Audiohobby.pl

HORN

lancaster

  • Gość
18-08-2015, 18:16
facet w filmie pokazal to najprosciej jak mozna skladasz dlonie przy ustach jak ma byc glosniej/wieksze cisnienie kierunkowo.
Subiektywny efekt jest taki ze "jest wyraxniej"

Cypis

  • 2479 / 5247
  • Ekspert
19-08-2015, 09:03
Subiektywny efekt jest taki ze "jest wyraxniej"

Ja tego nie kwestionuję. Zastanawiam się tylko jak to jest z tą "większa prędkością". Prędkość rozchodzenia się fal w powietrzu jest w miarę stała. Więc jeśli ma rosnąć prędkość cząsteczki to tylko kosztem zmian ciśnienia. A skoro tak to mamy wzmacniacz akustyczny w dosłownym tego słowa znaczeniu - powodujący wzrost sprawności (czyt. głośności) i być może ekspander dynamiki. Dodatkowo twierdzę, że każda dodatkowa "obróbka" sygnału w domenie powietrza (ale mądrze pisze, to chyba po tych wątkach w Einsteinie) będzie wprowadzać dodatkowe zniekształcenia. I rzeczywiście tak jest. Tuby wprowadzają parzyste (na szczęście!) zniekształcenia. Te zaś odbierane są przez ucho ludzkie jako zwiększenie "dźwięczności" przekazu. W końcu to dodane w górze pasma czyste oktawy dźwięków podstawowych.

Tak więc mamy z jednej strony zmniejszenie zniekształceń poprzez konieczność mniejszych wychyleń i ukierunkowanie dźwięku, który powoduje mniejsze odbicia od przeszkód pomieszczenia. A z drugiej generowanych dodatkowych zniekształceń (parzystych). Jednak w sumie dźwięk odbierany jest jako lepszej jakości niż z innych źródeł.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

magus

  • 20990 / 6111
  • Ekspert
19-08-2015, 09:38
jak dla mnie tuba to po prostu urządzenie kanalizujące energię z głośnika w węższym wycinku przestrzeni
w porównaniu z głośnikiem pracującym bez tuby, ta sama energia przekazywana jest mniejszej liczbie cząsteczek powietrza, co pozwala uzyskać większą amplitudę ich drgań, czyli głośność dźwięku

bardziej optymalny zakres pracy głośnika przyczynia się również do redukcji spłaszczenia zakresu przekazywanych głośności, czyli poprawia dynamikę

to tak na chłopski fizyczny rozum ...


w związku z powyższym nie widzę potrzeby tworzenia żadnych paralel do transformatora
choć jak komuś to pasuje, to nie będę się wykłócał (bo za mało wiem)

a cała sztuka w tym przedsięwzięciu polega na tym, aby generowana przez głośnik fala akustyczna uległa w tym procesie jak najmniejszym zniekształceniom
(stąd dobór odpowiedniej wielkości i kształtu tub, podziałów, etc.)

« Ostatnia zmiana: 19-08-2015, 09:41 wysłana przez magus »
Odszedł 13.10.2016r.

cadam

  • 4401 / 6110
  • Ekspert
19-08-2015, 16:18
Zastanawiam się tylko jak to jest z tą "większa prędkością". Prędkość rozchodzenia się fal w powietrzu jest w miarę stała.

Warto przyjrzeć się zjawisku fali stojącej która jest nałożeniem się dwóch fal biegnących w przeciwnych kierunkach, bo tam wyraźnie widać miejsca gdzie cząsteczki mają duże zmiany prędkość ale małe zmiany ciśnienia i minimum prędkości ale duże zmiany ciśnienia.






http://www.physics.ucdavis.edu/Classes/Physics9B_Animations/closed.html
« Ostatnia zmiana: 19-08-2015, 16:23 wysłana przez cadam »

cadam

  • 4401 / 6110
  • Ekspert

lancaster

  • Gość
19-08-2015, 17:34
Tomek, jeszcze raz (ostatni :-)) nie ma czegos takiego jak "większa predkosc" z tuby. fala rozchodzi sie w danym osrodku z taka sama predkoscia a czestotliwosc ilosc cykli/s jest taka sama. Jest cos takiego jak mniejsze cisnienie na osi ze stozka (na skutek rzeczy o ktorych pisalismy - rozproszenie energii). Tuba nie da tego poziomu wypromieniowanej energii co żywy instrument, ale da jej wiecej od stozka wprost. stad poziom zmian cisnienia amplituda wyzszy i wyzszy spl. A ze membrana do okreslonej spl musi sie mniej wychylic od direct to i thd i intermodulacja i doppler w tubie in plus przy okazji.
sa za to inne problemy zeby nie bylo za slodko :-)

Cypis

  • 2479 / 5247
  • Ekspert
19-08-2015, 17:43
Tomek, jeszcze raz (ostatni :-)) nie ma czegos takiego jak "większa predkosc" z tuby.

Lan, po raz pierwszy ale i ostatni. Mnie nie musisz tego tłumaczyć. Wytłumacz to autorowi filmiku, który raczyłeś dolinkować.

BTW. Czytałeś moje posty?
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

lancaster

  • Gość
19-08-2015, 17:45
Tomek, facetowi chodzilo o to ze w komorze kompresyjnej jest wieksza predkosc powietrza (cisnienie) a nie ze fala dxwiekowa, tlumaczyl przeksztalcenia, zaraz jeszcze raz zerkne

lancaster

  • Gość
19-08-2015, 17:46
od 3 minuty obejrzyj prosze na spokojnie.

magus

  • 20990 / 6111
  • Ekspert
19-08-2015, 19:20
od 3 minuty obejrzyj prosze na spokojnie.



to tam gdzie jest mowa o "prędkości objętości"? :-)

Marek,
ja nie przeczę, że tuba działa, bo sprawdzam empirycznie niemal codziennie
i nie chcę też być upierdliwy, ale to co on mówi jest lekko niefizyczne jak dla mnie

objętość nie może mieć prędkości, bo objętość to abstrakcyjna koncepcja
prędkość mogą mieć cząsteczki powietrza (jakaś ich liczba, czy masa - większa lub mniejsza)

OK, nie chodzi o czepianie się słownictwa, staram się zrozumieć co poeta miał na myśli

ty też mówisz o prędkości powietrza, a jednocześnie zrównujesz to z ciśnieniem
twierdząc przy tym, że nie chodzi tu o prędkość rozchodzenia się fali akustycznej ...

(w pewnym sensie to ma sens, bo samolot, szczególnie naddźwiękowy powoduje sprężanie powietrza znajdującego się przed nim - ale chyba nie o to tu chodzi?)

jedyne, co mi w takiej sytuacji (prędkość powietrza, ale nie fali akustycznej) przychodzi do głowy, to że tuba działa jak wiatrak
zrobię później doświadczenie, ale jak dotąd nie zauważyłem jakichś poważniejszych wiatrów u wylotu
może mi się coś popsuło? ;-)

« Ostatnia zmiana: 19-08-2015, 19:22 wysłana przez magus »
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
19-08-2015, 21:09
OK, chyba teraz zalapalem o co Wam biega. Semantyka moze i do poprawki ale dla mnie takie "łopatologiczne" wytlumaczenie jest wystarczajace. Jak sluchalem faceta nie zastanawialem sie gdzie popelnia bledy tylko jak opisuje proces.
Jesli dla kogos brakuje odpowiednich zwrotow albo sa zastosowane nieodpowiednie OK.

moze dla mnie to jest jak w kawale :

male dziecko do mamy : agugugagu ?
mama : nie dostaniesz saneczek.

:-)

lancaster

  • Gość
19-08-2015, 21:54
"jedyne, co mi w takiej sytuacji (prędkość powietrza, ale nie fali akustycznej) przychodzi do głowy, to że tuba działa jak wiatrak
"

MAciej, wiatrak nie transformuje malego oporu jakie stawia mu powietrze poprzez obciazanie śmigieł czy jak to sie tam we wiatraku nazywa. Tam chodzi o to zeby wiatr wprawil śmigla w ruch a powietrze ma stawiac maly opor zeby sie ladnie kręciło.

W tubie masz ukierunkowac energie, mozna powiedziec wytworzyc wiekszy wiatr kierunkowo. To tak jakbys pompowal balon calymi ustami albo tak jak zwykle. Po prostu sa metody mniej bardziej efektywne. W audio, we wiatrakach w dmuchaniu balonów itd.


...a jak kto tam co nazywa to juz wg uznania, na poziomie akademickim pewnie jest to zbrodnią ;-)

magus

  • 20990 / 6111
  • Ekspert
19-08-2015, 22:02
OK, chyba teraz zalapalem o co Wam biega. Semantyka moze i do poprawki



lan, kiedy właśnie tu nie chodzi o semantykę! :-)

pytanie kluczowe brzmi, o jakiej prędkości powietrza tu jest mowa?


dźwięk jest falą akustyczną, czyli drganiami cząsteczek powietrza ("w te i z powrotem"), o określonej częstotliwości i amplitudzie
w takiej sytuacji nie ma za bardzo miejsca na jakąś prędkość powietrza czy innej objętości
(poczytaj słynną ulotkę Rehde - to jedna z kluczowych rzeczy, na którą on zwraca uwagę)


prędkość rozchodzenia się fali dźwiękowej jest stała (chyba że to uproszczenie?)
a prędkość drgań cząsteczek nie może się zmienić, bo oznaczałoby to zmianę wysokości dźwięku


energia? jak najbardziej
ale energia to chyba amplituda drgań, a nie szybkość wydobywania się powietrza z tuby?
« Ostatnia zmiana: 19-08-2015, 22:04 wysłana przez magus »
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
19-08-2015, 22:19
"pytanie kluczowe brzmi, o jakiej prędkości powietrza tu jest mowa?"

wzrost cisnienia, przez przewezenie klepsydry jakim jest wlot tuby powietrze jest ładowane w tube.
Rosnie cisnienie rosnie ruch czastek, nie ejstem fizyk ale to chyba oznacza ze czastki powietrza poruszaja sie szybciej bo cisnienie to sila z jaka uderzaja w otaczajace ustrojstwo ?
Sama tuba obciaza glosnik jak obudowa co tez mowil facet na filmie poprzez powietrze w niej zawarte. W ten sposb lepiej transformowana jest energia ruchu membrany do osrodka jakim jest pwoietrze.

kosmonauta wiszacy luxno nie "popływa" bo osrodek jaki ma wokol nie stawia mu oporu idac w extremum.
jego robota jest wiec nieefektywna a energia wydatkowana bezcelowo.
W przypadku stozka sytuacja nie jest tak slaba oczywiscie, ale to jest krok w ta strone pod wzgledem zasady dzialania.
Pewnie za glupi jestem zeby to wytlumaczyc ale pomysl na spokojnie co sie dzieje od momentu ruchy membrany (zmiany cisnienia) w komorze kompresyjnej, nastepnie we wlocie tuby a na koniec przy wylocie iw  druga strone jak taki system dziala na sam glosik i dlaczego flosniki w tubach to konkretne sportowe auta a nie rodzinne kombi.

meloV8

  • 1560 / 6077
  • Ekspert
19-08-2015, 22:43
Niezla przeciwnoscia tub sa dipole. Kompletny brak dopasowania impedancji akustycznej i zwarcie ponizej pewnej czestotliwosci daje beznadziejne mizerna sprawnosc. Dzieki tubie mozna czesc tej zmarnowanej energii podanej do glosnika odzyskac.