Sytuacja staje się przezabawna,oto kolega ex stożek,prowadzi kolejną krucjatę przeciw Sensorowi(pierwszą prowadził na AS)oczywiście w dalszym ciągu nie słyszał jak gra,do czego szczerze się przyznaje,nadal widział urządzenie tylko w swoim komputerze(internet rulezzz) co nadal pozwala mu twierdzić to co twierdzi.Mało tego kolega ex stożek pochwalił się a jakże,że nie z jednego audiofilskiego pieca chleb jadał i z pod jego niebrumiącej dłoni wyszło parę preampów.Brawo!!tym bardziej ,że nie brumią,co czyni niesłyszany nigdy przez kolegę ex stożka Sensor,kolejny raz brawo!!Fakty są jednak takie,że RCM nie potrafi nadążyć z produkcją swoich brumiących i żle obudowanych urządzeń,a kolega ex stożek pozostaje anonimowym konstruktorem symetrycznych pre.Ba! nawet oszałamiającą sprzedaż Sensora za granicą kolega ex stożek potrafił sobie wytłumaczyć specyfiką rynku,tylko opacznie. Ja rozumię,że rynek owszem jest specyficzny, napisałbym nawet,że wymagający,ale to tylko sofistyka i gówna poprostu by nie kupił,ale kolega ex stożek woli tych faktów nie zauważać,może za mała szpara w garazu,w którym kolega ex stożek konstruuje swoje genialne urządzenia by te okupowały rankingi specjalistycznych periodyków i zdobywały best buy na każdej wystawie w każdym zakątku globu.Gratuluję kolego ex stożek i trzymam kciuki za rozjechanie sprzedaży Sensora na korzyść swoich wynalazków.
Bez odbioru