Egon, poradź mi od czego powinienem zacząć, żeby nauczyć się słuchać opery. Jakie pozycje polecasz?
Tylko nie Carmen itp. poproszę! Z muzyki przerobiłem już wszystko, potrzebuję wejść na next level, a muzyka klasyczna, to coś od czego stroniłem (podświadomie) w formie buntu. Teraz chcę to zmienić.
(ps. nie nabijam się, nie chcę się wdawać potyczki słowne itd. - szukam porady)
Opera buffa - na dzień dobry Donizetti - L'Elisir d'Amore - Levine (Pavarotti, Battle, Dara, Pons) MET 1991 - masz tu przepiękne arie, serenadę, wspaniałą grę aktorską, nieodżałowanego Enzo Darę jako Dulcamarę.
Jeżeli wolisz nowsze (i oczywiście lepiej nagrane produkcje, to pod Eschwe (Villazon, Netrebko, D'Arcangelo, Nucci) Vienna 2005
Verdi - La Traviata - Rizzi (Netrebko, Villazon, Hampson) Salzburg 2005 - minimalistyczny spektakl ze zjawiskową Anną Netrebko w najwyższej formie. Przedstawienie przeszło już do historii.
Rossini - La Gazza Ladra - Chailly (Feola, Rocha, Pertusi) La Scala 2017
Rossini - Il Barbiere Di Siviglia - Pappano (Spagnoli, DiDonato, Florez, Corbelli) ROH 2009 ze DiDonato na wózku inwalidzkim :)
Puccini - Tosca - Pappano (Gheorghiu, Alagna, Raimondi) (Jacquot Film) ROH 2001
Mozart - Don Giovanni - Maazel (Raimondi, Van Dam, Te Kanawa, Berganza) (Losey Film) 1979
Wszystkie opery na chomiku egonmanx, z moimi polskimi napisami.
Jeżeli po tej wycieczce nie złapiesz bakcyla... cóż...
Powodzenia.