A rozumiem. Chodzi zapewne o to, żeby nie doszło do spadku napięcia w urządzeniu w czasie przełączania? Kolega ma taką listwę własnej konstrukcji, w której można przyciskiem przełączać fazy. Ja się boję trochę takich rozwiązań, ale on jako elektronik twierdzi że to niczym nie grozi. Zakładam, że to jest identyczne działanie, przy czym tu się fazy nie zmienia a kabel. Ale idea ta sama, dobrze rozumuję?