szkoda prądu na takich krętaczy jak ty
Jeżeli Ci naprawdę szkoda prądu to przestań umieszczać swoje denne riposty na moje wpisy, kretynie :)))
Dzisiejszy dzień potwierdza tylko, że żarty się skończyły, a różnicę poziomów słychać oraz widać jak na dłoni.
Czistiakowa - chora, osłabiona, wymęczona konkursem, co dobrze było słychać i pasowało do sonaty. Pierwszy etap średnio, w drugim błysnęła, w 3 poza sonatą średnio.
Jin CHo - od pierwszego etapu do trzeciego - 3 x tak :)
Chi Ho - dobrze, ale...
Jurinic - pierwszy etap na tak, drugi zawalił, trzeci zawalił kompletnie - ułożył sobie program, którego nie był w stanie zagrać :)
Su Kim - nie widziałem jej w drugim, bo nie zdzierżyłem i wyszedłem po grającym bezpośrednio Jurinicu. Tutaj dzieliła ich przerwa, jednak wrażenie pozostawiła słabe. Liczne fałsze moim zdaniem ją skreślają.
Dajnara Klinton - było tragicznie, ale nie było tragicznie :) Zrobiła w świetnym stylu to na czym Jurinic kompletnie się wyłożył - zagrała etiudy po sonacie i zagrała je naprawdę porywająco. Początek miała kiepski, ale im dalej tym było lepiej.
Ajmi Kobayashi - od pierwszego etapu do trzeciego - 3 x tak <3<3<3
Finał:
Cho
Kobayashi
Rezerwa:
Ho
Klinton
Pozdrowienia dla pana trolla z widowni, który po fatalnym występie Jurinicia (i nie tylko) głośno krzycząc brawo! brawo! tak zagrzał publiczność, że skończyło się na gorącej i głośnej owacji, o której mógł sobie jedynie pomarzyć nieporównywalnie lepszy Cho! :DDD
Pozdrowienia również dla publiczności tworzącej niepowtarzalny klimat marsza pogrzebowego - gruźlicy wszystkich krajów łączmy się! :)