W 99% przypadków nie używam żadnego dolby. Nie uważam, żeby to było potrzebne. Ewentualnie kiedy nagrywam na jakiejś taniej żelazówce, która faktycznie bardzo szumi, to dolby czasem włączę, bo wtedy i tak nie chodzi mi o nagranie najwyższej jakości (gdyby tak było, użyłbym innej kasety). Natomiast na chromie ten szum już mi kompletnie nie przeszkadza.
"Coś" w uszach cały czas słyszę podczas ciszy i sądzę, że każdy tak ma w większym lub mniejszym stopniu i z mniejszą lub większą świadomością istnienia tego zjawiska.