Audiohobby.pl

Zmarł Bogusław Kaczyński

Gustaw

  • 3856 / 3312
  • Administrator
21-01-2016, 20:29
Zmarł wielki propagator muzyki. Nikt, tak jak On, nie potrafił tak opowiadać o operze.
Człowiek z pasją, praktycznie pochłonięty przez muzykę.
« Ostatnia zmiana: 21-01-2016, 20:32 wysłana przez Gustaw »

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
22-01-2016, 11:15
Wielka szkoda. Był to homoś ale bardzo sympatyczny, no i był mocno i szczerze zakręcony na tle muzyki. Elegancki, trochę pretensjonalny, trochę staromodny (trochę peerelowski), wszystko to składało się na jego unikalny koloryt. Bez wątpienia - osobowość.
Czy jest jakiś następca obdarzony taką charyzmą oprócz Egona (który niestety nie występuje w telewizji...)?
« Ostatnia zmiana: 22-01-2016, 11:23 wysłana przez Detektyw Kwass »

majkel

  • 7476 / 5891
  • Ekspert
22-01-2016, 11:19
To był najwłaściwszy człowiek na właściwym miejscu, klasa sama w sobie. Wybitna osobowość i kultura osobista. Pasja i profesjonalizm, z jakimi prowadził swoje wywiady, prezentacje i reportaże, powinny stanowić wzór dla dzisiejszych redaktorów. Niestety widać, że albo nie chcą, albo zwyczajnie nie dają radę - nie ten poziom.

Tacy jak Bogusław Kaczyński, czy Zygmunt Kałużyński, budowali wizerunek mediów i powodowali, że chciało się oglądać telewizję. Na dzień dzisiejszy mamy kryzys osobowości w mediach, albo renesans krewnych i znajomych królika.
Niech spoczywa w pokoju.

Aha, uważam, że uwagi na temat orientacji seksualnej są nie na miejscu. Pan Bogusław nigdy się z tym nie obnosił, nie manifestował, ani nie nawracał. Pozdrawiam, hetero.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
22-01-2016, 11:27
Bardzo mi przykro ale ja hołduję tradycyjnym zasadom kultury a nie jakiś nuworyszowskim widzimisię.

sandacz

  • 268 / 4345
  • Zaawansowany użytkownik
22-01-2016, 17:43
^ Tzn. "tradycyjne zasady kultury" każą ci w kotekście śmierci człowieka wypominać mu jego upodobania seksualne, dodając na zasadzie rozłączności "ale sympatyczny" (bo przecież homosie z zasady nie bywają sympatyczni)?

Ja, przyznam się, żyłem w niewiedzy o jego homosiowatości. Dowiedziałem się może z miesiąc temu. Na audiohobby.
SunDutch

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5852
  • Ekspert
22-01-2016, 21:37
^ Tzn. "tradycyjne zasady kultury" każą ci w kotekście śmierci człowieka wypominać mu jego upodobania seksualne
Owszem.
Się zapoznaj np. z tym co dawniej mawiali księża podczas mszy żałobnych odprawianych za dusze co bardziej barwnych postaci a potem możemy pogadać, albowiem żyjesz w niewiedzy.

Gustaw

  • 3856 / 3312
  • Administrator
22-01-2016, 22:21
Panowie,

Przecież to kompletnie nieistotne czy homoś czy nie.

To był człowiek nadający na zupełnie innej częstotliwości niż obecna "medialna" rzeczywistość.
Muzyczna pasja, klasa, elegancja....

Napiszę trochę mało elegancko. To był "Rolls Royce" polskiej kultury.
 

almagra

  • 11514 / 5546
  • Ekspert
23-01-2016, 09:22
I bardzo cieszył się z wyniku wyborów.Był pisiorem.

Egon@

  • Gość
23-01-2016, 23:50
Nie miałem pojęcia o jego preferencjach seksualnych, dowiedziałem się może paręlat temu.
Rozśmieszyły mnie jego malowane loki.

To był facet wspaniały. Przybliżył muzykę poważną i operę. Szkoda, że nie dali Mu dłuższego programu.

Podnosił hama do inteligenta. Teraz jest na odwrót.

Niech Panu ziemia lekką będzie i dziękuję za wszystko.

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 00:16
Hanka Ordonówna, Jarossy

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 00:17
Karol Szymanowski

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 00:19
Wielki Człowiek.

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 00:21
To dzięki Niemu, zainteresowałem się Operą. Co to takiego? Z czym to się je?
To był wspaniały gość

colcolcol

  • 925 / 5279
  • Ekspert
24-01-2016, 12:48
Nie przesadzałbym z tymi peanami, ale z pewnością był wybitną osobowością, człowiekiem z pasją, którą potrafił zarażać, erudyta i doskonały gawędziarz, człowiek mijającej epoki, którego elegancka powierzchowność była inspirująca i bardzo naturalna. Nie można jednocześnie o nim powiedzieć, że nie wynosił się z wiedzą i kontaktami oraz, że był skromny. Ocierał się o bufonadę i tworzył dystans ze słuchaczami, których nie traktował na równi ze sobą. "Robił swoje", bawił się, obcował ze wspaniałą sztuką i równie wspaniale o niej opowiadał. Nie wdawał się w szczegóły techniczne wokaliz, inscenizacji i kunsztu wykonawczego, kładąc raczej nacisk na atmosferę, aurę, klimat i klasę. Ta ostatnia wyróżniała go z tłumu różnej maści gwiazdorów. 
 

almagra

  • 11514 / 5546
  • Ekspert
24-01-2016, 13:30
A paa...żyje.Witaj rasta!