Brak zupełnego odzewu - zniechęca
Ale nie mnie!
Ty się nie zniechęcaj, jeno sobie wyskocz do opery. Płyty i nagrania to nasz skarb - rzecz oczywista, ale muza na żywo to zawsze święto.
U mnie jest sezon operowy, nawet kosztem abonamentu w NOSPR (ostatnio nie byłem na koncercie piątkowym, bo tych wyjazdów się robi za dużo). A że się rozochociłem, to idę za ciosem. W przyszły poniedziałek... "Straszny Dwór" z rodziną :-)) w Teatrze Śląskim w Katowicach (to już będzie trzeci spektakl w listopadzie :)), a w grudniu już się reszta rodziny zgłasza na ochotnika - może Halka..., lub też jaka inna Carmen w Bytomiu. A co będę w chałupie siedział ! :-))
No i dla samego siebie, już bez familijnego ogona, w przyszłym roku "Ubu Rex" oraz "Raj Utracony" (Bytom, Wrocław) ulubionego kompozytora tego forum - Krzyśka P. A przede wszystkim, już zakupione bilety na czerwiec do Opery Narodowej - Wagnerowscy "Tristan z Izoldą". To akcent wieńczący i koronujący sezon.