Już piszę jak gra, i co gra. A więc po kolei, dół to ALTEC 921 8A w 260 litrowym onkenie z 30 mm sklejki, strojenie w rezonans głośnika idealnie 35Hz, efektywność na poziomie 98 dB. Napędza to krell KSA 50. Środek i góra to koaksjalny BMS 4590 z oryginalną szeregową zwrotnicą (6300 Hz), do niego przytroczona tuba by Autotech JMLC 200 bez pełnego wywinięcia (na moją prośbę gdyż rozważam zmniejszenie średnicy do 75 cm) napędzany przez monobloki SET 300B DRD. Całość sterowana jest przez moooooocno zmodyfikowanego behringera dcx2496, podział 350 Hz, kilka korekcji parametrycznych dla wyrównania pasma.
A gra tak, wczoraj po wstępnym strojeniu puściłem Casandrę Wilson i zacząłęm dzielić się wrażeniami ze znajomym via GG. W pewnym momencie zauważułem że w pokoju siedzi jakaś baba i przeszkadza mi ... jednym słowem ten zestaw nie może grać w tle ! Jego się albo słucha albo wyłącza.
Rewelacyjnie brzmią wszelkie gatunki muzyki, między innymi moim zdaniem rewelacyjnie zrealizowane płyty Dire Straits. Niesamowita klarowność i bezpośredniość przekazu, baardzo baaaardzo obecny dźwięk. Bas bez skazy, szybki i głęboki. No i po dłuuugiej walce odkąd mam tuby (będzie ze dwa lata) nareszcie udało mi się całkowicie oderwać dźwięk od głośników. Pełna holograficzna stereofonia.