Słucham sobie 1000ZXL na zmianę z 700ZXL.  I powiem, że 700 jest jakby bardziej muzykalny, a 1000 bardziej obiektywny. 1000 usuwa tę ostatnią mgiełkę z dźwięków, selektywność i mikrodynamika są wyborne. Niesamowicie analityczny jest. 700 brzmi nieco bardziej gęsto i dosadnie, jakby "lampowo", mniej precyzyjnie. Problem jest taki, że nie ma gdzie tych potworów ustawić. Nie mam takich możliwości jak Stanisław. Jeden musiał zaliczyć glebę :) 
Jak się trochę osłucham, ponagrywam napiszę słówko w odpowiednim dziale.