Minęło sporo czasu jak bawię się nowym driverem STXa D1500-Ti, więc wypada coś napisać. Jeśli ktoś śledzi moje wpisy, to pamięta, że narzekałem na górę pasma. Góra była ostra, krzykliwa, bez wybrzmień, po prostu wypluwała coś dźwięko-podobnego, dodatkowo driver w tym zakresie był mało szczegółowy.
Nie znaczy to, że gra bardzo źle, moja opinia jest bardzo surowa i podchodzę do oceny bezkompromisowo, porównując z najlepszymi systemami jakie słyszałem i jakie rodzą mi się w głowie, także wyobrażenia. Tak naprawdę w porównaniu z typowymi kolumnami z szerokiego przedziału cenowego, mielibyśmy konkurencyjną jakość, ale nie po to wchodzi się w tuby aby mieć przeciętność ;))
Ostatnią próbą korekcji było puszczenie przez 25uF (cięcie przy ok. 800Hz, jak zaleca producent) Siemensem MKV. Kto zna ten kondensator, to wie, że jest to neutralny kondensator, ale bardzo przyjemnie brzmiący. I tutaj nastąpiła ogromna ulga dla uszu. Niestety wcześniejsze kombinacje kilku kondensatorów albo wyostrzały tę górę, albo po prostu przepuszczały tak jak jest, a złagodzenie owego pasma przez olejak, jest już jakimś lekiem na te bolączkę. I teraz wiedziałem, że da się z tym driverem żyć i walczyć dalej.
Nieco może pochopnie (czego teraz oczywiście nie żałuję), zdecydowałem się na zakup cyfrowej zwrotnicy jako super zabawka i DAC w jednym, choć mam już dopracowaną lampucerę, to jednak zapragnęło mi się zmian ;) Lekki tuning na szybko, aby dało się tego w ogóle słuchać i jazda z regulacją cięcia. Napiszę tylko, że teraz jest 650Hz i jest dobrze, a górę pasma złagodziłem (filtr I rzędu od 12kHz) i teraz naprawdę można z tym żyć.
Dodam, że DAC behringera z tym driverem pokazał taką średnicę, która przypomniała mi to co słyszałem np. u Yogiego. Głownie mam tu na myśli przestrzeń, ale i inne aspekty bardzo nie odbiegały od normy jaką sobie narzuciłem. Ten driver ma po prostu świetną średnicę, która w zupełności rekompensuje niedostatki w wysokich tonach. Przestrzeń poza tym, że wylewa się poza kolumny (na boki), to wylewa się na ściany które otaczają słuchacza do niemalże 90* od linii system-słuchacz. Coś niesamowitego, a przecież behringer jeszcze w stanie niemalże surowym.
Juz jednak po testach z Siemensem MKV, wiedziałem, że średnica to jest to, ale za każdym razem odkrywam jak jest dobra. W tej cenie to po prostu nokaut dla 2’ driverów, znacznie droższych najczęściej. A, że mam cel ukończyć wpierw obudowy, nie grac na pół gwizdka, ale zrobić coś co będzie na długo, obrałem dwie opcje;
- zmiana całego drivera na coaxialny BMS
- dołożenie małej tuby z driverem BMS4538
Wszystkie opcje kończą się na trzydrożnej kolumnie, bowiem po prostu nie wierzę już, że dwucalowa membrana odtworzy całe pasmo dobrze. A nie chce ryzykować/testować z nowymi driverami 2’ już znacznie droższymi od STX’a.
Kupno coaxiala BMSa, to niestety wydatek co najmniej 3 krotnie większy niż założenie nowej tuby z driverami 1’ (na allegro są po tylko 250zł/szt.), ale, że mam w planie przejście do innego, mniejszego pomieszczenia, nie za bardzo mogłem sobie pozwolić na dodatkowe tuby, a i lubię prostotę w wyglądzie, więc zdecydowałem się wymienić te STX’y. Gdyby ktoś był chętny oddam niedrogo, ledwo wygrzane D1500-Ti z zaleceniem na średnicę, jednakże na początek wato posłuchać czy góra pasuje, bo może ja jestem dziwny ;)