciu niezadowolonych klientów tylko jeden wróci z reklamacją.

Ja mam niestety złe doświadczenia zarówno z serwisami "autoryzowanymi", jak i zwykłymi. Mój kolega i ja obaj korzystaliśmy z autoryzowanego serwisu firm Sony i Samsung, i obaj byliśmy niezadowoleni z ich usług. Także serwis Technicsa, który raz się sprawdził bardzo dobrze, za innym razem "skopał" regulację prowadzenia taśmy i musiał to poprawiać - co jednak zrobił bardzo dobrze po reklamacji.
O moich złych doświadczeniach ze zwykłymi serwisami już kiedyś pisałem - wystarczy powiedzieć, że wykazały się absolutnym brakiem fachowości.
W każdym razie, czy jedne, czy drugie - nie mają żadnych zahamowań przed przyjęciem do naprawy czegoś, o czym powinni wiedzieć, że sobie nie poradzą!  

neomammut

  • 660 / 5785
  • Ekspert
20-02-2009, 07:45
>>MaciejLK: w 100% sie z toba zgadzam, ale przyjolem zasade, ze jesli juz cos raz skopali to jest to wielce prawdopodobne, ze zrobia to po raz drugi, skoro moge oddac decka w rece profesjonalisty to wybieram szybsza i mniej wyboista droge.

Serwisy sie demoralizuja? Im to juz nic nie pomorze, to juz inne czasy, pogon za numerkami na obudowie, pieniedzmi, kazdy widzi czubek wlasnego nosa, a jak mu pomorzesz to nawet zwyklego spier..... nie uslyszysz. Pewnie gdyby to byly lata 90, 95-96, to moze bym tak zrobil, ale wtedy to oddawalismy z ojcem sprzet i juz po 4 dniach mozna bylo go odebrac. Inna sprawa, ze kiedys sprzety sie nie psuly az tak jak dzisiaj. Raczej byla to regulacja. Magnetowit Panasonic, ktory ma juz 20 lat nigdy serwisu nie widzial i wszystko w nim dziala, TV Sony ma z 15lat i trzeba bylo go tylko odkurzyc bo kolory tracil. Dzisiaj jest moze gorzej, ale zauwazylem, ze wiekszosc serwisowanych sprzetow jest z nieumiejetnosci urzywania. Wezmie taki kowalski DVD po tyg. przyjdzie, ze mu szuflada nie dziala. Sprzet jest praktycznie z prastiku. Wsuwal szuflade reka zamiast przycisnac przycisk i kola zebate do wymiany. I jeszcze drze sie: jak to uszkodzenie mechaniczne, jak to nie wymienicie, do dupy z takim serwisem - brak mi slow!

cles

  • 1604 / 6110
  • Ekspert
20-02-2009, 08:04
neomammut

Nie płacz, nie denerwuj się wal do Milanówka, dziękować będziesz później :-) Jak wcześniej usłyszałeś trochę poczekasz ale warto.

cles

  • 1604 / 6110
  • Ekspert
20-02-2009, 08:17
Ponadto prawda jest taka, że serwisy nie mają do czynienia z magnetofonami wysokiej klasy od wielu wielu lat. Sprawa regulacji jest bardzo skomplikowana, skąd oni mają wiedzieć jak to robić? Trzeba mieć doświadczenie.

To, że sprzęt wezmą do naprawy to wiadomo. Z tego żyją. Nie należy wyciągac jednak wniosku, że jak wezmą to naprawią. Na uczciwość w dzisiejszych czasach nie ma co liczyć. Tylko kasa kasa kasa.

neomammut

  • 660 / 5785
  • Ekspert
20-02-2009, 08:19
cles, podaj mi namiary na pw poprosze :)

T-Bolt

  • 63 / 6111
  • Użytkownik
20-02-2009, 08:22
sprzedaj na allegro od 1zł,zyskasz wkład na nową,nie inwestuj wiecej bo włozysz ponad wartość,a gdzie paliwo,nerwy to też kosztuje.na allegro kupi jakis serwisant wyreguluje sprzeda zarobi.Kiedys sprzedałem Akai GX-75 kompletnie rozjechany za 250zł -nowy 400zł.Sa jeszcze ludzie dla których ustawienie decka to bułka z masłem ale oni sie tu nie udzielają .My to tylko niewielki ułamek pasjonatów magnetofonów.

Radmar

  • 1140 / 6111
  • Ekspert
20-02-2009, 08:27
Odpowiadasz na wpis
>> nikx, 2009-02-19 18:57:39
Cześć chłopaki,
by podłączyć równocześnie więcej decków pod jedno wejście kupiłem takie cuś ... dostałm, przetestowałem i działa OK ... http://www.allegro.pl/item549806670_audio_control_sbx_4t_vivanco.html

a wy jak sobie radzicie z dużą ilością decków?


Używam podobnego przełącznika. Tzn. może za dużo powiedziane, że używam. :) Kupiłem paręnaście tygodni temu, ale nie zdążyłem jeszcze poużywać, ze względu na ciągły brak czasu. Ale w końcu zamierzam poużywać.
Mój przełącznik pozwala na podpięcie do niego czterech zewnętrznych urządzeń, więc wygoda jakaś jest no i przynajmniej jest pod co podpiąć dodatkowe sprzęty. :)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Marek