Noooo, ten Onkyo jest przedni. I znajduje się na mojej krótkiej liście.
Ale z magnetofonów najpierw KX-1100HX, to dlatego, że Kenwood.
Ostatnio zachciało mi się skompletować jeden zestaw od jednego producenta i padło na Kenwooda.
To ze względu na DAT'y.
Mam jednego dogorywającego DX-7030 i już wkrótce przy pomocy kolegi z forum będę miał drugiego takiego.
Jak by co, to Nano wie o kogo chodzi. Więc zanabyłem jeszcze do kompletu CD DP-7030, wzmacniacz KA-7020 i korektor GE-5020. Może jeszcze się rzucę na korektor GE-1100. No i z tej przyczyny na pierwszym planie jest KX-1100.
DAT'y i CD mają ten sam przetwornik Sony CXD-2552Q więc nie będzie różnic w brzmieniu. I tak były by pewnie niuanse, które mnie raczej nie rajcują. Według pewnego psychiatrycznego wątku z tego forum ten DAC to "święty grall". Ludzie maja nasr... w głowach. Jak to czytałem to zapominałem przełykać przy jedzeniu. Więc chyba DAC dobry :))
Ale tak naprawdę skłoniło mnie do napisania info o buczącym silniku. Bo mam takiego zgryza.
Nazywa się Technics RS-BX808 i ma napęd DD, który słychać. W idle da się usłyszeć, podczas pracy rozprasza a jak się wałek palcem obciąży to sąsiad może poświadczyć buczenie. Sam jestem elektronikiem i wiem, że silniki BLDC zawsze trochę głośne są, przez wzgląd na synchronizację obrotów - magnetyczna korekcja obrotów walcząca z bezwładnością rotora. Dlatego musi buczeć. ("No wiesz, jak byś miała 50 okresów na sekundę...") Ale ja nie o tym.
Miałem kilka Technicsów i innych z DD ale jakoś nigdy nie zwróciłem uwagi, albo to tego taka dziwna przypadłość.
Zastanawiam się nad tym czy to jego taki urok, czy nie zastanawiać się i dobrać się do mechanizmu czy zasilania.
Znaczy się pogrzebać i szukać przyczyny aby potwierdzić problem.
No jest problem, bo mam go na wysokości głowy i jak słucham z innego źródła to go muszę wyłączyć bo przeszkadza.
Tak wiem, przestaw magnetofon albo się przesiądź.
No nie che mi się, poza tym mam tylko jedno wolne miejsca obok sprzętu.
Chciałbym się dowiedzieć, czy mieliście podobne doświadczenia.
Może ktoś już przechodził dzień świra.