O, słyszałem o tej Toshibie ;) Cytując tekst piosenki zespołu Nocy Kochanek - są piękne tak jak noc, gdy nie ma gwiazd ;) Ale raczej nie najgorsze - w końcu zawsze to TOSHIBA, a nie FISHER czy inny wynalazek.
Ten kołeczek z filcem spotkałem już w kilku starszych deck'ach. Nie jest tam zamiast lewego capstan'a, tylko to po prostu docisk taśmy do głowicy kasującej :) Nie wiem, po co, bo w większości magnetofonów to w ogóle nie jest potrzebne, ale niektórzy producenci robili tak swego czasu.