Audio Azyl (skrót AA:)) tez mi sie bardzo podoba. Jak dla mnie sam tytuł ma znaczenie tyle o ile....choć wiadomo ze ma być po prostu przyjemny i czytelny zarazem(nie widze podowdów zeby bylo inaczej)
Stereo Underground we mnie osobiście nie wywołuje żadnych skojarzeń "anty" ....raczej jest to tytuł "mocny"....czy optymalny - tego nie wiem, ale jak dla mnie OK....jest tez z całą pewnoscią "wystarczający".
A teraz kilka spraw bardziej przyziemnych, albo jak kto woli strategicznych :)
.....owróciłbym do rozmowy o formie pisma. Będzie się ono ukazywało cyklicznie i aby tą cyklicznośc mu zapewnić nalezy postarać się o dostep do mozliwie szorokiej oferty urzadzeń audio. Proponuje by urzadzeń nie recenzowano "za karę". Umowa jest taka: nie recenzujemy urzadzen do których nie mamy przekonania, tak by z jednej strony jakiegoś nie skrzywdzić a z drugiej słuchanie muzyki ma sprawiać przyjemnosć....powstawanie recenzji optymalnie by było gdyby odbywało się niejako "przy okazji".
Tak więc w skądzie osób pisujących powinni sie znalexc ludzie preferujacy rózne gatunki brzmienia bo jeżeli zaczniemy sie tutaj za bardzo zastanawiac co stanowi o muzyce to cześć(lwia) produktów odpadnie na starcie :)
Zacząlbym tak jak pisałem od nawiazania kontaktu z krajowymi dystrybutorami i producentami. Przynajmniej jakaś konkretna praca na wstępie zostanie wykonana(a temat jest tak czy inaczej do zrobienia).
Nie wiem jak zareaguja "wielcy" naszego rynku, ale myslę ze mniejsi dystrybutorzy oraz producenci skorzystają z okazji zaprezentowania sie w pełnej krasie.
....poprosze kolegów o stworzenie listy firm do ktorych zapytanie/propozycja współpracy zostanie skierowana.
Jednym z działów tak jak wspomniałem MOŻE(bo przecież nie musi) byc DIY(3-4 strony pisma....jak dla mnie fajnie by byo gdyby były czarno białe)
Sprawa nakladu....jakim nakladem legitymują sie krajowe miesięczniki ? Myślę ze na początek bedzie OK jezeli ustalimy nakład 25-30% kazdego z nich. Nie ma co hasac uwazam, ale tez nie wiem czy jest sens (tak jak atopos zauwazył) drukować "bibułę" w ilości 200szt.....czyli w zasadzie "sami sobie" :)
Kolejna rzecz to kwestie prawne rejestracji pisma. Tu z kolei jak rochu napisał tak i zrobic wypada - rejestracja w sądzie....ile to trwa i jakie kroki poczynić ?
Pytam tutaj w sumie z ciekawości bo i tak będzie trzeba sie pofatygowac (ja lub ktokolwiek z kolegów)
No i forma tej działalności.....moze jakas spóldzielnia tworzących pismo czy cos w ten deseń....albo od razu S.A ?:)
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'